Temat: Gdy facet cie olewa...

Co zrobić gdy po kilku latach związku facet zaczyna was olewać i lekceważyć wasze potrzeby? Miałyście kiedyś taka sytuacje w związku...? Jak sobie z tym poradziłyście, żeby zaczął znów sie starać?
jak mnie facet olewa to ja też go olewam, jak chce sie spotkac to udaje zajeta i zmeczona. zawsze działa :)
Pasek wagi
Dokładnie tak samo się zachowuje jak moja poprzedniczka :) Stawiam moje potrzeby na pierwszym miejscu, mówię zdecydowanym, spokojnym, nieco ironicznym tonem, ociągam się z odpowiedzią. Kiedy chce mnie pocałować nadstawiam szybko policzek, a jak ma ochotę przytulić to albo pozwalam ale nie odwzajemniam za specjalnie albo wogóle nie mam ochoty na tego rodzaju pieszczoty :) Jeśli pyta dlaczego się odsuwam, patrzę głęboko i prowokacyjnie w oczy mówiąc, że nie muszę mieć zawsze ochoty na to samo co On w tym samym momencie :)
Dokładnie tak samo się zachowuje jak moja poprzedniczka :) Stawiam moje potrzeby na pierwszym miejscu, mówię zdecydowanym, spokojnym, nieco ironicznym tonem, ociągam się z odpowiedzią. Kiedy chce mnie pocałować nadstawiam szybko policzek, a jak ma ochotę przytulić to albo pozwalam ale nie odwzajemniam za specjalnie albo wogóle nie mam ochoty na tego rodzaju pieszczoty :) Jeśli pyta dlaczego się odsuwam, patrzę głęboko i prowokacyjnie w oczy mówiąc, że nie muszę mieć zawsze ochoty na to samo co On w tym samym momencie :)
Sposoby dziewczyn jak najbardziej działają ;D przynajmniej na mnie np ;)

gwiazdkaaa napisał(a):

Co zrobić gdy po kilku latach związku facet zaczyna was olewać i lekceważyć wasze potrzeby? Miałyście kiedyś taka sytuacje w związku...? Jak sobie z tym poradziłyście, żeby zaczął znów sie starać?


tak, zaraz po takiej sytuacji dowiedziałam się o zdradzie:(

oljja napisał(a):

Też przez to przechodziłam. Za nami wiele rozmów, On też mówił że tylko mi się tak wydaje itd ale czyny mówią więcej niż słowa. Mamy ustaloną datę śkubu. Powiedziałam że trzeba bedzie ją przesunąć lub odwołać...... i jakby coś w nim pękło... Rozmawialiśmy długo i okazało się że wcale nie chodzi o to że już mu tak na mnie nie zalezy ale nie mógł poradzic sobie z innymi problemami i to rzutowało na wszystko... teraz borykamy się razem... poszliśmy o duży krok do przodu... a On teraz wie  że nie warto ukrywac problemów i męczyć się samemu bym ja się niby nie martwiła.A ślub już niedługo:)Więc może porozmawiaj z  nim... z facetów trzeba wszystko wyciągać... Spytaj się czy możecoś się dzieje, czy mozesz mu jakoś pomuc itd. ale jak to nie będzie to to może rutyna go dopadła... przezwyczajenie... wymyśl coś co go zaskoczy... jakiś spontaniczny wyjazd lub wieczorek tylko wasz.... coś co na nowo go rozbudzi:)Życzę powodzenia..
 DOKLADNIE ☺☺

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.