- Dołączył: 2012-04-22
- Miasto: Magdalenka
- Liczba postów: 281
22 kwietnia 2012, 18:20
Hej dziewczyny,
Musze sie z tym kims podzielic, a nie mam z kim... otoz, zaczynajac od poczatku: jestem z moim facetem 4 lata w najszczesliwszym zwiazku. Ostatnio on pojechal do Polski (mieszkamy za granica) na 3 tyg i jewst tam tydzien, a juz mielismy 2 powazne klotnie, ktore podwazyly sens bycia razem ... nie bede wchodzic w szczegoly, ale zrobil cos co mnie bardzo zabolalo ( anie powinno, po prostu brak mi dystansu i go za mocno kocham)... poczulam sie zraniona i w pewnien sposob zdradzona i wstyd sie przyznac ale powiedzialam mu : jeszcze tego pozalujesz...
Przechodzac dalej, wczoraj mielismy klotnie i on nie odbieral telefonow hm niby jestesmy razem ale tego do konca nie czuje... wczoraj upilam sie i pocalowalam sie z innym chlopakiem. To byl krotki i nic nie znaczacy pocalunek, tylko utwierdzil mi JAK BARDZO kocham mojego chlopaka i ze chce byc z nim do konca zycia. Nigdy juz nie zrobie takiej glupoty..
Ehhh... co o tym myslicie? Meczy mnie to... chcialabym mu powiedziec, ale teraz tak na odleglosc to tylko go zdenerwuje, mysle zeby mu powiedziec jak wroci, ale boje sie ze to cos zmieni i nie bedzie tak jak kiedys itp. Co mam zrobic :((((
22 kwietnia 2012, 21:36
.
Edytowany przez eMKa.. 28 września 2012, 13:42
22 kwietnia 2012, 21:36
.
Edytowany przez eMKa.. 28 września 2012, 13:42
- Dołączył: 2010-06-13
- Miasto: Meksyk
- Liczba postów: 1431
22 kwietnia 2012, 21:53
te forum zaskakuje mnie kazdego dnia.to znaczy osoby."wczoraj" pisały że ogladanie pornoli przez faceta traktuja jak zdrade a pocalunki z obcym kolesiem tylko jak wybryk i rzecz ktora mozna pominac i zapomniec.ehh
22 kwietnia 2012, 21:59
jeśli wiesz, że to był jednorazowy wyskok i czegoś cie to nauczyło - tym bardziej, że nic większego nie zaszło między wami, to nie ma sensu, żebyś mówiła swojemu partnerowi.
to rani, a jeśli jest się winnym, powinno się samemu ponosić konsekwencje.
wiem, bo kiedyś zrobiłam podobnie. zawsze to pamiętam i nie zapomne, ale wiem, że lepiej, żebym ja to pamiętała, niż obarczała tym kogoś z kim jestem, to ma być nauczka dla mnie, a nie powód do zmartwień dla niego.
- Dołączył: 2010-09-17
- Miasto: Szczecin
- Liczba postów: 5242
22 kwietnia 2012, 22:13
Zapomnij i zyj dalej
![]()
To najlepsza rada-nie mow
_________
Jak wyżej-lepiej niz Junes bym tego nie ujeła
Edytowany przez ja12333 22 kwietnia 2012, 22:14
- Dołączył: 2011-04-26
- Miasto: Swarzędz
- Liczba postów: 698
22 kwietnia 2012, 22:25
ja bym nic nie mówiła skoro to było bez znaczenia i dużo pozwoliło Ci zrozumieć
- Dołączył: 2009-11-20
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 22
22 kwietnia 2012, 22:41
Myślę,że koniecznie musisz mu powiedzieć,bo prędzej czy później może to wyjść na jaw.Ale tak czy siak to Ty będziesz się źle z tym czuła i psychicznie to niedozwolone,bo będziesz po prostu z tym się męczyła.Ale powiedz mu to osobiście,jeśli Cię kocha to Ci wybaczy.Na początku będzie nieprzyjemnie.. ale musisz to przetrwać i on też, a jeśli mam kreślić jakąś wizję,to wydaje mi się,że ważne jest pozytywne nastawienie do tego co się wydarzy,gdy wyznasz mu prawdę... Wyrzuć z siebie to co Cię boli,czasem trzeba się pokłócić, takie jest życie,ale po burzy przychodzi słońce i zgoda to właśnie taka prawda,która czasami jest bolesna ale daje również ukojenie.Potęga wybaczania to również miłość.Miej to na uwadze,bo jeśli kochasz swojego chłopaka musisz dbać o to,by wasze relacje były szczere.Także nie blokuj się.Powodzenia.Napisz jak poszło.I trzymaj się w momencie gdy będzie ciężko i będziecie w nieprzyjemnych stosunkach.Powodzenia !
- Dołączył: 2011-09-30
- Miasto: Kielce
- Liczba postów: 237
22 kwietnia 2012, 22:51
Ja byłam w podobnej sytuacji i choc postanowilam nie mowic nic to i tak dreczyly mnie wyzuty sumienia i powiedzialam. Moim zdaniem powinnas powiedziec, nawet najgorsza prawda jest lepsza od klamstwa lub zatajonej prawdy.Tak mysle. Widze ze jestes madra osoba wiec na pewno zrobisz to w odpowiedni sposob :)
22 kwietnia 2012, 23:01
Ja nie wiem czy bym powiedziała, ale buziak to nic takiego.
22 kwietnia 2012, 23:22
Czytam Wasze wpisy i zastanawiam się na jakim świecie ja żyję?!
Nie mów, masz nauczkę itd. Poważnie? To są Wasze odpowiedzi? Może ja mam inny system wartości, ale nie wyobrażam sobie jak można zdradzić faceta (moim zdaniem całowanie z innym to zdrada) i zasłaniać się wymówkami typu mieliśmy kryzys. Ja jestem ze swoim facetem 4,5 roku, mieliśmy nie jeden kryzys i jakoś potrafiłam sobie z tym radzić inaczej.
Oczywiście, że powinnaś mu powiedzieć! Facet mam prawo wiedzieć z kim jest i co robisz za jego plecami. Jakbyś się przespała z innym to też byś się zasłaniała problemami w związku? To jest żałosne.
Pomyśl jakbyś się czuła na jego miejscu. Nie rozumiem tej pseudo moralności i podwójnych standardów. Zdrada to zdrada. Moim zdaniem zachowałaś się okropnie. Po 4 latach bycia z kimś powinnaś szanować swojego faceta na tyle by powiedzieć mu prawdę.
Jeżeli będzie chciał być z Tobą to super, ale to powinna być jego świadoma decyzja.