- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
16 marca 2012, 22:12
mam tu konto od dawna ,jednak zalozylam fikcyjne konto
mam dosc milczenia o tym co czuje i nie wiem totalnie co robic
otoz mam meza a podkochuje sie w innym. nasz znajomy , moj mechanik
on jest wolny ma 31 lat i 2 dzieci z inna kobieta ale jest wolny
ja za to mam meza od 2 lat ale nie mam dzieci
sprawa jest na tyle powazna ze juz od kilku miesiecy o nim mysle i nie moge przestac,wiem ze to moze brzmi infantylnie ale taka jest prawda
odkad go poznalam wciaz o nim mysle,wiem ze i ja jemu sie podobam, ale widze ze przeszkadza jemu to ze mam meza. jedak nic miedzy nami nie doszlo . nic i nigdy. wiemze mu sie podobam bo czuje to - chyba kazda kobieta ktora sie komus podoba to czuje prawda ? nie wiem co mam robic.pomozcie...
hei dziewczyny, tak jak obiecalam ze sie z tym przespie no wiec
przespalam sie z tymi myslami no i podjelam decyzje
ze zostaje z mezem,ktorego kocham, moze poprostu mam chwile slabosci i tyle
skoro jestem z mezem 5 lat to cos oznacza a slub wzielam z milosci i chcialam tego.
podrzejrzewam ze wynika to z tego ze maz duzo pracuje i czesto wyjezdza w delegacje i go nie ma.
a co do tego drugiego to poprostu zauroczenie bo rzeczywiscie nie znam go na tyle zeby sie zakochac,
nie znam jego wad ani nic, pewnie ja mu sie podobam, jak on mi i tyle ,ale nic z tego nie bedzie bo mam meza
i on nic nie zrobi bo nie chce no i ja tez nic, bede starala sie go unikac jak ognia,
napewno minie i zapomne,
pozatym wzielam pod uwage waze opinie na temat tego ze jakby chcial to by sam sie postaral a skoro tego nie robi to widocznie mnie lubi i tyle , wczoraj poprostu mialam chwile slabosci , dzis sobie przemyslalam wszystko od poczatku i nie zniszcze sobie zycie dla jakiegos zauroczenia czy fascynacji, bo kazdy kogo sie nie zna za dobrze jest super i ekstra,gorzej jak sie juz kogos pozna to nie jest taki idealny. najgorsze jest to ze sama to potrafie komus dawac rady gorzej jesli czlowiek sam znajdzie sie w takiej glupiej sytuacji i nie wie co robic. jednak wy przedstawilyscie mi sytuacje jasno.dziekuje wam i pozdrawiam
Edytowany przez kasia110386 17 marca 2012, 11:57
16 marca 2012, 23:11
16 marca 2012, 23:12
16 marca 2012, 23:17
16 marca 2012, 23:17
opcja 1 wlasnie trwa....tak wlasnie robie, tylko/tak jak dzis/ lapia mnie chwile slabosci i musze o tym napisac i myslec,pozatym to nie robie nic.tylko mysle.jednak jest to mezace.
opcja 2. nie rzuce meza ot tak, bez sensu . nie zniszcze sobie i mezowi zycia tylko dlatego ze mysle o innym,takim sposobem zadne malzenstwo by nie przetrwalo, masz racje prawdziwa iwieczna milosc jest tylko w filmach moim zdaniem. czlowiek jest tylko czlowiekiem i jak widac po mnie slabosci sie niestety zdarzaja, co do tego drugiego staram sie nie myslec,poprostu dzis mam slaby dzien. i wciaz sobie powtarzam ze mam meza i musze sie uspokoic i ze jestem glupia :(
16 marca 2012, 23:20
16 marca 2012, 23:23