3 kwietnia 2012, 19:58
....dziewczyny pomóżcie , godzinę temu zawalił mi się cały świat jestem byłam z osobą którą kocham prawie sześć lat,powiedział że 3lata temu raz mnie zdradził .powiedziałam że nie chcę go znać że to koniec.dlaczego to tak boli?dlaczego?co dalej?jak zyć?
- Dołączył: 2012-04-01
- Miasto:
- Liczba postów: 682
3 kwietnia 2012, 21:23
mnie facet tez zdradził , dowiedziałam sie po roku , powiedzial mi o tym nasz wspolny kolega , zapytałam przyznal sie ....rozstalismy sie , uwazam ze jesli zrobił to raz kiedys zrobi drugi i trzeci itd....poza tym jezeli ktos zawiodl zaufanie , ciezko bedzie zaufac w 100% ponownie
- Dołączył: 2008-01-20
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 1421
3 kwietnia 2012, 21:23
alenka89 napisał(a):
guru seksuologii prof. Lew-Starowicz twierdzi,że przyznanie się do zdrady jest wielkim błędem a przede wszystkim egoizmem, ponieważ zrzuca się z siebie ten ciężar poczucia winy nie patrząc,że druga osoba przez to cierpi. Jak się zdradza trzeba sobie samemu radzić z poczuciem winy. Twój mężczyzna nie zastanawia się co czujesz, myśli tylko o sobie
Zgadzam sie,to zwykły egoizm a nie jak to wiele naiwnych myśli- "powiedział bo tak bardzo kocha"
Co do tematu to współczuje :( Nie wiem jak bym zareagowała... 3 lata temu? czyli kolejne 3 lata robił cie w uja. Jak bym pomyślała o tych 3 latach mojej nieświadomości i o tym jak z nim spałam, całowałam sie itd a on cały czas miał w swiadomosci że dupczył inną to bym go raczej na zbity pysk wywaliła za sam fakt robienia ze mnie durnia .
- Dołączył: 2011-08-19
- Miasto: Oslo
- Liczba postów: 1438
3 kwietnia 2012, 21:35
Łatwo jest powiedzieć:"Zostaw Go będzie lepszy." 6 lat nie tak łatwo wymazać z pamięci. Zastanawiam się ciągle dlaczego on powiedział to dopiero po 3 latach? Mógł już zamilknąć na zawsze. Nie wiem co bym zrobiła, jeśli kochałabym- to bym przebaczyła, ale dałabym mu taką lekcję. Niech się stara, pokaże, że kocha- Ty nie kiwaj palcem. A jak nie chce to niech spada, tego kwiatu to pół światu.
Najgorszy jest strach o to czynie zdradzi kolejny raz, ale skoro minęły już 3 lata jest szansa, że tego nie zrobi...
Zastanów się, co czujesz i czy potrafisz znieść tą świadomość, że był z inną. I czy będziesz potrafiła wybaczyć na tyle, by nie wypominać tego codziennie, nie robić o to awantur, nie mścić się...
Pośpiech jest złym doradcą. Ale jeśli chodzi o mnie- ja bym nie wybaczyła.
Edytowany przez moninii 3 kwietnia 2012, 21:37
3 kwietnia 2012, 21:47
ciągle nie wieżę w to,mam wrażenie że to mi się śni.dlaczego mi to powiedział? zawsze mówiłam że zdrada jest koncem,że nigdy nie wybaczę wiedział o tym...a teraz ....teraz pusto
- Dołączył: 2010-09-05
- Miasto: Łódź
- Liczba postów: 285
3 kwietnia 2012, 21:48
kurcze... i 3 lata potrafił Cię oszukiwać i patrzeć Ci prosto w oczy ukrywając takie kłamstwo????
co z jego sumieniem...??? :O
- Dołączył: 2012-01-17
- Miasto: Tarnobrzeg
- Liczba postów: 127
3 kwietnia 2012, 21:51
ja nie wiem co bym zrobila, ja wybaczylam zdrade i po 3 latach zrobil to samo , teraz jestem najszczesliwsza na swiecie z kims innym . i juz nie musze wyobrazac sobie jego z kims innym ... lepiej przemeczyc sie rok , 2 samemuy, i znalesc kogos innego bez takiej przykrosci...
3 kwietnia 2012, 21:52
A kto powiedział, że faceci mają jakiekolwiek sumienie? ja jakoś w to nie wierzę ;)
Jeżeli jest Ci z nim dobrze i nie wyobrażasz sobie życia bez niego, a znajdziesz w sobie siłę, aby zapomnieć o tym co się stało i walczyć z brakiem zaufania, to wybacz Mu... widać, że bardzo Go kochasz.
Chociaż ja chyba nie miałabym na tyle sił... i wiem, że nigdy nie zapomniałabym o tym i nie umiałabym patrzeć na mojego faceta tak jak przedtem.
Edytowany przez calinia 3 kwietnia 2012, 21:54
- Dołączył: 2012-01-17
- Miasto: Tarnobrzeg
- Liczba postów: 127
3 kwietnia 2012, 21:56
nie ma nic gorszego niz bycie z kims kto cie zdradził, nawet jak bardzo go kochasz.. szczerze wspolczuje, nawet po moim doswiadczeniu/... swiat sie wali, jak twoj facet ktorego kochasz i jest twoim przyjacielem cie zranił bardziej niz kto kolwiek inny... zostaw go i przemecz sie sama , az bedziesz gotowa na nowa, milosc
- Dołączył: 2010-05-16
- Miasto: Londyn
- Liczba postów: 482
3 kwietnia 2012, 21:58
ważne, że Ci powiedział... jak bdzie sie bardzo starał to daj mu drugą szanse .