- Dołączył: 2012-04-12
- Miasto: Nysa
- Liczba postów: 158
16 kwietnia 2012, 20:36
Dziewczyny czy zdradzilyscie kiedys swoich partnerow?Raz,dwa a moze wiecej?czy powiedzialyscie prawde?jak sie z tym czulyscie,mialyscie wyrzuty sumienia?I DLACZEGO?
Ja bylam z facetem przez trzy lata,przez ostatnie dwa zdradzalam.jak sie z tym czulam?nie mialam wyrzutow sumienia chociaz nie chcialam odejsc bo byl dla mnie mimo wszystko najwazniejszy.taki glupi paradoks,jak mozna zdradzic i nie widziec swiata poza nim?widac mozna.czesto mysle z czego to wynika,dlaczego to robimy.teraz mam meza od 5 lat i nie zdradzilam go,wiem ze nie moglabym tego zrobic.ale nie portafie sobie odpowiedziec czemu skoro w tamtym zwiazku nie byl to specjalny problem.
- Dołączył: 2008-04-24
- Miasto: Gdynia
- Liczba postów: 1207
17 kwietnia 2012, 06:53
zdradzałam poprzedniego partnera, z ktorym byłam 5 lat i powiedzmy przez 3 ostatnie lata. Sama nie wiem czemu - bo po prostu czegoś brakowało w moim związku.. a znajdowałam to w innych. Zdradzałam po prostu emocjonalnie, w mniejszym stopniu fizycznie. W końcu podjęłam słuszną decyzję o rozstaniu. Myślę, ze gdyby dowiedział się o tych zdradach to mniej by go to bolało niż to rozstanie. Od roku jestem szczęśliwa z fantastycznym facetem.. i wiem, że nie mogłabym go skrzywdzić. Także to kwestia spełnienia się w danym związku.
Ktoś powiedział, że człowiek to zwierze, które posiada umysł górujący nad instynktem i pożądaniem - ok,ale zdrada to nie tylko rozładowanie seksualne. Ale też zaspokojenie swojego umysłu i stanu ducha.
- Dołączył: 2009-07-31
- Miasto: Dubai
- Liczba postów: 1075
17 kwietnia 2012, 08:04
Zdradzalam. Dzieki temu zrozumialam, ze juz dluzej nie moge byc z tym facetem, ktorego zdradzalam. Nic do niego nie czulam. Wychodzilo na to, ze tylko razem mieszkalismy. Zdrady nie zaluje i nie czulam/nie czuje sie z tym zle, bo poznalam dzieki temu wspaniala osobe, ktora dodatkowo wlasnie cos mi uswiadomila.
Zastanawialam sie ostatnio czy moglabym zdradzac obecnego, albo jeszcze kolejnych partnerow . Odpowiedzi sama wole jednak nie znac.
- Dołączył: 2012-01-29
- Miasto: Lubin
- Liczba postów: 715
17 kwietnia 2012, 09:25
Mam zasady i je przestrzegam, nie zdradziłam, nie zdradzam i nie zdradzę, posiadam instynkt
samozachowawczy i panuje nad sobą. Zdradą się brzydzę!!!! Zdrady nie wybaczę!!!!
Edytowany przez neta27.lubin 17 kwietnia 2012, 09:25
- Dołączył: 2012-04-11
- Miasto: Raj
- Liczba postów: 4
17 kwietnia 2012, 09:36
nigdy nie zdradziłam za to zostałam zdradzona (w poprzednim związku) okropnie boli, dlatego nigdy nikomu czegoś takiego nie zrobię. Złe uczynki wracają:-)
- Dołączył: 2012-02-04
- Miasto: Uk
- Liczba postów: 879
17 kwietnia 2012, 11:10
Dla mnie to najgorsze świnstwo. I gardzę takimi osobami, które mają regularne romanse lub zdradzają partnera regularnie. Dno i metr mułu.
Poza tym co to w ogóle za tekst o babskiej solidarności? A z jakiej paki ja mam się solidaryzować z dzi**ą, która puszcza się z innym mając faceta.
