- Dołączył: 2011-03-08
- Miasto: Bytom
- Liczba postów: 778
8 marca 2012, 15:10
Przykro mi trochę. Jestesmy ze sobą 8 miesiecy. Dał mi dzisiaj do zrozumienia, że juz sie nie musi starac. Mieszka ode mnie 30 km. Szczerze, nie ukrywam myslalam ze przyjedzie do mnie i mi niespodzianke zrobi bo nic nie uprzedzał ze bedzie dzisiaj. Dzwonię do brata dzisiaj bo chcialam zapytac czy przyjezdza na weekend do domu. a oni się znają. Powiedział że własnie był u niego mój facet pozyczyc ładowarke do telefonu i podobno jedzie dzisiaj wieczorem do pracy a teraz siedzi w domu wiec nie ma szans zeby do mnie przyjechał. Ja mu zrobiłam super dzien chłopaka. CO o tym myslicie? pewnie przesadzam...
- Dołączył: 2012-02-22
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 1875
8 marca 2012, 15:32
Mi też byłoby przykro, na miejscu autorki wątku zwłaszcza, że jak napisała urządziła swojemu dzień chłopaka. Nie chodzi tu o to, że to jakieś tam święto i musi dać prezent, ale chyba bardziej o to, że ona się starała, a on olał. Rozumiem i nie dziwię się, że się zawiodła.
- Dołączył: 2010-05-10
- Miasto: Mauritius
- Liczba postów: 21812
8 marca 2012, 15:33
Ja tego swieta bardzo nie lubie. I absolutnie nie rozumiem dlaczego ktos mialby mi gratulowac lub wreczac prezent za to ze jestem kobieta? Czy to moja zasluga ze nia jestem? Ja sie autentycznei glupio czuje jak ktos mi zyczenia z tej okazji sklada.
8 marca 2012, 15:34
aaaa...
ale to by oznaczało, że zrobiła miły gest nie od siebie, ale oczekując tego samego... czyli w ramach transakcji wiązanej a nie demonstracji uczuć - wówczas tak, ma prawo czuć się źle widząc że druga strona nie wywiązała się z umowy. Pytanie, czy o umowie wiedziała? A może strona myślała, że druga strona wiedziała? Zatem... reklamacji nie przyjmuje się :)
Edytowany przez agataq 8 marca 2012, 15:36
8 marca 2012, 15:37
Może po prostu uważa to za wielki badziew, kupa ludzi tak to święto traktuje ;)
8 marca 2012, 15:37
Wydaje mi sie ze jak facet "docenia" Cie na codzien to nie powinnobyc problemu. Ja za to jestem z facetem od 4 lat i nigdy zlamanego kwiatka nie dostalam..nie mowiac juz o innych rzeczach od tak sobie.. -.-
8 marca 2012, 15:39
Greenmafa napisał(a):
Mi też byłoby przykro, na miejscu autorki wątku zwłaszcza, że jak napisała urządziła swojemu dzień chłopaka. Nie chodzi tu o to, że to jakieś tam święto i musi dać prezent, ale chyba bardziej o to, że ona się starała, a on olał. Rozumiem i nie dziwię się, że się zawiodła.
kurde dziewczyny, Ty i autorka, po ile lat macie?? no litości, takie wyrzuty to dobre dla nastolatek, które problemów nie maja i życie przed nimi:) czy warto się spinać, że zapomniał? zapomniał, to sie przypomina, z żartem;) i po kłopocie i niedomówień.
8 marca 2012, 15:46
taak, bo Wy jakbyście sie postarały a facet by Was olał to też byście były szczęśliwe i mówiły 'przecież staram się bezinteresownie, co mi tam, że mnie olał, będe się cieszyć' :))
- Dołączył: 2011-05-25
- Miasto: Alderaan
- Liczba postów: 12862
8 marca 2012, 15:47
agataq napisał(a):
Właśni to jest najgorsze w tym niby- święcie, że brakuje mu spontaniczności - się nastawiacie babeczki, na coś co niby musi być.. na adorację na zawołanie, na pamięć, którą narzuca data a nie ochota.No litości - swoją drogą wolałabym dostać kwiaty znienacka, gdzieś, bez okazji. A nie dlatego, że w radiu bębnią że wypada, że gest, ze należy... Ehhh
Masz rację, ale mężczyznom ciężko zorganizować coś z okazji, a co dopiero wpaść na to, że bez okazji też można ;)