- Dołączył: 2011-11-11
- Miasto: Gorlice
- Liczba postów: 854
18 marca 2012, 19:40
A gdzie mogę znalesc jakąś grupę wsparcia???bo boję się że tego nie wytrzymam i sobie coś zrobię... człowiek który powinien być autorytetem zgotował nam piekło na ziemi....wieczne awantury....moje dziećinstwo było takie że bałam się jak długo nie wracał bo wiedziałam że będzie pijany i mama będzie posiniaczona.....teraz to samo robi z moim mężem...to przez niego poroniłam.....to przez niego jestem na skraju załamania......czasami myślę że może by tak kilka tabletek i by się skonczyło....Mąż zamiast byc przy mnie to siedzi teraz u mamy bo powiedziała że to nie są jego sprawy....nie jesteśmy patologią nie piję nie palę ale brak mi już sił.....
18 marca 2012, 19:42
nie rozumiem ale co sie stało?
- Dołączył: 2009-01-08
- Miasto: Gdańsk
- Liczba postów: 4271
18 marca 2012, 19:44
wynieś się z domu bo się wykończysz... Uciekaj!!!
- Dołączył: 2012-02-19
- Miasto: -
- Liczba postów: 4144
18 marca 2012, 19:44
zadzwoń na tę linię co podałam ci link może tam coś doradzą i powiedzą o jakiejś grupie wsparcia
Edytowany przez augenblick 18 marca 2012, 19:46
18 marca 2012, 19:46
Wiem co czujesz bo przeszłam to piekło...musieliśmy uciekać z domu...codziennie siedziałam w oknie wypatrując kiedy wróci. Ale musiałam dać radę, poszłam do psychologa i do psychiatry to mi bardzo pomogło i myslę ze też powinnaś udać się do psychologa. Jak chcesz pogadać na priv to napisz. Nie poddawaj się.
- Dołączył: 2010-12-27
- Miasto: Szczecinek
- Liczba postów: 9160
18 marca 2012, 19:46
a dlaczego twój mąż nie zabrał ciebie z sobą??? nie rozumiem???
- Dołączył: 2011-11-11
- Miasto: Gorlice
- Liczba postów: 854
18 marca 2012, 19:47
Mam ojca tyrana i choć jestem dorosła to boję się o życie mamy.... pisałam o tym we wcześniejszym liscie od niego sie nie uwolni ma inna,,,ale ona go nie wezmie ponieważ jest studentką w moim wieku i dorabia sobie w burdelu....i tak siedzi bo chociaż dom jest mamy to był zapisany rownież jemu w trakcie trwania małżeństwa i tak prawie codziennie do mnie i do niej ty dziwko,szmato,kurwo....chociaż nigdy nikogo nie zdradziłam....
18 marca 2012, 19:51
współczuję kochana:(
a zgłosić to jakoś na policję?
- Dołączył: 2011-11-11
- Miasto: Gorlice
- Liczba postów: 854
18 marca 2012, 19:59
maja1989 napisał(a):
wynieś się z domu bo się wykończysz... Uciekaj!!!
uciekłabym ale boję się o mamę ja z bratem jesteśmy dorośli ale to mama a jemu życzyłabym śmierci tak go nienawidzę.....Gdyby teraz zadzwonili ze szpitala ze miał wypadek to prosiłabym Boga by umarł!!!!