Temat: Brak zaufania

Własnie siedze sama w domu i wariuje z nerwów... chłopak jest na imprezie studenckiej w innym miescie, zostaje tam na noc, dowiedziałam sie tego od jego brata, mnie o tym nie poinformował. Ogólnie sprawa wygląda następująco: ja, zakompleksiona i z prawie totalnym brakiem wiary w siebie wybaczyłam mu jedna zdrade, teraz nie mam do niego zaufania, nie odbiera ode mnie teraz telefonów...pewnie swietnie sie bawi nie myslac o mnie. Jestem z nim 5 lat, ale powoli dociera do mnie, ze moze nie warto zyc w takiej ciągłej niepewności. Musiałam gdzieś to napisać, nie mam z kim porozmawiać, miałam się uczyc ale nie potrafie sie skupic, sama nie wiem po co sobie funduje takie życie... Któraś z Was ma podobnie?
zdrad się nie wybacza.... albo najlepiej w ogóle o nich nie wiedzieć ... albo jak już wiesz to daj sobie spokój z tym facetem.


powiem Ci tak.. osoba która raz zdradzi, za drugim razem będzie jej łatwiej znowu to zrobić... no niestety... tak jest...wiem z doświadczenia.. ( zdradzająca - a nie zdradzana ) 
trochę dziwne, że nie poinformował Cię, że wybiera się na imprezę do innego miasta. 5 lat razem to kupa czasu. wcześniej nie było tego typu problemów?
nawet jak ze soba bedziecie to i tak w Tobie cały czas bedzie siedziała mysl ze on moze znowu to zrobic... wiem że go kochasz... ale zastanow się czy to milosc przyzwyczajenie..? i czy napewno chcesz tak zyc..
Co to za facet, jak Cię nie poinformował. Zwłaszcza po 5 latach, co? Naprawdę, ja bym to rzuciła w cholerę ... Zdradził Cię to raz, a po drugie nadużywa Twojego zaufania.
nie mam podobnie i nie będę miała, bo dla mnie zdrada jest końcem związku.
a po za tym powinnas mu powiedziec wprost ze mu nie ufasz i jezeli mu na Tobie zalezy to długo bedzie musiał odbudowac Twoje zaufanie.. i to nawet nie obiecujesz mu 100% pewności ze mu wybaczysz
ja jestem ze swoim 5lat i nigdy przenigdy nie jeździ beze mną daleko na imprezy, więc ja nie wiem co ty z nim jeszcze robisz
Pasek wagi
Masz racje, nie warto zyc w takiej niepewnosci... On nie zachowuje sie w porzadku. Olej go, nie dzwon..skup sie na nauce. Zaufanie to podstawa w zwiazku jakby na to nie patrzec. Co on sobie wyobraza, pojechal na impreze z nocowaniem, telefonu nie odbiera, nawet nic Ci nie mowi? 
Kocham go... o imprezie powiedział, ale miał byc kilka godzin i wracac, jego brat sie wygadał ze on nie planował wracac do jutra do południa... no i nie odbiera wcale... to jest tak ze on chodzi na imprezy, spotyka sie z kumplami, a ja zwykle siedze w domu i sie martwie bo raz zdradzil... a wybaczyłam bo przyznał sie tylko do całowania (ta dziewczyna powiedziala ze spali ze soba) no i był pijany, tez na wyjezdzie, 2 dniowe warsztaty muzyczne....

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.