Temat: problemy z mamą

Cześć. Piszę, bo nie mogę już dłużej w sobie trzymać tego bólu. Moja mama zawsze była nerwowa. Biła mnie kiedy byłam dzieckiem. Wyzywała od dziwek, gdy byłam nastolatką. Krzyczała na mnie jak chciałam wyjść z domu i chciałam wrócić o np. 21 do domu, a miałam wtedy 19 lat. Każde moje wyjście było problemem. Spotykać się ze znajomymi mogłam tylko raz w tygodniu i to było dla niej za często. Dodam,że nigdy nie wracałam pijana, naćpana i też nie puszczałam się jak to sugerowała mi moja mama. Później poszłam na studia i przez pierwszy rok naprawdę zatruwała mi życie - dzwoniła i robiła awantury itd. Naprawdę nie rozumiem tego okresu, nie wiem dlaczego coś takiego mnie spotkało. Tym bardziej ,że zawsze starałam się pomagać moim rodzicom, bo widziałam, że mają problemy z moim bratem, który nie chciał się uczyć, miał dziwnych kolegów i traktował rodziców tylko jak "bankomat". W pod koniec mojego 2 roku studiów moi rodzice zaczęli mieć kłopoty finansowe więc poszłam do pracy ,żeby ich odciążyć. Do początku czwartego roku pracowałam i łączyłam studia, co odbiło się na moim zdrowiu - rozchorowałam się, miałam zapalenie płuc, które się nie dawało wyleczyć i lekarka powiedziała,że muszę zwolnić tempo życia, bo wyląduje w szpitalu. W czasie gdy jeszcze pracowałam zdarzały się momenty, że moja mama dzwoniła do mnie i mówiła, że np. oszukuję ją ze studiami, że niby się nie uczę, że "gówno im pomagam". Jak się rozchorowałam to moi rodzice powiedzieli,że dadzą mi na życie żebym mogła się spokojnie uczyć bo nauka jest najważniejsza i tak dalej. Mój brat w tym czasie zrezygnował z pracy i otworzył własną firmę, która do tej pory nie zarabia ( rozpoczął działalność w lipcu) i jest na utrzymaniu rodziców. Rodzice ograniczyli mi pieniądze na życie. Nie jest to dla mnie problemem. Boli mnie to, że od jakiegoś czasu moja mama znowu urządza mi jazdy. Najpierw krzyczała na mnie, bo dziewczyna mojego brata ją wkurza więc zapytałam się czemu krzyczy na mnie a nie zadzwoni do dziewczyny mojego brata żeby jej to powiedzieć. Wczoraj zadzwoniłam wieczorem do mamy i nie odbierała. Mój chłopak wrócił z pracy i powiedział, że chce jechać na basen. Zapomniałam telefonu. Wchodząc do szatni mój chłopak podał mi swój telefon i powiedział,że dzwoni moja mama. Odebrałam i ona zaczęła krzyczeć na mnie,że "telefon masz mieć przy dupie". Zapytałam "dlaczego krzyczysz?", na co ona "bo nie odbierasz" i powiedziałam jej wtedy, że dzwoniłam ale ona nie odbierała i ona mi na to że miała swoje powody żeby nie odbierać i że mam mieć telefon przy dupie i że kończy rozmowę. Zadzwoniłam do niej przed chwilą i mnie rozłączyła. Zadzwoniłam do taty i pogadałam z nim normalnie. Mój tato powiedział, że da mamę i ja zapytałam się co u niej ona ,że normalnie , zapytałam się czy chce ze mną rozmawiać ona mi powiedziała, że nie. Powiedziałam, że wobec tego kończę i pa. Jest mi tak cholernie ciężko ;( Czuję się totalnie samotna, bo nie chcę mówić tego mojemu chłopakowi bo on pracuje po 10 godzin dziennie i jest zmęczony. Nie wiem co mam robić. Nie wiem jak mam sobie poradzić z tym, że moja własna mama mnie odrzuca. Że tak naprawdę to chyba nigdy mnie nie chciała. A świadomość tego, że mam 1,62 zł na koncie od poprzedniej soboty mi nie pomaga. Nie mogę teraz iść do pracy, bo jestem na bezpłatnych praktykach, które są obowiązkowe, bo inaczej nie zaliczę roku :( Zresztą na praktykach wszystko idzie mi dobrze i ludzie mnie chwalą, ale moją mamę to i tak nie interesuje, nawet nie zapytała się jak mi idzie. Proszę was żebyście mi poradziły jak mam przestać się przejmować mamą . Wiem, że mam 24 lata ale nie radziłam sobie wcześniej z tą sytuacją i nie radzę sobie teraz.
