Temat: powiedział że zdradził

....dziewczyny pomóżcie , godzinę temu zawalił mi się cały świat jestem byłam z osobą którą kocham prawie sześć lat,powiedział że 3lata temu raz mnie zdradził  .powiedziałam że nie chcę go znać  że to koniec.dlaczego to tak boli?dlaczego?co dalej?jak zyć?

mrovvka napisał(a):

ewaa89 napisał(a):

mrovvka napisał(a):

To ludzie narzucili sobie monoganizm. Biologia tego nie toleruje. A jednorazowy czysty sex to naprawdę nic wielkiego w porównaniu z zakochaniem się w innej kobiecie i zdrada psychiczna.
hmm, to chciałabyś żeby Twój Ci to robił??? :O
Co by zrobił to jego. Co ja bym zrobiła to moje. W każdym razie nie zakładam, że jak bym się dowiedziała to zachowywałabym się jak księżniczka i w sekundzie kazałabym się mu wynosić z domu. Szczególnie jakby to były jednorazowe wyskoki. Co innego romans. Dałabym mu drogę wolną bo drugi człowiek to nie jest moja własność. A ufać tylko komuś poprzez patrzenie czy był z kimś innym w łóżku czy nie to trochę kiepsko. Możemy się cieszyć, że ktoś chce poświęcać swój czas dla nas, kocha nas, troszczy się, pielęgnuje, ale nie możemy traktować tego jak na wieczność i na własność.

a co jakby sie temu Twojemu ukochanemu na takim jednorazowym, niezobowiazujacym seksie wpadło? Jakby zrobił pannie dziecko? i ona by was nachodziła i "roscila" sobie prawa do alimentów, nazwiska i opieki?? co wtedy?? 

Podejscie iście "hulaj dusza, piekla nie ma..."
ja się zgadzam z mrovvką, normalne, dojrzałe podejście...
Pasek wagi
ja tez to przeszlam raz... wybaczylam nie zaluje teraz mamy dziecko i ufam mu w 100% wiem ze juz tego nie zrobi zrobil raz i jak sam mowi nigdy wiecej by tego nie zrobil przekonal sie jak bardzo kocha i jak glupi byl kiedys. czasami ludzie popelniaja bledy ktorych bardzo zaluja a jak sami wiemy czlowiek uczy sie na bledach. Jesli widzisz ze on naprawde sie stara i naprawde zaluje moze warto dac mu ta jedyna szanse? powodzenia zycze !!
Pasek wagi

mrovvka napisał(a):

Dałabym mu drogę wolną bo drugi człowiek to nie jest moja własność. A ufać tylko komuś poprzez patrzenie czy był z kimś innym w łóżku czy nie to trochę kiepsko. Możemy się cieszyć, że ktoś chce poświęcać swój czas dla nas, kocha nas, troszczy się, pielęgnuje, ale nie możemy traktować tego jak na wieczność i na własność.

 

Zgadzam się. Niektóre kobiety myślą, że najlepiej to faceta zamknąć w klatce i śledzić na każdym kroku. Swoją drogą takie właśnie działania chyba pchają mężczyzn do zdrady.

123julia456 napisał(a):

mrovvka napisał(a):

ewaa89 napisał(a):

mrovvka napisał(a):

To ludzie narzucili sobie monoganizm. Biologia tego nie toleruje. A jednorazowy czysty sex to naprawdę nic wielkiego w porównaniu z zakochaniem się w innej kobiecie i zdrada psychiczna.
hmm, to chciałabyś żeby Twój Ci to robił??? :O
Co by zrobił to jego. Co ja bym zrobiła to moje. W każdym razie nie zakładam, że jak bym się dowiedziała to zachowywałabym się jak księżniczka i w sekundzie kazałabym się mu wynosić z domu. Szczególnie jakby to były jednorazowe wyskoki. Co innego romans. Dałabym mu drogę wolną bo drugi człowiek to nie jest moja własność. A ufać tylko komuś poprzez patrzenie czy był z kimś innym w łóżku czy nie to trochę kiepsko. Możemy się cieszyć, że ktoś chce poświęcać swój czas dla nas, kocha nas, troszczy się, pielęgnuje, ale nie możemy traktować tego jak na wieczność i na własność.
a co jakby sie temu Twojemu ukochanemu na takim jednorazowym, niezobowiazujacym seksie wpadło? Jakby zrobił pannie dziecko? i ona by was nachodziła i "roscila" sobie prawa do alimentów, nazwiska i opieki?? co wtedy?? Podejscie iście "hulaj dusza, piekla nie ma..."


Nie. To jest podejście, że nikt nie jest kogoś własnością, że nikt nie ma zagwarantowane, że druga osoba ma nas obdarzyć miłością, i że każdy jest odpowiedzialny za swoje czyny. Dla mnie głupotą jest niszczyć jakiś związek, gdzie dwie osoby się kochają, rozumieją, jest im ze sobą dobrze, tylko dlatego, że ktoś raz zdradził.
Pasek wagi

Życie nie jest białe ani czarne. Autorko, kieruj się się sercem, swoimi odczuciami, a nie głupim gadaniem, że ten człowiek nie jest już nic wart i że jak zdradził raz to zdradzi i kolejny i jeszcze jeden. Dalej proponuję szczerą rozmowę, ale jak już ochłoniech i przemyślisz wszystko.

Miłość wszystko wybaczy... pewnie to największa głupota, ale pewnie do siebie wrócicie... wybaczyć wybaczysz, ale nigdy nie zapomnisz, blizna pozostanie.
wybacz - mówię z autopsji... kto raz zdradził zdradzi i drugi i trzeci... 
Dziewczyny bardzo dziękuje za wsparcie ...zadzwonił...3godz rozmowy...i z jego strony stwierdzenie że widocznie TAKI ON JEST!! wszyscy mężczyżni tacy są!!!a ja jestem idealistka i życia nie znam!!!że to było tylko raz i skora ja nie przebaczę to on nic na to już nie poradzi!!!chce się spotkać żeby porozmawiać ale już wiem że to nie będzie jego skrucha tylko przekonywanie mnie że tak w życiu jest i to normalne!!!!
Super. Czyli wyrzutów sumienia zero.
Po cholerę to mówił? 
"Nie to nie"- fantastyczna miłość..przy takiej postawie ja bym nie wybaczyła.
Nie tyle zdrady, bo zdarza się..ale postawy teraz. 

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.