- Dołączył: 2009-01-24
- Miasto: Kock
- Liczba postów: 17
28 lutego 2012, 10:38
Czesc Dziewczyny,
Nie wiem do konca co myslec o tym. Mam metlik w glowie. Moj eks, ktorego bardzo kochalam wlasnie wyslal mi informacje, ze sie zeni... Jestesmy "przyjaciolmi" teraz i zycze mu wszystkiego najlepszego. Mam nadzieje, ze bedzie szczesliwy. Mimo wszystko obudzil we mnie to, co bylo uspione, wrocily wspomnienia... Tez tak mialyscie? Wiem, ze nie mamy szans na powrot do siebie, zreszta zerwalismy obustronnie - nie ma tu winy niczyjej. A jednak mam przemozna chec zadzwonienia do niego i powiedzenia "Nie rob tego".
28 lutego 2012, 14:29
poinformował, bo w końcu mają ze sobą kontakt i niby sie przyjaźnią....to pewnie uznał za normalne powiedziec koleżance o swoim ślubie...a być moze da zaproszenie?
facet ruszył naprzód, skoro wam nie wyszło, to widocznie nie byliście sobie pisani... pogratulowałaś-dobrze zrobiłaś i więcej sie nie wtrącaj... pewnie,ze wspomnienia są i będą, może troche żalu....ale stało sie i nic tego nie zmieni...
28 lutego 2012, 15:36
Kanella napisał(a):
Hehehe jak by mój się żenił... to współczułabym tej kobiecie
właśnie!
Pomyśl, ze możesz mieć lepszego niż Twój eks.
- Dołączył: 2012-01-18
- Miasto: Kielce
- Liczba postów: 243
28 lutego 2012, 15:49
Było, minęło, trzeba żyć dalej... A znasz dziewczynę z która się żeni?
28 lutego 2012, 15:57
Je jestem cały czas zazdrosna o mojego eks, a sama wychodzę za mąż 26maja. Wrr, taka pierwsza miłość...
28 lutego 2012, 16:00
nie możesz do niego zadzwonić z twoimi przemyśleniami, nie zawsze dobrze się dzielić z innymi (zwłaszcza byłymi) naszymi odczuciami...
On poszedł naprzód, czas na Ciebie - życie toczy się dalej:)
- Dołączył: 2007-08-28
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 12398
28 lutego 2012, 16:15
Nie rozumiem z czym masz problem? czujesz cos do niego nadal? Jesli nie to chyba jakas nieuzasadniona zazdrosc i zasada: nie jestes ze mna to nie badz juz z nikim innym. Wspomnienia...? zawsze jakies tam są, moja pierwsza wielka milosc okazala sie kompletnym nie wypalem, ciagnela sie latami, chlopak ok 20 r.z. sie ozenil, jego dziewczyna wpadla...dziwnie mi jakos bylo..ale co mi do tego..? tak na marginesie byl i jest kompletnym idota i wspolczuje jego zonie, ale jakis tam sentyment jest. Zyj terazniejszoscia.
- Dołączył: 2009-10-03
- Miasto:
- Liczba postów: 1295
28 lutego 2012, 16:25
daj sobie spokoj i nie mieszaj sie do czyjegos szczescia
- Dołączył: 2009-01-04
- Miasto: Waregem
- Liczba postów: 5296
28 lutego 2012, 16:49
wiem co czujesz, współczuję ale najlepsze co mozesz teraz zrobić to się nie wtrącać to tylko popsuje stosunki miedzy wami a nic nie zmieni jedynie moze pogorszyc. możesz życzyć mu szczęścia chociaż wiem jakie to trudne mi pomogło myslenie o jego wadach i to dlaczego juz nie jestesmy razem wtedy powoli uświadomisz sobie, że stało się lepiej. staraj sie nie siedziec sama w domu wychodz rozmawiaj ze znajomymi, jak jestes sama telefon najbardziej kusi i najłatwiej złapac doła
- Dołączył: 2010-01-03
- Miasto: Panama
- Liczba postów: 10736
28 lutego 2012, 17:03
Daj facetowi żyć... Jeśli się żeni to zakładam, że kocha swoją obecną partnerkę.
Twoje gadanie nic nie zmieni, co najwyżej poczujesz się jeszcze gorzej, a on mega niezręcznie.
Możesz być pewna na 100%, że to będzie koniec waszych kontaktów.