Temat: zdradziłyście kiedys???

chlopaka/narzeczonego/męża???

sanadya napisał(a):

akitaa napisał(a):

ostr4 napisał(a):

ja żyje z kimś na takiej podstawie : jezeli jestem z kimś w zwiazku, to znaczy że go kocham i jest dla mnie wszystkim.... wiem że nie wiadomo co życie przyniesie ale trzeba pamiętać że ma się chłopaka/męża w domu.... zdrada to coś czego się później już nie naprawi, jeżeli się kogoś zdradza to znaczy że jest w zwiazku jakaś pustka....której nie da się załatać
zdrada to coś czego nie powinno wybaczyć się nigdy... w życiu nie chciałabym być z kimś, kto zdradził nawet swoją byłą. bo to oznacza, że równie dobrze nie będzie miał zahamowań by zdradzić znowu = mnie...
 popieramTAK - chlopaka jak mialam 18 lat, i od tamtej pory NIE i juz nigdy NIE zdradze, widzialam w jego oczach straszny bol, i zrozumialam szybko wlasna glupote - za pozno, i musialam z tym zyc....Inny moj zwiazek (mieszkam we Francji i zwiazek z francuzem): * Moj chlopak chcial zebysmy sie rozstali, rozstalismy sie, poszedl na impreze(choc nigdy nie chodzi) i przezspal sie ze swoja byla-seks-kolezanka (brzydka ale to nie oto chodzi), bo "pod wplywem alkoholu",* zadzwonil do mnie ze chce zebysmy do siebie wrocili, ze nie moze beze mnie zyc (ja jeszcze nic o tym nie wiedzialam), ale przez telefon powiedzial - "jesli zdarzylo i sie ze sie juz z kims przespalas, to trudno" (bal sie ze gdybym miala wyrzuty sumienia to bym do niego nie wrocila), zrozumialam w jego tonie glosu "ze prawdopodobnie sie juz przespal..",* poszlam na umowienie z innym chlopakiem, i przespalam sie z nim z bolu... przeciez to moj Chlopak chcial zebysmy sie rozstali....* wrocilam do niego nic mu nie mowiac (i szczerze mowiac nawet nie mialam wyrzutow sumienia- to on mnie kompletnie zranil/ i ranil miesiacami - mialam tylko zal ze zniszczyl tak piekny zwiazek), * nastepnego dnia brakowalo 1 prezerwatywy - znalazlam ja wypelniona  spe.. w koszu na podworku (mamy domek - i szukalam bo chcialam byc pewna)Nie zycze nikomu czuc tego ZALU, co wtedy poczulam...A ze niby nie bylismy ze soba, dalam sobie wmowic przez Francuza, ze "nie bylismy ze soba" i ze to nie zdrada....Mialam depresje przez 6 miesiecy, caly czas myslalam o tym i sie wyniszczalam, a przeciez bylo tak pieknie....(wspolne tanczenie salsy, chodzenie na sport, podrozowanie, i totalna symbioza... pasja, super seks non stop....)Teraz mi to juz przeszlo, nadal jestesmy razem, wiem ze moge mu bezgranicznie ufac, on mi rowniezAle czy to mozliwe zeby teraz wszytsko gralo do Konca????Boje sie ze to sie kiedys powtorzy z jego strony i bede cierpiec...



Po co Ci taki związek? Już zawsze będziesz myślała, że Cię zdradzi.
Nawet jeśli to niczego między nami to nie zmienia. Kocham tego i tylko tego faceta i z nim chcę dożyć swoich lat.
Pasek wagi
zdradzilam, bo fatalnie mnie traktowal , chyba nawte nie kochal ale trzymal mnie dla wygody i seksu.a bylam wtedy zbyt slaba zeby od niego odejsc.

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.