19 lutego 2012, 19:35
Cześć dziewczyny:)
Czy będąc w związku/małżeństwie pozwalacie sobie na jakieś małe flirty, przyjaźnie damsko - męskie?:) Czy będąc np. na wyjazdach integracyjnych z pracy spędzacie czas tylko z samymi koleżankami, czy też z facetami. Albo np. na jakiś balach/bankietach firmowych- czy tańczycie z facetami z pracy, pijecie z nimi?:) Pytam z czystej ciekawości, jak jest u was:)
- Dołączył: 2012-01-27
- Miasto: Rzeszów
- Liczba postów: 3790
19 lutego 2012, 19:54
fijalka napisał(a):
jakieś dziwne jesteście:)
Wydaje mi się, że jestem całkiem normalna, każdy ma inny charakter, są osoby które uważają sex z inną osobą jest normalny i to żadna zdrada!
A Ciebie by nie ruszyło jak byś słyszała jak Twój mąż mówi do innej kocham Cię i całkiem niewinnie klepał ją w tyłek?
Edytowany przez zorza1982 19 lutego 2012, 20:03
19 lutego 2012, 19:55
flirt a zdrada to wg mnie dwie rózne sprawy
- Dołączył: 2012-01-27
- Miasto: Rzeszów
- Liczba postów: 3790
19 lutego 2012, 19:56
fijalka napisał(a):
flirt a zdrada to wg mnie dwie rózne sprawy
Tylko każdy rozumuje te pojęcia całkiem inaczej, a jak wiadomo od flirtu do zdrady cienka granica
19 lutego 2012, 19:59
Fijalka)))))))))
Zazdroszcze ze mozesz pracowac z facetami.Swietna sprawa.
19 lutego 2012, 19:59
Stop. O żadnej zdradzie nie ma tutaj mowy:) Ale wiadomo, że jak jest alkohol i odpowiednia atmosfera, to bardzo łatwo jest przekroczyć granice... takie imprezy integracyjne chyba jednak nie są dobre...
19 lutego 2012, 20:00
mnie sie czasem zdarza,ale na imprezach z mezem i naszymi wspolnymi znajomymi.
kazdy wie ,ze to dla smiechu i zawsze w granicach przyzwoitosci:)
- Dołączył: 2010-12-01
- Miasto: Legionowo
- Liczba postów: 4421
19 lutego 2012, 20:07
szkoda mi osób które będąc w związku muszą flirtować z innymi
to żenujące i słabe i nie wiem czemu ma służyć
podniesieniu swojej samooceny?
to bardzo nieuczciwe i niefajne wobec partnera
i jak ktos napisał jest cienka granica miedzy flirtem a zdrada
a jak ktos mysli ze to niewinna zabawa jest naiwny
20 lutego 2012, 13:55
Piję, rozmawiam, tańczę gdy jest okazja, ale nie flirtuje, nie podpuszczam. Jakoś mi to do szczęścia nie potrzebne
20 lutego 2012, 18:33
olgafigmat napisał(a):
szkoda mi osób które będąc w związku muszą flirtować z innymito żenujące i słabe i nie wiem czemu ma służyćpodniesieniu swojej samooceny?to bardzo nieuczciwe i niefajne wobec partnerai jak ktos napisał jest cienka granica miedzy flirtem a zdrada a jak ktos mysli ze to niewinna zabawa jest naiwny
Oczywiście, że flirtowanie - mając partnera - wynika z kompleksów, ciągłej potrzeby bycia docenianą, udowadniania sobie, że jednak coś jestem warta. Jak już to nieraz podkreślałam, dojrzała emocjonalnie kobieta tak się nie zachowuje.
- Dołączył: 2009-06-16
- Miasto: Pułtusk
- Liczba postów: 1936
20 lutego 2012, 21:18
jestem wierna w 100% mojemu mężowi słowem myślą i uczynkiem, nawet jak mam sen erotyczny z innym facetem to sie opieram ! ale jak sie juz obudzę to do siebie gadam jaka ja głupia, ze chociaż we snie mogłabym sobie odmienić :))
Edytowany przez sanoria 20 lutego 2012, 21:19