Temat: zdradziłyście kiedys???

chlopaka/narzeczonego/męża???
tak

Pasek wagi
Póki co nie, ale nigdy nie wiadomo co życie przyniesie
Pasek wagi

Nie. Chociaż raz miałam sytuację, że jeden chłopak myślał, że ze sobą jesteśmy, mimo, że mówiłam, mu że dla mnie to tylko przyjaźń, potem znalazłam innego i ten pierwszy stwierdził, że go zdradziłam. 

Byłam też osobą, z którą zdradzano, ale dowiedziałam się o tym dopiero jak zerwałam z tym chłopakiem. Najlepsze jest to, że ten chłopak miał do mnie wielkie pretensje, że przeze mnie zdradził swoją dziewczynę, o której istnieniu ja nawet nie wiedziałam :/

Pasek wagi
Byłego chłopaka, jeśli całowanie się z innym jest zdradą.
Narzeczonego nie.
nie. mam najfajniejszego męża na ziemi i nawet nie myślę o innych.

Guren napisał(a):

Tak, zdradziłam osobę, z którą byłam i... i nie żałuję - całowałam (nie pod wpływem chwili tylko dlatego, ze tego chciałam) osobę, którą naprawdę kochałam. Zresztą, następnego dnia zakończyłam tamten nieudany związek także... zdrada zdradą ale dzięki niej zakończyłam coś, co było oszukiwaniem samej siebie i tyle.


U mnie było podobnie.

Salemka napisał(a):

Guren napisał(a):

Tak, zdradziłam osobę, z którą byłam i... i nie żałuję - całowałam (nie pod wpływem chwili tylko dlatego, ze tego chciałam) osobę, którą naprawdę kochałam. Zresztą, następnego dnia zakończyłam tamten nieudany związek także... zdrada zdradą ale dzięki niej zakończyłam coś, co było oszukiwaniem samej siebie i tyle.
U mnie było podobnie.widocznie czasami zdrada nie jest zła:)
No nie wiem - dla mnie zawsze zdrada jest i była wielkim świństwem. A to, że czasem takie świństwo otwiera oczy to już zupełnie inna sprawa - niemniej, nie można powiedzieć, że zdrada nie jest zła bo jest.

Guren napisał(a):

No nie wiem - dla mnie zawsze zdrada jest i była wielkim świństwem. A to, że czasem takie świństwo otwiera oczy to już zupełnie inna sprawa - niemniej, nie można powiedzieć, że zdrada nie jest zła bo jest.


Zgadzam się... Wstydzę się za siebie i nie jestem z tego dumna... ale cieszę się jednocześnie do czego doprowadziła... od 4 lat jestem w szczęśliwym związku! W ogóle cała sytuacja była pokręcona - jak z serialu brazylijskiego...
nie, choć mój facet uważa, że tak bo poszłam na spacer z kolegą którego on nie znał, było późno a nie obierałam od niego tel, bo byłam zła strasznie na niego, ale do niczego miedzy nami nie doszło :) choć mój TŻ nie wierzy :D

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.