- Dołączył: 2009-05-31
- Miasto: Monte Carlo
- Liczba postów: 444
12 kwietnia 2012, 22:12
Może wyjdę na jakąś głupią dziewuchę, ale to mnie męczy. Jestem z moim już 2 lata, ON zna dosłownie wszystkich z mojej rodziny, chodzimy na imprezy rodzinne jakie są w mojej rodzinie, zabieram go ze sobą, jako partnera. Ja w przeciwieństwie do niego, znam tyle co jego mamę i jego tatę, na dodatek tyle co na DZIEŃ DOBRY - DO WIDZENIA etc. czasem oczywiście coś zagadam, albo jego mama. Jego cioci, babci, kuzynek, kuzynów, nie znam. Nie poznałam do tej pory i wątpię, że poznam. Czy to tylko mi wydaje się dziwne? A wiem, że ma bardzo dobry kontakt z rodziną, praktycznie co tydzień jest u babci, cioci. Nie wiem o co chodzi. Szykuję się u niego w rodzinie wesele w czerwcu, a co mi powiedział? Że chyba nie będzie miał z osobą towarzyszącą, że już mu to powiedzieli.
12 kwietnia 2012, 23:04
A dla mnie normalne. Sama jestem osobą, która ma średnie kontakty z rodziną (nie złe, po prostu średnie, przeciętne) i po prostu dla mnie po paru latach faktycznie, należy przedstawić rodzicom ale reszcie rodziny? To zależy, być może on nie czuje takiej potrzeby i to wcale nie znaczy, że nie myśli o tobie na poważnie.
12 kwietnia 2012, 23:30
my mamy odwrotnie... ja znam jego caaałą rodzinę, często bywam u nich na obiadach, jakichś imprezach rodzinnych itd, a on poznał moich rodziców niedawno i to ciągle na niego krzywo patrzyli xd do czego ja dążę: może jego rodzice są starej daty, może nie bardzo im się podoba związek, który nie jest zatwierdzony prawnie/kościelnie:> może uważają, że za młodzi jesteście...pamiętaj, że to facet. Jego tok myślenia bardzo różni się od Twego, więc może nawet nie wiedzieć w jakiej jesteś rozterce, dlatego musisz wszystko mu mówić wprost :P
dodam że też jesteśmy 2 lata razem.
13 kwietnia 2012, 15:06
albo on nie chce Cie przedstawic albo problem tkwi w jego rodzinie...byc może nie akceptują wolnych związków i inaczej by Cie potraktowali gdybyś była jego narzeczoną? rodzina mojej teściowej nie akceptuje jej faceta, z którym jest od 11 lat (rozwiodła sie z mężem), nigdy nie zapraszali jej z nim jako osobą towarzyszącą, bo dla nich to ogromny problem, że nie są małżeństwem...
- Dołączył: 2009-06-07
- Miasto: Koszalin
- Liczba postów: 6718
13 kwietnia 2012, 16:06
a co cie jego rodzina obchodzi