Temat: Mąż i kredyty

Hej Dziewczyny, Mam mały problem i chciałabym sie Was poradzić. Jestem załamana ponieważ mój mąż po raz kolejny chce zaciągnąć kredyt na samochód i ( jest wielbicielem samochodów i jest to jego pasja ) Rozumiem że jest to jego marzenie i chciałby je spełnic ale nie za wszelką cenę. Tylko mąż pracuje ponieważ ja zajmuje się domem i małym synkiem, i połowa jego pensji idzie na spłacanie rat trzech kredytów i czasami jest tak, że nie starcza nam pieniedzy do konca miesiąca. Przedstawiam jemu bardzo duzo argumentów ze niech spłaci te kredyty i potem wezmie na samochód  ale do niego nic nie dociera jagby jednym uchem wleciało a drugim wyleciało to co ja mówię .... Już nie mam siły, zawsze kłocimy sie o to samo, czasami mam ochote jemu powiedziec żeby wziął ten kredyt i dał mi świety spokój..... Często mi marudzi i narzeka jakim złomem jeżdzi i przez to ze sie nie zgodziłam zmienił do mnie nastawienie zawsze jak rozmawiamy na temat samochodu to póżniej jest na mnie obrażony i mówi mi że żałuje że się ożenił i że jak by mnie lepiej pozmał  to by ze mną nie był to ja jemu na to że nikt go nie trzyma droga wolna.... jakaś masakra pomóżcie           A najgorsze jest to że ja go kocham i to bardzo i chce dla nas tylko dobrze ale mój mąz tego nie rozumie

dojrzały, niedojrzały... niektóre osoby myślą inaczej

poza tym nie wiem, jak to jest z tym samochodem, czy on go wogóle nie ma, czy potrzebuje większy/lepszy?

czasem okazuje się, że taniej wyjdzie kupić nowy, niż dokładac do remontu starego

Pasek wagi
za bardzo nie moge jemu poziowlić żeby brał kolejny kredyt bo nie bede miała co do garnka włożyc  jakaś masakra  to wszystko tak sie odbija na mojej psychice, ciężko zyc z takim człowiekiem, jest uparty i predzej czy póżniej bedzie chciał dopiąc swego  
To Twoj maz nie jest tego swiadomy ze Wam czasami nie starcza na zycie ??? Wydaje m isie ze moze powinnac pozwolic mu z pare miesiecy porzadzic to by zobsczyl z nie macie za duzo czym i ze choc zarabia to polowa idzie na kredyty.

Powinien spłacić najpierw wcześniejsze kredyty, a póżniej myśleć ewentualnie o kolejnych lub niech idzie na drugi etat żeby na swoją pasję zarobić.

Szczerze mówiąc najlepiej by było jakbyś sama poszła do pracy gdy synka "podchowasz"...

mamy dwa samochody, jeden  na sprzedaż a drugi jest w dobrym stanie nie psuje sie i ja jestem zadowolnona ale moj mąz jest wielbicielem jednej marki i jest to jego najwieksze marzenie  zeby miec ten samochód  zgodziłabym sie gdyby nie te kredyty które juz ma zaciagniete
To powiedz, ze Twoje marzenie to : to, to, to i to i ze tez chcesz i niech wezmie kredyt XD Zobaczymy co powie. Sry, ale ja tez chce duzo i mam duzo marzen, ale niestety nie mozna miec wszystkiego.
Pójde do pacy jak synek skończy 3 lata i dam go do przedszkola

a Mąż wie o tym że nam nie starcza .... 

a co mówi na to, że Wam brakuje kasy na jedznie? jakie sa jego kontrargumenty poza pasją?

dziecko tez rośnie i jego potrzeby (jedzonka, pieluchy, lekarze.... )

Pasek wagi
keira to samo jemu powiedziałam i wtedy jemu buzia sie zamkneła i nie wiedział co powiedziec
kateszka nic nie mówi albo    mówi że żle zarzadzam pieniedzmi a ja sobie nic nie kupuje wszystko wydaje na jedzeinie i dla małego

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.