Temat: Mąż i kredyty

Hej Dziewczyny, Mam mały problem i chciałabym sie Was poradzić. Jestem załamana ponieważ mój mąż po raz kolejny chce zaciągnąć kredyt na samochód i ( jest wielbicielem samochodów i jest to jego pasja ) Rozumiem że jest to jego marzenie i chciałby je spełnic ale nie za wszelką cenę. Tylko mąż pracuje ponieważ ja zajmuje się domem i małym synkiem, i połowa jego pensji idzie na spłacanie rat trzech kredytów i czasami jest tak, że nie starcza nam pieniedzy do konca miesiąca. Przedstawiam jemu bardzo duzo argumentów ze niech spłaci te kredyty i potem wezmie na samochód  ale do niego nic nie dociera jagby jednym uchem wleciało a drugim wyleciało to co ja mówię .... Już nie mam siły, zawsze kłocimy sie o to samo, czasami mam ochote jemu powiedziec żeby wziął ten kredyt i dał mi świety spokój..... Często mi marudzi i narzeka jakim złomem jeżdzi i przez to ze sie nie zgodziłam zmienił do mnie nastawienie zawsze jak rozmawiamy na temat samochodu to póżniej jest na mnie obrażony i mówi mi że żałuje że się ożenił i że jak by mnie lepiej pozmał  to by ze mną nie był to ja jemu na to że nikt go nie trzyma droga wolna.... jakaś masakra pomóżcie           A najgorsze jest to że ja go kocham i to bardzo i chce dla nas tylko dobrze ale mój mąz tego nie rozumie
macie rozdzielność majątkową?? jak nie to podpiszcie a później niech bierze milion kredytów i kij mu w oko. a jak chcesz jego kredyty kiedys splacac to...
Twój mąż ma umysł 5 latka i tyle w tym temacie. Jak ktoś nie potrafi oszczędzać pieniędzy to już się tego nie nauczy.. niestety
Pasek wagi
wspolczuje.. ale rozdzielnosc majatkowa to najlepsze wyjscie.. nigdy nie wiadomo co bedzie za pare lat.. 
Pasek wagi
intercyza! Najpierw podpiszcie, potem niech hula z kredytami ile zechce....
Nie daj się wrobić w jeszcze większe długi.
Pasek wagi
Jak on Ci moze mówić takie rzeczy? Może nastrasz go. Że albo samochód, albo Ty i dzieci. Tępy człowiek

ojoj... samochód mojego to jedyna rzecz w której nie jestesmy w stanie się dogadać

hmm... rozumiem Cię doskonale, ale nie mam argumentów poza tymi, które pewnie juz mu przedstawiałaś: dom, dziecko i pieniądze na życie i nagłe przypadki losowe....

chętnie posłucham innych pomysłów

Pasek wagi
O łoł wiem o czym mówisz. Mój ma podobnego hopla na temat elektroniki. Wk....ia mnie to bo my nie mamy dziecka a gdyby nie jego mama, to byśmy zginęli chyba. Ale koniec już z tym. Zdał sobie sprawę, że to za daleko zabrnęło.
   Masz męża dzieciucha ale pod żadnym pozorem nie pozwalaj mu brać kredyt dla świętego spokoju, niech sobie gada.
Ja wzięłam kredyt dla spokoju jeden, potem drugi raz a teraz jest jak jest czyli 400 może 500zł na jedzenie.na cały miesiąc.
Pasek wagi
ten twój mąż to niedojrzały dzieciak.
co za dzieciak! skoro bardzo logiczne argumenty nie trafiają, mówi takie rzeczy, obawiam sie, że nic nie pomoże
Pasek wagi

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.