Temat: Jak mu to powiedzieć?

Kocham mojego faceta, ale irytuje mnie w nim kilka rzeczy.. Problem w tym, że jest to coś, co niby wystarczyłoby powiedzieć, ale sądzę, że on źle to odbierze, jest taki dość.. wrażliwy. Co więc strasznie mnie irytuje, jak on do mnie dzwoni kompletnie bez celu. Jest OK, jak mamy coś do przedyskutowania, ale nienawidze rozmów w których co chwile zapada cisza, bo ja jestem zajęta, albo dlatego, że widzieliśmy się taki czas temu, że nie mamy sobie nic więcej do opowiedzenia. I on może nawet milczeć, ale się nie rozłączy, jak sie zaczynam irytować to on uważa, że nie mam o czym z nim gadać itd. A to nie tak, ja lubię z nim rozmawiać, ale w cztery oczy. Jak mam mu o tym powiedzieć? Przez telefon to ok, jak się ma jakieś zaległości w rozmowach, ale nie tak z nudów..
Kolejną sprawą jest to, że nie lubię, kiedy np idziemy na impreze, a on cały czas siedzi koło mnie i trzyma mnie za rękę. Nie lubię takich czułości.. Fajnie jak mnie obejmuje jak coś robie, przytulamy się przed telewizorem, ale takiego trzymania koło siebie nie lubię. Czuję, że mnie osacza, że wsród ludzi jestem tylko jego dziewczyną, a nie osobą. Gada z kimś zamiast ze mną, a mnie wlecze obok siebie. Przecież możemy się chyba czasami rozdzielić?! Ja się będę bardzo cieszyć, jak będzie się do mnie odzywał więcej przy ludziach zamiast mnie trzymać.. Krępuje mnie to.. Co mam zrobić?:(
Najlepiej bez kręcenia powiedzieć co czujesz.
hehehehe pierwsza sytuacja identyczna jak w moim zwiazku.. tez mnie to wkurzalo...az pewnego dnia powiedzialam. Kochanie uwielbiam z Toba gadac ale jest jedno ale... po pierwsze lubie rozmawiac w cztery oczy po drugie przez telefon kiedy mamy o czym rozmawiac... a nie jak milczymy i ja np siedze na kompie cos czytam on sobie cos tam innego robi.. i od czasu do czasu sie odzywamy .... a tak rozmowa trwa np. 1h.  po pierwsze takie rozmowy sa szkodliwe na nasze zdrowie...(promieniowanie) nic sensownego nie wnosza, ani ja ani Ty  nie robimy czegos dokladnie co w miedzy czasie robimy.... ja sie denerwuje.. a nie daj boshe cos chce zrobic a my wiscimy na telefonie i czaas ucieka...................... iiii najpierw byl bunt ze nie bedzie przez pare dni dzwonil a pozniej tylko raz dziennie...... suma sumarum cala historia sie zakonczyla tak ze dzwonil czesto ale jak on nie mial o czym gadac albo ja cos robilam i tez nie mialam mu nic do powiedzenia bo np. rozstalismy sie 1h wczesniej... pytal sie mnie masz jeszcze jakies wiadomosci... ja mowie ze nie... no to mowil ok koncze, coby nie przedluzac....i powiem Ci ze teraz dosc sie wyrobil i dzwoni mniej albo krotko a jak sie zapomina to mu mowie ze sie umawialismy ze nie marnujemy czasu na sluchawce i jest ok. on sie nie obraza ja tym bardziej i jest ok. POWODZENIA :D
Pasek wagi
.

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.