Temat: Poświęcić się dla faceta?

Byłybyście w stanie poświęcić stosunki z rodziną dla faceta jeśli nie można byłoby obu rzeczy pogodzić? Czy wybrałybyście rodzinę?

a) ja w tym roku 20 a on 26.

b) jestesmy cos okolo roku

ja nie mowie o wspolnym zamieszkaniu czy cos tylko po prostu jest afera nawet jak ide do niego na 2-3 godziny

Jeśli naprawdę bym kochała - dla drugiej osoby poświęciłabym kontakty z rodziną. Nie miałabym żadnych zahamowań.
zależy od sytuacji,ale raczej nie
byłam w takiej samej sytuacji! afera była zawsze jak wychodziłam na spotkanie... ja miałam 19/20 lat on 22 ale był juz rozwodnikiem (cywilny z głupoty) na szczęście bez dzieci ale moi rodzice dopowiadali sobie historie ze on mnie wykorzysta bla bla... po 8mscach bycia razem wprowadzilam się do niego nie mówiąc nic rodzicom za kare. Napisałam chyba smsa :P strasznie nieodpowiedzialne to było... ale podjełam taką decyzję jaką podjełam i wszyscy i tak sa szczęsliwi :)

Loca90 napisał(a):

zawsze wybrałabym rodzinę... chyba, że miałabym z nimi baaardzo zły kontakt, ale tak nie jest. Rodzina to zawsze będzie rodzina, a co jak chłopakowi się za parę lat odwidzi? Zostaniesz sama? Jeśli cię kocha to NIGDY NIE DOPUŚCI , żebyś wybierała między nim a rodziną...


Też tak myślę.

jestem w Twoim wieku i nie wiem co bym zrobiła w takiej sytuacji. jestem z moim chłopakiem 3 lata, i dla niego pokłóciłam się z kuzynką (ona kiedyś z nim miesiąc była, zostawiła go a potem zachowała się jak pies ogrodnika). do dzisiaj z nią nie gadam, nie widzę w jej charakterze poprawy, z chłopakiem jestesmy szczesliwi i powtórzyłabym to jeszcze raz gdybym musiała :) ale wiadomo, kuzynka to taka niby rodzina. z mamy lub taty nie wiem czy umiałabym zrezygnować, mimo to, że nie jestem z nimi za bardzo zżyta! gdyby On był taki domyślny to dlaczego nie pójdzie do Twoich rodziców porozmawiać z nimi i probować ich przekonać? trzeba być odważnym żeby pakować się w taki związek w tak młodym wieku. on ma już dziecko, więc Ty nie będziesz nigdy ta najważniejsza, bo dla rodzica dziecko powinno być najważniejsze.

nie poswiecilabym stosunkow rodzinych dla chlopaka....rodziny nie zmienisz, chlopaka-owszem.
"Jeśli cię kocha to NIGDY NIE DOPUŚCI , żebyś wybierała między nim a rodziną..."

A jeśli on się stara jak może ale to rodzina go nie akceptuje i to rodzina każe wybierać? Czy to oznacza, że rodzice nie kochają bo stawiają ultimatum? Trochę nie ogarniam takiego stwierdzenia, że facet "nie dopuści" i pytam czysto teoretycznie bo ja miałam właśnie taką sytuację. Czasem nie mamy na coś wpływu, po prostu.

Guren napisał(a):

"Jeśli cię kocha to NIGDY NIE DOPUŚCI , żebyś wybierała między nim a rodziną..."A jeśli on się stara jak może ale to rodzina go nie akceptuje i to rodzina każe wybierać? Czy to oznacza, że rodzice nie kochają bo stawiają ultimatum? Trochę nie ogarniam takiego stwierdzenia, że facet "nie dopuści" i pytam czysto teoretycznie bo ja miałam właśnie taką sytuację. Czasem nie mamy na coś wpływu, po prostu.

dokladnie.. wybor nie pada z jego strony tylko ze strony rodzicow i on nie ma na to wplywu.

2,5 roku temu musiałam wybrać. Tzn moja matka tak sobie zażyczyła... Więc wybrałam mojego Narzeczonego. Pamiętam ten dzień jakby to było dzisiaj. I chociaż zawsze miałyśmy kiepskie stosunki ze sobą, to jednak ta sytuacja była mało komfortowa. Cały czas się zastanawiałam co jak takiego naprawdę zrobiłam. Ale mieszkamy sobie razem... A co do matki, to pierwsza wyciągnęła rękę, żebyśmy przyszli na święta, ale ciężko mi się z nią rozmawia. Nie zależy mi na kontakcie z nią kompletnie. Jesteśmy ze sobą 9 lat. Jesteście młodym związkiem, więc poczekaj nie stawiaj wszystko na jedną kartę. 
Pasek wagi

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.