3 marca 2012, 22:57
Co sądzicie o byciu ze sobą kiedy jest się w jednej klasie?
4 marca 2012, 01:06
niee, nigdy nie związałabym się z kimś z klasy, bo jakby nie wyszło, to w kółko widzisz tą osobę. Poza tym chyba nie miałabym za dużo prywatności i czasu wolnego, bo i w szkole i po szkole.
- Dołączył: 2010-11-01
- Miasto: Lublin
- Liczba postów: 409
4 marca 2012, 07:20
my jesteśmy razem od 2 klasy liceum (a chodziliśmy do jednej klasy od gimnazjum do matury), a teraz kończymy studia i dalej razem :).
Edytowany przez changes 4 marca 2012, 07:21
- Dołączył: 2010-03-11
- Miasto: Gdańsk
- Liczba postów: 15079
4 marca 2012, 07:43
Hmmm...My bylismy para od 3. gimnazjum (w jednej klasie), potem całe liceum w jednej klasie i do dzisiaj (4. rok studiów) jesteśmy parą, więc raczej wspólne klasy nam nie zaszkodziły. U nas w klasie w liceum były 3 klasowe pary i wszystkie do teraz są razem:)
4 marca 2012, 08:46
Moim zdaniem kiepsko, bo za szybko się sobą znudzicie. Kiedyś w takim byłam, rozstaliśmy się po 3 miesiącach (bo zbyt wiele czasu spędzaliśmy razem) i praktycznie się już nie odezwaliśmy do końca szkoły.
4 marca 2012, 09:03
Ja swojego męża poznałam właśnie w szkole, chodziliśmy razem do klasy. Jesteśmy razem 10 lat a po ślubie prawie 7.
- Dołączył: 2009-07-31
- Miasto: Jawor
- Liczba postów: 2107
4 marca 2012, 09:11
Byłam z chłopakiem z klasy 3 lata (cale liceum) i rozstalismy sie dopiero na studiach :P
- Dołączył: 2009-03-16
- Miasto: Rybnik
- Liczba postów: 1650
4 marca 2012, 09:16
ja byłam przez 2 lata w liceum, od drugiej klasy, teraz nadal jesteśmy razem, a jak się kłóciliśmy to wolałam go mieć na oku, więc cieszyłam się że razem się uczymy : P teraz studiujemy w jednym mieście na dwóch różnych wydziałach oddalonych od siebie 3 minuty i też jest spoko : ) w liceum zawsze nam sprawdzali czy nam się nieobecności nie pokrywają, czy nie uciekamy razem z lekcji, ale mieliśmy kochanego wychowawce, który jak wiedział, że ze sobą nie rozmawiamy to nas brał razem do tablicy (fizyka) i musieliśmy razem zadanie zrobić, albo jak S. miał nieusprawiedliwione nieobecności to się mnie pytał o jego usprawiedliwienia, o to czy mu pozwole na wycieczkę pojechać, więc ja wspominam te czasy baaaardzo miło, bo wszyscy nas mieli za taką uroczą parkę klasową : ) i wszyscy wierzyli, że damy radę, teraz jak mamy spotkania klasowe to tak miło mieć przy sobie kogoś tak bliskiego : )
Edytowany przez topsecretgirl 4 marca 2012, 09:24
4 marca 2012, 09:46
u mnie w klasie są 3 takie pary:) jedna para jest od początku gimnazjum (już 3 rok) a druga i trzecia od trzeciej klasy i nadal raczej im się dobrze układa:D ale znam przypadek w którym chłopak z dziewczyną zerwał i ona się przepisała do innej bo nie mogła wytrzymać, cięgle go kochała.
- Dołączył: 2010-04-14
- Miasto:
- Liczba postów: 2075
4 marca 2012, 10:18
NIE Polecam - u mnie jest i niby fajnie ale chlopak jest leniwy w szkole a panna znowu pilna (dodatkowo mieszkaja razem)
Chlopak nie pisze na zajeciach i gdy przychodzi co do czego to idzie do panny i mowi daj notatki (ta sie wkurza ze musi zalatwiac wszystko a on ma w dupie)
4 marca 2012, 10:28
Edytowany przez PaniDalloway. 7 marca 2012, 08:53