trudno radzić w takiej sytuacji bo jest naprawdę ciężka.
myślę, że powinnaś porozmawiać z psychologiem bo cierpisz a on pomoże ci się z tym uporać.
musisz zaakceptować to że nie zmienisz mamy, ona już taka będzie...
czasem jedynym wyjściem jest urwanie kontaktu całkowicie :(
Pasek wagi
Nie ma to jak toksyczny rodzic. Poczytaj książkę Susan Forward "Toksyczni rodzice". Nie daj się tym histeriom.
naprawde Ci wspolczuje. Może zapytaj mame dlaczego jest taka surowa dla Ciebie, a brata faworyzuje? Niedługo skonczysz studia, więc będziesz mogła żyć na swoim i mama nie bedzie się wtrącać. Swoja droga po co do Ciebie dzwoni, skoro nie interesuje ja Twoj los?
Pasek wagi
Trudno Ci cokolwiek doradzić, gdyż nie jest łatwo nie brać do siebie słów własnej matki, ale postaraj się tym nie martwić, ja wiem, że ci ciężko ale pomyśl, że masz tatę no i chłopaka, nie jesteś sama i myślę, że na nich możesz polegać. I jeszcze jedno, na szczęście nie mieszkasz z nią i nie musisz znosić na codzień jej zachowania. Zobaczysz, że twoja mama będzie kiedyś żałowała swoich słów i będzie cię prosić o wybaczenie.
Pasek wagi
Nie mogę tego pojąć kim ona jest, żeby Cię tak traktować, to, że jest Twoją matką nie oznacza, że ma cię wyzywać, krzyczeć na Ciebie, psychicznie Cię rujnować, nie szanować Cię. Powiedz jej, że nie że nie życzysz sobie, nie chcesz, żeby tak Cię traktowała i ma Cię traktować jak człowieka. Jedyny problem to taki, że jesteś od niej finansowo zależna.
Moim zdaniem Twoja mam powinna iść na terapie, bo widocznie jest bardzo nieszczęśliwą kobietą. Ja na Twoim miejscu ograniczyłam bym z nią kontakt do maksimum i pogodziła się, że do póki ona też nie będzie widziała, że coś jest nie tak i sama nie będzie chciała poprawić waszej relacji nic się nie zmieni.
hmm.. przykro się czyta takie listy, ale ja bym chyba nie dała sobie tak sobą pomiatać.. może hmm zerwij z nią kontakt na jakiś czas, i to da jej do myślenia.. ale może też być odwrotny skutek.. może powiedz tatowi o swoich kłopotach finansowych, czy mógłby ci pożyczyć.. bo jak widzę na mamę nie masz co liczyć :(
Przykre to jest nie wiem co ci poradzic jedyne pocieszenie, że nie mieszkasz w domu z rodzicami więc masz spokój od mamy. Skończysz studia znajdziesz pracę i wszystko sie jakoś ułoży. Pokazałaś, że dajesz rade sobie sama,a twoja mama sie już pewnie nie zmieni chyba musiało by się cos stać, żeby zmieniła podejście. Ja sama widzę to po swojej mamie jest tylko gorzej niz lepiej juz przywykłam do jej zachowania i to olewam chociaz nieraz to bardzo boli, ale to nie jest ąż taki przypadek jaki twój. Idż przed siebie nie patrz na to co było. Może udałoby Ci się gdzieś wyjechać na wakacjach za granicę. Daje to możliwość zaobienia wiekszej sumy w krótkim czasie. Mam nadzieję ze Ci się to wsystko jakoś poukłada;) Powodzenia ;)
Pasek wagi
Byłam w bardzo podobnej sytuacji, mam bardzo 'toksycznego' ojca....... zatruwał mi życie jak bluszcz.....nie raz z jego ust słyszałam tak okropne określenia...teraz praktycznie z nim nie rozmawiam.....jedyne co mogę Ci polecić to usamodzielnienie się i nie przejmowanie tą całą sytuacją, matka to czasem osoba która urodzi i wychowuje ale nie zasługuje na uczucie jakim ją darzymy....
Pasek wagi
Kurcze na prawdę ciężka sprawa. Bardzo bym chciała pomóc, ale za bardzo nie wiem jak :| To jest na prawdę dziwne (delikatnie mówiąc), żeby matka AŻ TAK źle traktowała własną córkę...Myślę, że może ograniczyć kontakt ? Popieram też zdanie, że tutaj jakaś terapia jest chyba konieczna...A rozmawiałaś z Tatą o tym zachowaniu Mamy?

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.