Temat: on chce ślubu- a ja nie!

Witam wszystkich,
mam problem i chciałabym sie wygadac, poradzic a nie mam z kim:((

Otóz w zeszłym roku TO JA bardzo chciałam ślubu.
Nie sadziłam ze sytuacja 365dni pozniej zmieni sie o 180st.

Po krótce; jestem z facetem juz 3 lata, oswiadczył mi sie po 3 miesiacach!, mieszkamy razem (od 2 lat) u mnie w duzym miescie,sami.
Na poczatku nie planowalismy od razu slubu- miało byc na potem.
No i w miare rozwoju sytuacji ja zaczynałam miec parcie na slub, planowałam wszystko, zaczelismy gadac z narzeczonym i ,,ustalilismy date" ale bez wiekszego zaangazowania z jego strony.
Zreszta ,,zgasili" nas tez jego Dziadkowie.

No i tak czas mijał, mijał, ja w zawieszeniu...
Odkad dorwałam fajna wakacyjna prace, wszystko mi sie zmieniło.
Komplementy i mili wspolpracowanicy sprawili ze moje bezbarwne zycie nabrało innego wymiaru,przefarbowałam włosy, zadbałam o siebie i zauwazyłam ze ciesze sie wiekszym powodzeniem wsrod mezczyzn- ale to tylko niegrozne schlebianie swojej proznosci, zawsze czułam sie szara myszą.

No i mi odechciało sie slubu..
Mam dopiero 23 lata i uswiadomiłam sobie ze poza siedzeniem tylko w mieszkaniu z moim facetem, mozna robi wiele ciekawych rzeczy i poznawac ludzi a nie zamykac sie na nich.

Mineły 2 lata wspolnego mieszkania.
Mieszkamy w mieszkaniu, ktorzy kupili mi  rodzice.
I zaczynaja sie problemy.

Nie zaczynam tematu z rodzicami, ale zaczyna ich wkurzac nasze kociełapstwo

Ostatnio wypytuja mnie Jego rodzice kiedy slub, dziadkowie i wujostwo!!
Sam narzeczony tez wierci mi dziure w brzuchu- bo dziadkowie maja juz przyszykowane dla nas obraczki!!!!
A jego mama pyta kiedy sie wreszcie hajtniemy

Denerwuje mnie jego matka, jest dla mnie taka milutka i probuje za wszelka cene zejsc z tematu na temat małzenstwa- na razie robi to ,,delikatnie" i mysli ze jest subtelna

Wkurza mnie ze ktos probuje mi cos narzucac- jak nie jego rodzice to moi bo w koncu jeszcze niezalezna nie jestem,mieszkanie jest ich własnoscia i płaca mi rachunki poki nie skoncze studiow.Druga połowe rachunkow płaci moj facet.

A przyczyna jest głownie taka ze nie wiem czy akurat z M. chce sie wiazac, nie ufam mu od pewnego czasu bo znalazłam jego smsy,historie przegladania itd.
Po prostu juz mu nie ufam i nie chce sie wiazac na stale, ale presja JEgo i tej całej Naszej Rodzinki staje sie nie do zniesienia...

Co mam robic??

Najchetniej całe zycie zyłabym w wolnym zwiazku, ,,ale przeciez to nie wypada"

Ale avatar zmieniłaś :P. I jeszcze się zastanawiam, po co mamusia kupiła Ci mieszkanie skoro zamierzasz się po studiach wynieśc na wioskę? Widzę, że nic w Tobie samodzielności, szczególnie w myśleniu skoro nie umiesz się postawić rodzinie w sprawie wesela, i ogólnie życia. I przez ten rok nic w tej sprawie się nie zmieniło. Jeseś dziecinna po prostu. I da;ej obstaję, że szukasz tylko poklasku, a jak go dostałas od odcych facetów to obecny partner jest Ci już nie potrzebny. Żal, że istnieją osoby na świecie, które postępują tak bezwzględnie jak Ty. I odwal się od mojej pamięci. Dzięki niej mam potm właśnie taką radość, bo pewnie myślała, że nikt na forum ne pamięta Twoich goryczy, że Ty się chcesz żenić natychmiast i basta! A Twój facet chce poczekać.
Pasek wagi

daisy1989 napisał(a):

 Wspolczuje facetowi z jednej strony, bo wydaje mi sie ze jak sie jest z kims to chce sie byc z ta osoba obojetnie jak sie wyglada i ile komplementow prawia inni faceci....
Ze co??A zrozumiałas po trochu chociaz co ja napisałam?Mianowicie napisałam ze to tylko łechtanie swojego proznego ego, niegrozne poza tym.A nie ze skoro inni faceci mnie doceniaja to swojego odprawiam z kwitkiem-prawda jest taka ze zawsze mowie ze mam narzeczonego a na innych facetow nie zwracam uwagi.

a mnie własnie sie wydaję, ze zaimponowało Ci zainteresowanie innych. Stąd dalej poszły twoje myśli, że z jednym, ze przeciez sa tez inni... Niedojrzale postrzegasz związek. To nie tak, ze z braku laku, bo jeden idiota mnie chce to ja szybko sie z nim zwiaze tylko chce tylko tego jednego choc na swiecie sa miliony innych. Dobrze sie zastanów czy przez watpliwej szczerosci komplementy warto zaprzepascic wieloletni zwiazek z kims, kogo sie poznało i sprawdziło. i nie wymyslaj usprawiedliwien dla swoich decyzji w postaci braku zaufania do twojego faceta. Smieszne to jest, ze czepiasz sie i wylatujesz z bronia takiego kalibru jak zaufanie z powodu obejrzenia paru gołych babek
Pasek wagi
No i jak tam? :)
Pasek wagi

daisy1989 napisał(a):

Nie chce sie wyofywac, dobrze jest i jak jest.Od ostatniej afery kiedy znalazłam na naszym kompie jego historie przegladania ze wchodzi na jakies sex oferty towarzyskie kazałam mu sie spakowac i wyniesc, zobaczył ze nie boje sie zyc bez niego i od tego czasu naprawde sie stara.Pracuje na swoje udziały w zwiazku, wie ze zawalił i probuje to naprawic.Nie wiem czy za pare lat znowu nie zmienie zdania, na razie jestem przekonana ze nie zmienie bo zycie w nieformalnym zwiazku daje szanse łatwego wyjscia z niego,  ale na obecna chwile moje zaufanie do niego legło w gruzach a tu jeszcze ta jego rodzinka:////



Wchodzenie na głupie strony typu sex oferty i inne o niczym nie świadczy ja też czasem wchodzę na głupie strony w stylu coś usłyszę w tv zobaczę jakiś artykuł i potem łażę po dziwnych stronach ostatnio mój chłopak dziwnie się patrzył na mnie bo szukał jakiejś piosenki której słuchał kilka dni wcześniej w historii i zobaczył strony z pornosami a to ja szukałam filmu porno z udziałem Kim Kardashian bo usłyszałam o tym radiu i po prostu mnie zaciekawiło to i chciałam zobaczyć :D


© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.