- Dołączył: 2010-11-04
- Miasto: Dubaj
- Liczba postów: 5318
26 lutego 2012, 14:56
Juz po sprawie, dziękuję! :-)
Edytowany przez niedostepnaa 26 lutego 2012, 17:01
- Dołączył: 2012-02-23
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 360
26 lutego 2012, 14:59
Oj, on chyba próbuje się wyślizgać z tego związku, ale może się mylę.
26 lutego 2012, 15:00
nie przesadzasz
nigdy nie zdarzyło mi się, żeby mój Luby olał mnie dla kolegów
poczekaj aż się odezwie i powiedz mu, że nie czujesz się dobrze z tym, że jesteś chora a on jedzie sobie z kolegami
może warto porozmawiać co jest dla niego najważniejsze?
- Dołączył: 2011-01-22
- Miasto: Gdańsk
- Liczba postów: 8544
26 lutego 2012, 15:01
nie przesadzasz ale nie wiem zupełnie co Ci poradzić... mam wrażenie że posmakował życie luźniejszego bez Ciebie i mu się spodobało. ja bym na Twoim miejscu wisiała już dawno na telefonie i się do niego dobijała, smsy nie mają sensu.
Edytowany przez rynkaa 26 lutego 2012, 15:02
26 lutego 2012, 15:02
no mi też się wydaję, że próbuje Cie unikać.. bynajmniej tak to wygląda z tego co napisałaś. Mam nadzieje, ze sie mylę..
26 lutego 2012, 15:02
Podzielam zdanie Karoliny. Nie daj się tak traktowac.
- Dołączył: 2010-08-26
- Miasto: Sudamerica
- Liczba postów: 4340
26 lutego 2012, 15:03
szczerze mowiac z tego co widac napewno nie bierze powaznie zwiazku z toba. nie jest zakochany - takie jest moje zdanie. bo w dojrzalym zwiazku oboje chca sobie pomoc (choroba), znajda dla siebie czas, konsultuja ze soba wyjazdy - nawet nie wiesz czy serio jest z kolegami i czy w gorach bo nie odbiera tel a poinformowal cie smsem.
ja bym sobie z takim kolesiem DALA SPOKOJ!
- Dołączył: 2011-02-22
- Miasto: Kamieńsk
- Liczba postów: 344
26 lutego 2012, 15:04
Prędzej czy poźniej wasz związek się rozpadnie, jeśli on nie ma dla Ciebie nawet jednego dnia, a dla kolegów juz tak i to całkiem sporo. Ja bym go rzuciła.
- Dołączył: 2012-02-23
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 360
26 lutego 2012, 15:05
A ja bym nie wisiała na tel. To nic nie da (wiem z autopsji), żałosne wtedy się robimy. Godność miej! Twarda bądz! Jak mu zależy, to się zreflektuje.
- Dołączył: 2011-01-22
- Miasto: Gdańsk
- Liczba postów: 8544
26 lutego 2012, 15:05
moze nie od razu dala spokoj ale przeanalizowala to dokladnie czy wedlug Ciebie wklada tyle samo serca co Ty w ten zwiazek, przemysl czy jesli tak dalej bedzie to czy to ma sens, czy chcesz spedzic reszte zycia z facetem ktorego nawet nie stac aby zadzwonic i zapytac jak sie czujesz..