Nie ma usprawiedliwienia takiej zdrady. To nie był jednorazowy wyskok, a coś co trwało piekielnie długo.
17 kwietnia 2012, 11:22
Bez przesady z tym wyzywaniem od dziwek. Przyczyn zdrady jest bardzo wiele. Bardzo często nie chodzi tylko o seks i o jakieś bezrefleksyjne nadstawienie tyłka innemu gościowi, tak dla zabawy, bo trafiła się okazja. Zdrada jest często wynikiem długotrwałych problemów w związku, kryzysu, braku zainteresowania ze strony partnera itd. Przecież kobiety mają swoje potrzeby emocjonalne oraz seksualne a - bądźmy szczere - partnerom zdarza się z czasem zapominać o tym wszystkim, wpadają w rutynę, nie starają się o dziewczyny/żony. Pewnie pojawią się głosy:"Jak ci źle i macie kryzys a ty na dodatek myślisz o innych kolesiach, to skończ związek". Łatwo mówić i dawać takie rady. To jest w zasadzie utopia i marzenia o idealnym świecie, ale niestety ludzie popełniają błędy, miotają się itd. blablabla.
Nie jest tak, broń Boże, że ja w tym miejscu jestem zwolenniczką zdradzania, gdy pojawią się problemy w relacjach między parą. Nad związkiem trzeba pracować i o niego dbać. Jednak nie ma co od razu wydawać sądy typu:"Zdradziłaś swojego faceta? Jesteś dziwką, szmatą i w ogóle wszystko co złe, to ty". W szczęśliwych związkach, gdzie nikomu niczego nie brakuje a problemy są rozwiązywane "po ludzku", na bieżąco, się nie zdradza.
- Dołączył: 2010-03-02
- Miasto: Gliwice
- Liczba postów: 9455
17 kwietnia 2012, 11:26
Nigdy nie zdradzilam i nie mam zamiaru zdradzac uwazam ,ze
Jesli masz ochote na zdrade oznacza to ,ze nadszedl czas by sie rozstac z obecnym partnerem/ka wtedy bedziemy mniej cierpiec
- Dołączył: 2012-02-04
- Miasto: Uk
- Liczba postów: 879
17 kwietnia 2012, 11:31
Karwaja, nie wyzywam konkretnei autorki, chodzi mi ogólnie o to jak postrzegam kobiety, które zdradzają swoich facetów przez długi czas.
Owszem, zgadzam sie z tym co mówisz, że bywa w związku źle, są jakieś problemy i tu akurat się pojawia jakiś fajny gość, z którym nam się super rozmawia, a do tego nas docenia, zachwyca się i do zdrady już mały krok, wystarczy chwila zapomnienia. Ale rozumiem to jeśli zdarzy się RAZ i się tego później żałuje. Każdy popełnia błędy i nie mówię, że mi sie to nigdy nie zdarzy. Jednak zdecydowanie czymś innym jest regularne zdradzanie czy romans, który trwa długi czas (w przypadku autorki 2lata). I wybacz, ale ja nie jestem w stanie inaczej nazwać dziewczyny, która sypia z innym, całuje go, a potem idzie do swojego faceta, z którym również sypia i zapewnia o tym jak go kocha.
17 kwietnia 2012, 21:54
MadameMargaret1987 napisał(a):
tam od razu jad. w dupie mam wasze zdanie na temat mojej osoby, nikt nie jest tu dla mnie żadnym autorytetem, żebym się nim przejmowała. laska zniszczyła facetowi 2 lata życia, a w sumie 3. koleś żył w kłamstwie. jakby was to spotkało to byście były wielce sfrustrowane. no ale tak, kobietom można zdradzać, a mężczyznom już nie.
haha odezwał się autorytet ;) po prostu te plucie jadem jest zbędne i uwierz że Twoim zdaniem też mało kto się tu przejmuje. można nie popierać zdrady i jednocześnie nie cisnąć po nieznajomej dla sportu ;/
Edytowany przez 8372dfcd8923ed4a5dc14aff4132bb10 17 kwietnia 2012, 21:57