20 lutego 2012, 18:44
Od jakiegos dluzszego czasu kompletnie nie uklada mi sie w malzenstwie, coraz wiecej rzeczy nas dzieli niz laczy, seksu takze prawie juz nie ma i nie wiem czy w ogole jeszcze kiedykolwiek bedzie po wczorajszym dniu... powiem tak: kilka m-cy temu maz uderzyl mnie pierwszy raz, tzn zaczal mna potrzasac i strasznie mocno zlapal mnie za ramiona, mialam potem duze siniaki w tym miejscu, po tym wydarzeniu oczywiscie na jakis czas zrobil sie milszy i chwilowo bylo lepiej; jak sie okazalo nie na dlugo; wczoraj uderzyl mnie kolejny raz - tym razem zlapal mnie rowniez za szyje i mocno trzymal, dzis musialam chodzic w golfie, by ukryc siniaki przed moja mama; a zdenerwowal sie na mnie, bo... nie chcialam schowac swoich spodni do szafy tylko lezaly rzucone na kanapie; najpierw kilka razy poprosil mnie o schowanie tych spodni, a gdy powiedzxialam mu, zeby sie tak nie czepial i nie byl upierdliwy jak wrzod na tylku, wtedy wpadl w histerie no i stalo sie:( na koniec spytalam czemu mnie uderzyl, a on na to, ze tak naprawde to on mnie jeszcze nie uderzyl, ale gdy znow nie bedzie poradku w domu to zobacze co to znaczy uderzyc babe! od wczoraj nie moge sie pozbierac, jestem casla roztrzesiona; powiedzialam mu ze odejde, to wysmial mnie, stwierdzil ze nie utrzymam sie sama z dwojka dzieci, ze bez niego nie dam sobie rady, ze jestem nikim i kto by mnie tam chcial, stwierdzil spier...laj, droga wolna, tylko dzieci maja ze mna zostac... gdyby nie te dzieci to chyba wczoraj skonczylabym ze soba, czuje sie taka ponizona, musze byc jednak silna dla dzieci... dzis m wrocil z pracy i jakby nigdy nic; ja jednak nie zapomnialam, boje sie co bedzie dalej; juz 2 razy taka sytuacja miala miejsce w przeciagu pol roku i pewnie znow sie kiedys powtorzy, boje sie wlasnego meza, nie chce juz z nim byc, ale nie wiem jak odejsc z dwojka malutkich dzieci; jestesmy dopiero niecale 5 lat po slubie a on juz w ogole mnie nie szanuje, a co bedzie dalej? nawet nie mam sily by o tym myslec...
20 lutego 2012, 19:06
Przede wszystkim obdukcja po takich obiciach. I trzeba się zwijać, bo będzie coraz mocniej i częściej. Bo zupa była za słona..
- Dołączył: 2011-05-10
- Miasto: Chatka Puchatka
- Liczba postów: 1475
20 lutego 2012, 19:06
Odejdź - jeśli nie dla siebie, to dla dzieci. Je również zacznie bić za jakiś czas.
20 lutego 2012, 19:07
funnygirl21 napisał(a):
moze słabo trzymasz garde?:P
śmieszne to miało być?? :/
20 lutego 2012, 19:08
Przede wszystkim to pytanie czy mozesz wrocic do rodzicow?Jezeli tak to sie nie zastanawiaj.Tylko nie rob tego przy nim bo moze sie jeszcze bardziej wsciec i pobije Cie przy dzieciach a moze i dzieci ucierpia.
20 lutego 2012, 19:08
wiesz on będzie Cię bił, bo zupa była gorąca. Albo terapia albo wyprowadzka i separacja, może
to mu uświadomi. Zastanów się, możesz zniszczyć sobie życie, będziesz się wstydziła, kuliła,
i zastanawiała się czy to Twoja wina. Z czasem może być dużo gorzej.
20 lutego 2012, 19:09
To co mówi Czarodziejka - obdukcja koniecznie. Ty i dzieci do Twoich rodziców/siostry/brata. I powiedz teściom. Koniecznie zawiadom adwokata.
Niestety nie wierzę w jego poprawę, a raczej obawiam się, że dzieci też może zacząć krzywdzić, słowami, groźbami. Będą cierpieć widząc jak się meczysz. Ale dasz radę, wierzymy w Ciebie
Edytowany przez szafranowa 20 lutego 2012, 19:10
20 lutego 2012, 19:10
Wydaje mi się, że pierwszą rzeczą, którą należy zrobić w takiej sytuacji jest wezwanie policji. Jeśli pokażesz mu, że nie boisz się go (chociaż w środku na pewno się boisz), to będzie wiedział, że jeśli kolejny raz podniesie rękę za chwilę zadzwonisz po policję. A w międzyczasie załatwiaj sprawy związane z pożegnaniem się z tym człowiekiem (lokum, praca, pozew o rozwód), on się już nie zmieni, to dopiero początek jego "zabawy".
20 lutego 2012, 19:10
Obdukcja, świadkowie - tu nie chodzi już tylko o Ciebie, jaką masz pewność, że następnym razem gdy dziecko nie posprząta to nie pobije jego? Tego nie wiesz a wszystko jest na jak najlepszej drodze. Szukaj adwokata i stamtąd spadaj.
- Dołączył: 2010-12-14
- Miasto: I Tu I Tam
- Liczba postów: 132
20 lutego 2012, 19:12
Dziewczyny maja rację, on nie może traktować Cię jak śmiecia, wyprowadź się na jakis czas spróbuj, i koniecznie nie ukrywaj tego rzeczywiście powiedz rodzinie jaka jest sytuacja.
To on jest nienormalny nie ty, to on ma problem skoro jest agresywny i cię bije.
- Dołączył: 2008-12-21
- Miasto: Gdańsk
- Liczba postów: 5682
20 lutego 2012, 19:12
złóż papiery o rozwód, każdy sąd Ci go da, on się raczej nie zmieni, nawet nie ma wyrzutów sumienia tylko śmieje Ci się w twarz..
a poradzić.. poradzisz sobie,
znam taki przypadek osobiście, najpierw raz potrząchnął, później rzucił o szafę, cały czas miała nadzieję, że się zmieni, myślała że jak zajdzie w ciążę to przestanie, niestety, w ciążę zaszła, złapał i rzucił kolejny raz, poroniła, dziś są po rozwodzie i jest szczęśliwa z kim innym, a wtedy była bardzo zastrzaszona, uciekała do mnie jak on przyjeżdżał do domu...
chcesz tego? uciekać z małymi dziećmi po nocy, w deszczu?