- Dołączył: 2008-07-18
- Miasto: Walerków
- Liczba postów: 2819
22 marca 2012, 15:19
Kochane, rzucam Wam temat:
Miłość - czy pieniądze?
Co byście wybrały?
Poznajecie człowieka, ustabilizowany materialnie, zakochany w was, fundujący wam dosłownie wszystko, będący z wami w ciężkich chwilach, dający oparcie... tylko - no właśnie tylko nie ma tego wielkiego AACCCCHHHHH, lubicie go, dobrze się z nim czujecie ale nie ma nie wiadomo jak wielkiej ekstazy
czy...
młody,piękny, gdzie miękną wam nogi, macie szalone pomysły i... nic poza tym.
jakie jest Wasze zdanie?
- Dołączył: 2008-07-18
- Miasto: Walerków
- Liczba postów: 2819
22 marca 2012, 15:28
keira1988 a no właśnie... taksię zastanawiam i... podejdźcie do tego szczerze... co potem, po 10 latach małżeństwa? nie ma kasy, tylko on dalej młody i piękny z piwem przed telewizorem...
22 marca 2012, 15:31
pieniądze mają to do siebie ,że raz są a raz ich nie ma,więc wolałabym tego młodego pięknego i szczerze zakochanego ;)
22 marca 2012, 15:32
Jestem materialistką, wybrałabym pierwszego
A tak na serio- miłość, romantyczne uniesienia... Fajnie i pięknie, ale trudno jest się nakarmić miłością i bardzo trudno utrzymać uczucie, gdy nie ma co włożyć do garnka i klepie się biedę.
Myślę, że ja po prostu po pewnym czasie nie czułabym się bezpiecznie z gościem, który "ma wiecznego pecha średnio się roboty ima" itd.
Pierwszy kandydat wypada tutaj znacznie lepiej, bo nie dość, że kocha, to daje oparcie no i ma ustabilizowaną sytuację finansową.
A najlepiej by było nie mieć w życiu takich dylematów i trafić na przystojnego, oddanego, wiernego, zakochanego po uszy i jeszcze bogatego. o!
- Dołączył: 2008-07-18
- Miasto: Walerków
- Liczba postów: 2819
22 marca 2012, 15:33
karwaja dlatego zapytałam o szczerość :)
w końcu mega zauroczenie mija... szybko a potem...co...
- Dołączył: 2011-02-05
- Miasto: Kraków
- Liczba postów: 1536
22 marca 2012, 15:35
a jak ten co ma kase straci ją to co wam pozostanie...bez sensu według mnie , trzeba kogoś kochać żeby z nim być wtedy można przetrwać naprawdę wiele!! a pieniądze raz są raz ich nie ma...
- Dołączył: 2011-07-06
- Miasto: Zaragoza
- Liczba postów: 9117
22 marca 2012, 15:37
Miłość ;) Oczywiscie status materialny jest ważny, jednak miałam podobna sytuacje i moge powiedzieć w 100% ze nie umiem zwiazac sie z czlowiekiem tylko la pieniedzy, badz dla tego ze go lubie.
- Dołączył: 2011-07-06
- Miasto: Zaragoza
- Liczba postów: 9117
22 marca 2012, 15:37
Miłość ;) Oczywiscie status materialny jest ważny, jednak miałam podobna sytuacje i moge powiedzieć w 100% ze nie umiem zwiazac sie z czlowiekiem tylko la pieniedzy, badz dla tego ze go lubie.
- Dołączył: 2011-02-05
- Miasto: Kraków
- Liczba postów: 1536
22 marca 2012, 15:38
ZagubionaMyszka napisał(a):
keira1988 a no właśnie... taksię zastanawiam i... podejdźcie do tego szczerze... co potem, po 10 latach małżeństwa? nie ma kasy, tylko on dalej młody i piękny z piwem przed telewizorem...
A co jeśli po 10 latach ten bogaty i zakochany, nagla staje się mniej bogaty i mniej zakochany....przede wszystkim miłość musi być zwajemna moim zdaniem....
- Dołączył: 2012-03-14
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 485
22 marca 2012, 15:40
Według mnie związek bez milość nie ma szans przetrwać... Pieniądze dzisiaj są a jutro ich nie ma a miłość nie zniknie jeśli jest prawdziwa. Pieniądze sa tylko dodatkiem, dopelnieniem szczęscia. Ja osobiście wolałabym spędzic wakacje w swoim mieście z ukochaną osobą niż na majorce z facetem który mnie nie pociąga
- Dołączył: 2010-12-27
- Miasto: Gdynia
- Liczba postów: 2815
22 marca 2012, 15:40
Przyznaję się jestem straszną materialistką, bez większych emocji. Miłość nie robi na mnie zbyt dużego wrażenia. Dlatego też wybrałabym opcję pierwszą.