9 marca 2012, 12:31
Mam nieciekawa sytuację w rodzinie, nie będę opisywac szczegółów, bo po co? Gdzie i do kogo mam się udac, żeby się zrzec praw mająktowych po ojcu? Ojciec żyje, moja mama ma z nim rodzielnośc majątkową, więc nie będzie płacic za niego ewentualnych np. długów. Co mam zrobic jako cóka, by też byc od niego niezależna? Czy to w ogóle możliwe? BŁAGAM O POMOC!
9 marca 2012, 16:51
No własnie, wszystko może pięknie wyglądac na papierze, ale jak powiedzmy komornik się zajmie sprawą to nie będzie go to obchodziło. Muszę się tym zając jak najszybciej, bo może byc niedługo za późno.
9 marca 2012, 23:24
nie mam pojęcia co możesz zrobić teraz, ale jeżeli nic się nie da, to gdy ojciec umrze to mozesz albo zrzec się spadku albo wziąć z "dobrodziejstwem inwentarza", czyli oszacuje sie wartość /majątek - długi/ tak, że nie przejmiesz na pewno długów, w najgorszym wypadku wyjdziesz na zero. w najlepszym oczywiście odziedziczysz coś wartościowego. najlepiej idź do tego radcy prawnego, by uniknąć sytuacji, że ojciec pozwie cie o alimenty - ma takie pełne prawo. wiele dorosłych dzieci ma pretensje do całego świata, ze jedno z rodziców nie płaciło alimentów całe życie, nikt o nie nie zabiegał i nie został udokumentowany ten fakt, a potem zdziwienie, ze rodzic zarządza alimenty i - mus - trzeba płacić.
10 marca 2012, 23:40
Dokładnie. Jest mnóstwo luk prawnych, które mogą działać nie na naszą korzyść, a na tego, kto na to w ogóle nie zasługuje.