21 marca 2012, 21:40
Chciałam zapytać jak jest u was , czy to prawda ,że przeciwieństwa się przyciągają, myślicie ,że istnieje taka zależność? chodzi mi o waszych partnerów ,mężczyzn z którymi sie spotykałyście, czy to jest tak ,że szczupli faceci wolą kobiety o pełniejszych kształtach, a grubsi mężczyźni drobniej zbudowane kobiety (to samo tyczy się pań :)? Chodzi mi również o charakter ,macie podobne do swoich połówek czy raczej wręcz przeciwnie?
21 marca 2012, 22:15
Z moim poprzednim facetem mieliśmy podobne charaktery - dwa wielkie uparciuchy, jednak mieliśmy różne podejścia do życia i poglądy i m.in. dlatego nie jesteśmy już razem (niestety?). Jeżeli chodzi o wygląd to za jego "kadencji" byłam szczuplejsza, bo ważyłam ok. 55 kg. przy 164 cm., natomiast on ma 196 cm i jest naprawdę szczupły - nie chudy. Wiem tylko, że wysocy faceci lubią niskie, filigranowe dziewczyny.
- Dołączył: 2010-01-30
- Miasto: Słupsk
- Liczba postów: 22630
21 marca 2012, 22:23
Charakter- bardzo podobny, przez co mamy małe spięcia,ale potrafimy już wypracować kompromis. Mamy mocne charakterki i oboje trzymamy się swojego zdania. Jedno drugiemu nie chce odpuścić
![]()
, ale z kolei w wielu sytuacjach jesteśmy bardzo zgrani przez podobieństwo charakterków
![]()
.
Zawsze mamy o czym pogadać, mamy podobne gusta.
Jeżeli mowa o sylwetkach - Mój lubi normalne, szczupłe kobietki z tyłeczkiem :P, a ja przez mojego polubiłam dobrze zbudowanych (nie grubych) facetów.
21 marca 2012, 22:46
Wg mnie przeciwieństwa się przyciągają, ale tylko przez chwilę i z czasem to, co dodaje związkowi pikanterii może przerodzić się w najgorszą wadę i przeszkodę do bycia razem( oczywiście są wyjątki, żeby nie było, że generalizuję).
W moim związku jest tak, że mamy bardzo podobne charaktery- obydwoje lubimy chamskie żarty, rozumiemy się bez słów, mamy podobne pasje i zainteresowania no i zgadzamy się w takich poważniejszych kwestiach: od małżeństwa, rodziny, dzieci aż po politykę
![]()
Jeżeli są jakieś spięcia i kłótnie,to dlatego, że mój czasem zachowuje się jak dzieciak i czasem trzeba go trochę ustawić do pionu.
A co do wyglądu, figury- M. zawsze był bardzo szczupły i jest taki nadal, choć trochę przytył i chodzi na siłownię, żeby "przypakować". Ja też kiedyś byłam szczupła. Teraz staram się wrócić do formy
![]()
Edytowany przez karwaja 21 marca 2012, 22:48
- Dołączył: 2010-01-30
- Miasto: Słupsk
- Liczba postów: 22630
21 marca 2012, 22:51
Sasiadkaaa napisał(a):
Z moim poprzednim facetem mieliśmy podobne charaktery - dwa wielkie uparciuchy, jednak mieliśmy różne podejścia do życia i poglądy i m.in. dlatego nie jesteśmy już razem (niestety?). Jeżeli chodzi o wygląd to za jego "kadencji" byłam szczuplejsza, bo ważyłam ok. 55 kg. przy 164 cm., natomiast on ma 196 cm i jest naprawdę szczupły - nie chudy. Wiem tylko, że wysocy faceci lubią niskie, filigranowe dziewczyny.
Ooo to może być, ze wzrostem.
Moja szwagierka była u nas z baardzo wysokim facetem...Szwagierka 152 cm :)
I rozmawialiśmy sobie o wzroście i powiedział mi,że jestem dużo za wysoka dla Niego :P - Mam 170cm.
Innym razem, koleżanka z pracy mojego narzeczonego ma 160cm. i spotykała się z facetem 2m. wzrostu xD.
Edytowany przez FammeFatale22 21 marca 2012, 22:51
- Dołączył: 2007-08-28
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 12398
22 marca 2012, 08:39
W niektorych sferach podobni a w niektorych rozni , ogolem jednak wiecej mamy podoboienst niz roznic.
Z wagą u nas w wzystko ok ja jestem szczupla on tez, wzrost podobny. Zainteresowania rozne: on scisly umysl ja jezyki obce, ktorych on z kolei nie lubi, spedzanie wolnego czasu- w wielu aspektach przebiega podobnie. Charakter- oboje uparci i troche zdystansowani do otoczenia: ja wiecej gadam, sie podniecam, jak typowa baba, on spokojniejszy z reguly. Poglady na zycie swiat-podobne;)
- Dołączył: 2011-10-12
- Miasto: Poznań
- Liczba postów: 3344
22 marca 2012, 12:54
U mnie fizycznie kompletna rozbieżność :) Ja, 163 cm, 51 kg . On, 198 cm, 118 kg (ale jak najbardziej masy mięśniowej a nie tłuszczu).
Jesteśmy uparci ale dogadujemy się, jesteśmy gadułami, pochłaniamy mnóstwo książek, lubimy razem gotować, robić wielokilometrowe spacery. Uwielbiamy nowinki motoryzacyjne, luksusowe, szybkie auta.
Różni nas jedynie to, że mąż z wielką radością spędza na siłowni codziennie przyjemniej godzinkę, a ja muszę się zmotywować do 30-40 minut pump it up, ale jak już ruszę tyłek to robię to z uśmiechem na twarzy :)
Ja bliźnięta, ona rak :)
- Dołączył: 2011-04-07
- Miasto: Poznań
- Liczba postów: 2184
22 marca 2012, 12:57
nie wierzę, że przeciwieństwa sie przyciągają-obserwuje wiele takich związków i mają dosłownie wojny między sobą- my się dobralismy idealnie,oboje jestesmy mega leniami : D
, ale z kolei w wielu sytuacjach jesteśmy bardzo zgrani przez podobieństwo charakterków 
.
