6 marca 2012, 14:02
jestem zrozpaczona w ogole nie wiem co mam robic..... mielismy niedlugo brac slub, i dziecko a on mnie zdradzil z moja najlepsza przyjaciolka ...... co ja mam robic? wiem ze mu nie wybacze bo wspomnienia wroca przy kazdej klotni i nie bedzie juz nic takie samo jak bylo wczesniej . kocham go bardzo ale nie wybacze mu tego zepsul mi zycie, i zepsul rodzine moja jak i ''przyjaciolki'', oni tez maja dziecko ktore ma 3 latka .... sama nie wiem strasznie sie gubie w tym wszystkim. co wy na to? siedze cala zaplakana, i nie wiem co mam myslec.... mam glupie mysli ;/ caly moj swiat sie zawalil..........
mamie jeszcze nie powiedzialam, bo normalnie jest mi tak glupio.... a ojciec to by go pewnie zabil.
nie chce z nim rozmawiac,ani go widziec.... jego rzeczy juz zostaly wyrzucone przez okno, ale dzwoni do mnie caly czas.... i w nerwach powiedzialam ze juz dziecka nigdy nie zobaczy. :(
6 marca 2012, 17:09
TO TYLKO FACET...
Tylko i aż. Bo w ważnych momentach naszego życia jest "aż" facetem, a kiedy robi takie rzeczy to już "tylko" facet.
Wszystko można wybaczyć, ale nie wszystko da się zapomnieć. I czegoś takiego się nie zapomina.
Zdaję sobie sprawę, że go kochasz, ale czy Twoja miłość do niego jest aż tak silna, żeby pozwolić mu wrócić? A jeśli tak, to jaką masz gwarancję, że nie zrobi tego ponownie?
Będziesz miała dziecko - to Ono będzie (może już jest) Twoją największą miłością. Masz pewność, że nie zrobi Ci takiej przykrości jak jego tata. Pod warunkiem, że Go dobrze wychowasz.
Niezależnie od tego, jaką podejmiesz decyzję, będzie ona najlepsza na daną chwilę. Tylko musisz podjąć taką, aby później nie żałować.
Masz Rodziców, którzy z pewnością Ci pomogą. Przyjaciele i znajomi również. Nie jesteś sama...
Przyjaciółka? To nie jest przyjaciółka. Przyjaciele nie zachowują się w ten sposób.
I pamiętaj, że nie jesteś niczemu winna. To oni są winni, po połowie każde z nich.
Ty masz w sobie "cud świata", dla którego musisz pokonać wszystkie przeciwności i żyć najlepiej jak potrafisz.
Powodzenia!
- Dołączył: 2012-03-04
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 136
6 marca 2012, 17:15
Nie wiem, co bym zrobiła na Twoim miejscu, do tego jeszcze "przyjaciółka"... Jedno wiem na pewno: jak dasz mu się ubłagać, żebyś do niego wróciła, to masz życie zmarnowane. Teraz jesteś młoda i dasz radę z tego wyjść.Trzymam mocno kciuki!
- Dołączył: 2007-07-03
- Miasto: Karlstad
- Liczba postów: 88
6 marca 2012, 17:20
Jednego nie rozumiem...
W pazdzierniku napisalas, ze Twoj facet ma 30 lat i znasz go od miesiaca (http://vitalia.pl/index.php/mid/25/fid/201/odchudzanie/diety/forum/44/topicid/146971/sortf/0/rev/0/range/0/page/0/#post_5342841)
A dzisiaj napisalas "jak my zaczynalismy to mielismy z 14-15 lat, nie wiedzialam ze zostanie ojcem mojego dziecka...."
Anyway, ktorykolwiek z nich tak postapil to swinia.
6 marca 2012, 17:27
ostr4 napisał(a):
mamaam1982 wspolczuje :( wlasnie tez sie tego boje, ze juz nigdy nikomu nie zaufam... milosc nie jest chyba dla mnie, albo cos ze mna jest nie tak... przeciez niczego mu nie brakowalo ;(
Brakowało i brakuje mu jednego - mózgu. A Tobie współczuję!
6 marca 2012, 17:38
no to chyba nie jest juz narzeczonym co nie ?:) chcesz byc z kims takim kto jeszcze w okresie narzeczenstwa cie zdradza? na dodatek jak jestes w ciazy.. Daj sobie z nim spokoj..
- Dołączył: 2012-02-14
- Miasto: Kingston
- Liczba postów: 188
6 marca 2012, 17:44
ostr4 napisał(a):
karwaja jak my zaczynalismy to mielismy z 14-15 lat, nie wiedzialam ze zostanie ojcem mojego dziecka.... i tak to moje zdjecie, ale co to ma do tego tematu?
W październiku w jednym wątku szukałaś sukienki na studniówkę, w innym, też w październiku, napisałaś, że Twój chłopak ma 30 lat i jesteście razem miesiąc. Teraz piszesz, że zaczynaliście, mając po 14-15 lat. Nie wiem, czy zdajesz sobie sprawę, że można zajrzeć w historię wątków, w których się udzielasz. Możesz to jakoś wyjaśnić? Bo nic tu się nie trzyma kupy. Co do samego tematu zdrady - nie wyobrażam sobie życia i utrzymywania poprawnych relacji z kimś, kto mnie zdradził, czy to chłopak, czy przyjaciółka.
6 marca 2012, 17:46
Boze co za chlopak ! jego i ta przyjacileczke od siedmiu bolesci bym znienawidzila nie chciala ich widziec. Zloz pozew o alimenty. Badz silna ! niedlugo bedziesz miala iskierke zycia dla ktorej bedziesz chciala zyc . Nie poddawaj sie i dowal dziadowi !!.
- Dołączył: 2011-10-25
- Miasto:
- Liczba postów: 516
6 marca 2012, 17:46
no niestety- tak to jest. trzeba bylo najpierw Go dobrze poznać, potem ślub a na końcu dziecko...
6 marca 2012, 17:50
MalaMili napisał(a):
no niestety- tak to jest. trzeba bylo najpierw Go dobrze poznać, potem ślub a na końcu dziecko...
A co to znaczy "dobrze kogoś poznać"? Nigdy nie będziesz miała pewności, że kogoś dobrze znasz. Nigdy. Choć dziewczyna zignorowała podstawowe sygnały, że facet lubi inne.
- Dołączył: 2012-02-27
- Miasto:
- Liczba postów: 83
6 marca 2012, 17:54
A to dziecko planowaliscie ? Jak sie planuje to przewaznie w szczesliym zwiazku... Trudno . Bylebys madrze postanowila... Cofnac sie nic nie da wiec lipa.. Nie wiem jak z praca i powrotem do pracy ... Ale w Londynie mamy maja samotne jak paczki w masle... (co mnie baaaardzo wkurza- wiekszosc to darmozjady i kombinatorki) ale Tobie akurat sie nalezy pomoc... Wiec nie odmowia. Mieszkanie wynajmojecie pol na pol czy kupiliscie swoje?