- Dołączył: 2011-12-27
- Miasto: Suwałki
- Liczba postów: 788
10 marca 2012, 19:31
Znamy się 11 lat, jesteśmy ze sobą osiem i pół roku, mieszkamy razem 4 lata. Mój narzeczony ma poważny problem z alkoholem, trzy lata temu udało mu się nie pić przez pół roku. Niestety po wyjeździe z kolegami zaczął znowu. Doszło do tego, że stracił prawo jazdy, wyleciał z pracy. Teraz pije trochę mniej, bo w nowej pracy na wejściu sprawdzają pracowników alkomatem. Niestety, gdy tylko zaczyna się weekend, mój luby idzie w tango- teraz też siedzi u kolegi i chleje.
- Dołączył: 2011-07-15
- Miasto: Elbląg
- Liczba postów: 13662
12 marca 2012, 10:22
uciekaj, gdzie pieprz rośnie!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
- Dołączył: 2007-09-10
- Miasto:
- Liczba postów: 2093
12 marca 2012, 11:28
Wierzę, że na pewno go kochasz, ale ja mimo to, nie chciałabym przez całe życie patrzeć na ukochanego człowieka, który stacza się, nie chce pomóc sobie i przez to rujnuje nie tylko moje życie, ale życie moich dzieci.