- Dołączył: 2011-01-22
- Miasto: Gdańsk
- Liczba postów: 8544
8 kwietnia 2012, 19:36
Co sądzicie o przytulaniu się, dawaniu sobie buziaków, siedzeniu sobie na kolanach itp. będąc wśród znajomych, rodziny itp.?
Ja nie cierpię takich rzeczy, nie mam czegoś takiego, że siadam przy moim facecie gdy jesteśmy w większym gronie. I mu to bardzo przeszkadza. Twierdzi, że zachowujemy się jakbyśmy byli sobie obojętni. A przy rodzicach to już w ogóle nie ma mowy o takich rzeczach.
A jak jest z tym u Was?
8 kwietnia 2012, 19:38
cmoknąć się w policzek, potrzymać chwilę za rękę - ok.
ale żeby brzydko mówiąc 'lizać się' czy obściskiwać przy rodzinie czy znajomych to jestem przeciw
- Dołączył: 2011-07-23
- Miasto: Niemcy
- Liczba postów: 3074
8 kwietnia 2012, 19:38
siedzenie obok siebie, przytulenie jest ok, ale jak dziewczyna siada NA facecie, obmacują się, całują lub po prostu wulgarnie "liżą", to dramat.
- Dołączył: 2011-01-22
- Miasto: Gdańsk
- Liczba postów: 8544
8 kwietnia 2012, 19:41
No ja nie mówię o 'wchodzeniu sobie w tyłki' jak ja to nazywam. chodzi mi o zwykle gesty
- Dołączył: 2011-01-30
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 2176
8 kwietnia 2012, 19:41
Przy rodzicach to tylko może mnie z tyłu ramieniem objąć ale wolę dyksretnie pod stołem pomiziać jego stopę niż się obściskiwać. Wśród znajomych to spoko, siedzę mu na kolanach itp i nikogo to nie wkurza i myślę, że dopóki nie przekracza to pewnych granic i nie wchodzi w sferę intymną typu mizianie pod bluzką albo przesadne całowanie na imprezach itp to jest ok.
8 kwietnia 2012, 19:43
Też nie mogę na takie akcje patrzeć. Albo przechodzę koło przystanku i tam nastolatkowie się tak całują, że widzisz te ich latające języki. Aż mi się niedobrze robi. Albo macanie w miejscach publicznych.
Ja mojego muszę z tym pilnować bo lubi mi dawać buziaki (takie muśnięcia ustami tylko) dosłownie w każdym miejscu, w sklepie, urzędzie, itp i ręka na moją pupę też mu lubiła zjeżdżać ale tego już się chyba nauczył, że nie lubię.
Edytowany przez tatti 8 kwietnia 2012, 19:45
- Dołączył: 2010-09-27
- Miasto: Brussel
- Liczba postów: 13213
8 kwietnia 2012, 19:44
Przeciez siedzenie obok siebie nie jest wstydem nawet przy rodzicach
8 kwietnia 2012, 19:44
dla mnie to oznacza brak szacunku do otoczenia. nie każdy ma ochotę na to patrzeć. ja nigdy z żadnym ze swoich byłych nie obłapiałam się, nie całowałam, nie dawałam buziaczków w czyimś towarzystwie. wywlekanie intymności w sfere publiczną jest niesmaczne i niekulturalne.
- Dołączył: 2011-10-17
- Miasto: Pieszyce
- Liczba postów: 13307
8 kwietnia 2012, 19:50
Przy rodzinie i w miejscu publicznym tylko przytulenie, cmok w policzek lub objęcie ramieniem, złapanie dłoni.
Ślinienie sie do siebie przy ludziach jest pons.eu (niesmaczne).
8 kwietnia 2012, 19:51
przytulaski i czasami buziaki w ustach ok :) ale jakieś nadmierne "pójście w ślinie" przy znajomych wg. mnie i mojego chłopaka jest nie w porządku wobec nich, bo to taka ignorancja :].