- Dołączył: 2011-11-11
- Miasto: Gorlice
- Liczba postów: 854
19 marca 2012, 21:36
Jak odciąć "pępowinę" mężowi dla którego na pierwszym miejscu jest matka a dopiero póznniej ja??? ja nie mam własnego zdania:( mogę podać tysiąc przykładów....garnitur wybierała mama oczywiście jego....kupiłam naklejki na alkohol to ona nie bo to muszą być kokardki....nie liczy się moje zdanie....czuję się jakbym miała podcięte skrzydła:( wczoraj miałam problem więc on powiedział ze to moje problemy tzn bardziej jego mama to powiedziała i pojechał sobie....i zerowy kontakt jedna noc bez niego teraz druga....napisał teraz Kocham Cię i co to ma rozwiązać wszystko???Boję się o nas....on powinien mnie wspierać...moje problemy powinny być jego problemami...jak sobie z tym radzić???
- Dołączył: 2012-02-19
- Miasto: -
- Liczba postów: 4144
19 marca 2012, 22:00
Wytłumacz mu, że rodzice owszem są ważni ale nie najważniejsi, najważniejsza jesteś teraz Ty i wasze przyszłe dzieci
- Dołączył: 2011-11-11
- Miasto: Gorlice
- Liczba postów: 854
19 marca 2012, 22:01
Bóg mnie trzyma przy życiu....mam problemy w rodzinie ale najbliższej osoby przy mnie nie ma i to jest nnajgorsze...
- Dołączył: 2009-03-27
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 658
19 marca 2012, 22:02
Tu nie ma co delikatnie. Trzeba się rozmówić i tyle. Jak nie zadziała to jedynie zostanie przeprowadzić się jak najdalej od teściowej.
- Dołączył: 2011-11-11
- Miasto: Gorlice
- Liczba postów: 854
19 marca 2012, 22:05
Jestem w swoim rodzinnym domu teraz bo kto by wytrzymał z pedantycznie chorą teściową:(m to jej wina
19 marca 2012, 22:11
nie prawda! to Twoja wina, ze sobie na to pozwoliłaś..powiedz spokojnie kulturalnei, lecz stanowczo teściowej, że mas zprawo podejmować sama decyzje o własnym życiu. Z mężem może tez pogadaj tak na spokojnie. On też jest międyz młotem a kowadłem...
I nie słuchaj rad w stylu "rzuć go" to najłatwiejsze co można zrobić, a konsekwencje sa na całe życie.
Może facet od razu nei zrozumie, ale pamiętaj- kropla drąży skałe:)
- Dołączył: 2010-11-17
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 16222
19 marca 2012, 22:17
nie mów nic delikatnie, nie owijaj w bawełnę, bo i tak nikt Cię nie zrozumie i sytuacji Twojej to nie poprawi. powiedz mężowi wprost co Cię boli, podaj przykłady, powiedz, ze obecna sytuacja bardzo Cię zabolała, a samotność w problemach Cię dobija. on musi to wszystko wiedzieć, nie duś tego w sobie, nie staraj się być miła na siłę tylko wal prosto z mostu.
19 marca 2012, 22:19
do meża tak- do teściowej na pewno nie, bo może sie to obrócić przeciwko Tobie:) Mamusia dla faceta zawsze będzie najważniejsza;)