Temat: Początki związku..

Jak to według Was musi być dziewczyny na początku związku?
Kiedyś byłam w takim, że już wcześniej byłam zakochana, później zaczęliśmy być razem i od pierwszych wspólnych dni czułam te motylki, byłam pewna, że tego chcę i nie miałam wątpliwości.
Teraz trafiłam na faceta na poziomie, z którymi mogę gadać całymi dniami, z którym uwielbiam spędzać swój czas i w którego towarzystwie czuję się świetnie i bezpiecznie. Jednak gdybym miała odpowiedzieć, czy jestem w nim zakochana, odpowiedź brzmiałaby że nie. Czy taki związek ma szansę?
Czy zakochanie może dopiero przyjść z czasem? Czy u Was wszystkich w dobrych związkach już wszystko od razu było?
Pytam, bo zastanawiam się czy warto dać szansę takiemu związkowi, czy powinno się już na początku przekreślić..
Ja też tak miałam, dokładnie tak samo, wszystko było fajnie i w ogóle ale ja nie byłam zakochana. To było w liceum, pojechałam na szkolną wycieczkę w góry i szybko się okazało że ja jednak nie mogę bez Niego żyć i jak wróciłam to byłam zakochana po uszy :) Jesteśmy ze sobą już 3 lata :)
daj szanse :)
Ja jak pierwszy raz spotkałam sie z facetem to w duchu mówiłam sobie ,że nigdy z nim nie będę ,że nic z tego nie będzie teraz jesteśmy 2 lata po ślubie i kocham go nad życie:)
Daj, nic nie tracisz a mozesz zyskac.
Pasek wagi
ja dopiero po pół roku związku powiedziałam, że kocham:) Również ominęły mnie te wszystkie motylki w brzuchu, ale jesteśmy już ze sobą ponad 3 lata i kocham go bardzo mocno !:)
dać szansę, ja też nie byłam zakochana od samego początku w moim przyszłym mężu- własciwie to w momencie naszego poznania opłakiwałam miłość własnie taką od pierwszego wejrzenia... po pół roku związku uświadomiłam sobie, że moją prawdziwą miłością jest mój przyszły mąż i nie wyobrażam sobie życia bez niego :) Codziennie uczymy się kochać siebie jeszcze mocniej. A motylki- może nie było ich na początku ale teraz regularnie co jakiś czas zjawiają się w naszym związku który trwa już ponad 5 lat- i jestem pewna, że jest to miłosc dojrzała a nie taka, że komuś przejdzie i się odwidzi jak to było w przypadku miłości od pierwszego wejrzenia.
Myślę że warto spróbować. 
Koleżanka ostatnio mi opowiadała, że facet z którym spotkała się dwa razy (wcześniej rozmawiali dużo przez telefon) powiedział jej, że wszystko fajnie pięknie, ale niestety nie było 'pierdolnięcia' jak ją zobaczył, więc nic z tego nie będzie. Rozbawiła mnie niesamowicie :P

Sama  jestem z facetem, z którym było to BUM na początku :) i trwa do dzisiaj :) Ale znam pary, które dopiero po jakimś czasie zakochały się w sobie :) Nie ma reguły :) Do zakochania jeden krok :)

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.