Temat: współwłasnosć- może ktoś się na tym zna?

Mój teść chce przepisać na mojego męża dom po dziadkach w którym mieszkamy, ale chce to zrobić tak by był on teścia i męża współwłasnoscia. My chcemy go wyremontować- dach, zrobić więcej pomieszczeń na strychu, elewację i wiele innych więc włożymy w niego nasze wspólne pieniądze i to dużo.... Może ktoś się zna na tych sprawach i mi powie czy w takim wypadku coś ryzykuję? ja też pracuję i moje oszczędności też będą szły w ten dom a zaznaczam nie będę współwłaścicielem.... Ufam teściowi nie jestem zła, że tak robi ale nie wiem czy podejmować decyzję o rozbudowie domu w takim wypadku...
jak jest dobrze to jest dobrze,a jak chodzi o pieniadze to uwiez mi nie ma rodziny.czy rodzice nie maja gdzie mieszkac,ze musza byc wspówłascicelami.przeciez nie daj boze jak stanie sie szkoda budynku ,to wypłata odszkodowania bedzie dzielona na 3.a co bedzie kiedy ,rodzice po jakims czasie ,beda chcieli przekazac swja czesc komu innemu.wtedy dobiero wychodza cyrki.
uważam że dobrze robi pod jednym względem - przekazując dom synowi nie płaci się podatku od darowizny.
Ty natomiast nie masz żadnego prawa do tego domu (prawnie), mimo że jesteś jego żoną, bowiem darowizny nie wchodzą we wspólny majątek
Pasek wagi
Hmm... kuzynka miała podobnie, takie przepisywanie idzie krokami, czyli najpierw Twoj tesc na męża, dopiero potem możesz iśc z mężem chyba do notariusza tak? i tam on czyni Ciebie wspolwlascicielem, przynajmniej kuzynka tak robila, cos tam bylo, ze nie mozna bylo odrazu. Ja na Twoim miejscu bym się zabezpieczyła, wiesz roznie bywa, fajnei ze sie kochacie, planujecie zycie, ale moze byc roznie, tak on bedzie mial pretekst, że na papierze dom nie jest Twoj więc masz się wynieść, a tak zawsze w sądzie macie podkładkę, że dom jest Wasz, a nie tylko jego. Mowie Ci zaczekajcie z ta rozbudową, aż wszystkie papierki będą w domu. Mnie osobiscie to czeka, mam dom w ktorym zostanę ja, ojciec go na mnie przepiszę, ale chciałabym żeby moj przyszly mąż też był włascicielem.
właśnie to jest kwestia sporna bo chyba jest jakoś tak że dom ok na męża ale jak rozbudowywujemy go razem jako małżonkowie obydwoje pracujący to potem jest to w razie czego jakoś rozliczane....?
nawet jak po dokonanych naprawach teść odwoła współwłasność, to i tak mąż jako syn będzie dziedziczył część domu ustawowo, jeśli jest jedynakiem, to 50% on, 50% mama jego.  W tym momencie wszelkie roboty poczynione przez Was będą zwiększać wartość domu a w razie co... wartość spadku dziedziczonego ustawowo

Po prostu, dla bezpieczeństwa trzymajcie faktury za poniesione nakłady. Nic więcej
I w razie rozwodu wartość domu nie jest majątkiem wspólnym - koszty z faktur już tak


jak to odwoła wsółwłasność? darowizny z tego co się orientuję odwołać nie można.
Te 50% już pozostanie jej męża, chyba że sam przekaże je komuś innemu.
Pasek wagi

azile1987 napisał(a):

właśnie to jest kwestia sporna bo chyba jest jakoś tak że dom ok na męża ale jak rozbudowywujemy go razem jako małżonkowie obydwoje pracujący to potem jest to w razie czego jakoś rozliczane....?

darowizny prawnie nie przechodzą na współmałżonka.
chyba że jak wspomniała koleżanka powyżej Twój mąż pójdzie z Tobą do notariusza i podpiszę wspólnotę również na ten dom. Wtedy 50% z 50% ;p czyli 25% należaloby prawnie do Ciebie
Pasek wagi
ja wiem ze remonty, sprzedaze itp mozna (jesli sie nie myle) zrobic za zgoda drugiej strony chyba ze dom jest podzielony na wspolwlasciceli (latwo to zobrazowac na blizniaku, jedna czesc tescia druga wasza) albo jedno pietro wasze a drugie ich, to wtedy chyba nie wymaga zgody.

jesli nie macie intercyzy to polowka meza jest tez twoja bo sie maz wzbogaca w waszym kregu majatkowym

nie wiem jak to jest ze spadkiem, ale jesli tesciowie beda chceli sprzedac ten dom to chcac byc jedynym wlascicielem bedziecie musieli oddac mu pieniadze na pol domu.
wiec wesolo nie jest.

ja mam taka sytuacje z mieszkaniem, dziadek jest wlascicielem, ja jestem zameldowana i jesli bym chciala byc wlascicielem (za ugoda miedzy nami) to bym musiala ich splacic (reszte krewnych) a to sa ciezkie pieniadz i nie mam takich ani nie mam zamiaru tego robic
a to z darowizna nie wiedzialam. ale sprzedaz tak wychodzi

nie wiem czy w sadzie zazadasz zwrotu za remont? jesli pokazalabys kwitki ze to na ciebie np przelew na meza pt "remont domu ul. stara tata" to chyba mozesz cos uzyskac przy rozwodzie?

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.