- Dołączył: 2011-10-20
- Miasto:
- Liczba postów: 528
13 lutego 2012, 21:57
witam chcialam sie kogos poradzic, albo raczej dowiedziec sie jak to wyglada ze strony kogos obcego, mianowicie moj partner zktorym mam dzieci i zyjemy ze soba nie akcepuje mojego szwagra. Nie pojechal do mojej siostry na wesele, niebawem sa chrzciny ich dziecka na ktore tez odmawia jechac, wlasnie mnie poinformowal. Ciagle musze jezdzic sama, powiedzial ze nie zaakceptuje go nigdy i mam sie ztym pogodzic, ale ja nie wyobrazam sobie calego zycia spedzac w jakim "odosobnieniu". Rozmawialam z nim jak mnie tym krzywdzi ale nic nie dziala, powiedzialm ze nie wiem jak bedzie wygladacnasze zycie o ile bedzie wspolne bo ile ja mam to znosic aon na to to szwagier jest waznijeszy dla ciebie niz ja...co myslicie o tym wszystkim, czy jest sens byc razem?
13 lutego 2012, 22:55
Matyliano napisał(a):
aguuniek19889 napisał(a):
znam ten bol moj partner tak samo mojej rodziny nie akceptuje bo co spotkanie rodzinne to sie non stop wodka leje, krewni sie pytali czemu go nie ma a ja sie tlumacze ze dziadkowi pomaga czy jest u rodzicow. uslyszal raz ze jest cienki bolek bo nie umie pic i bardzo go to dotknelo jak bardzo plytcy sa w zyciuz powodow innych spraw nie wiem jak beda wygladac nasze spotkania, bo nie mam o czym rozmawiac z moimi krewnymi
hahahahah ,a dziwi Cie ,ze przeszkadza mu non stop lejaca sie wodka ? nie dziwota ,ze nie przepada za takimi imprezami . to nie powinien byc dla Ciebie problem tylko plus dla chlopaka :)
wiem i ciesze sie, nawet jego rodzice przy temacie wodka sa zniesmaczeni. teraz mamy kolege z ktorym co sie spotykamy to zawsze z butelka.zwrocilam mojemu uwage ze tak nie moze byc bo to jest chore, a mamy zasady w mieszkaniu
a kolega jeszcze : miales urodziny? gdzie flaszka?
ja sie ugotowalam ze zlosci a moj sie tlumaczyl ze nie obchodzi urodzin
no i bylam w szpitalu i podobno sie umawiali ze jak moj kupi wodke to sie odezwie. mija 2 tygodnie od mojego wyjscia i sie slowem nie odezwal, a oni tez nie zadzonili do nas :D
wyobraz sobie niepijaca rodzine mojego i pijaca moja . wstyd na calego urzadzac wesele. lepiej juz nie brac slubu
- Dołączył: 2010-05-24
- Miasto: Poznań
- Liczba postów: 416
13 lutego 2012, 23:12
moj punkt widzenia:
skoro facet nie chce ze mna jezdzic do mojej rodziny, to ja nie bede go zmuszala, ale ja jego rodzine czy znajomych tez bede olewac, niech sobie sam jezdzi
14 lutego 2012, 08:38
Bez przesady, związek polega na kompromisach to są ważne uroczystości rodzinne więc powinien pojechać. Nikt nie każe mu się z nim często spotykać, ale czasem można się ,,poświęcić". Ja sobie nie wyobrażam życia z taką osobą.
14 lutego 2012, 09:27
W mojej rodzinie było podobnie, tylko, że dotyczyło mężów moich ciotek, ale oni pokłócili się o wspólna działalność jakieś 15 lat temu i do tej pory nie trawią siebie
- Dołączył: 2011-09-08
- Miasto: Wrocław
- Liczba postów: 926
14 lutego 2012, 12:46
ja bym dała mu spokuj.. niechce niech nie jezdzi..
był czas że ja swojej już byłej szwagierki nie trawiłam i nikt mnie nie zmusił bym spędzała z nią czas..
14 lutego 2012, 13:02
Nie przesadzaj.. szwagier to szwagier jednak - to nie jest Twoja, że tak powiem, rodzona rodzina, a z drugiej masz faceta z którym MASZ DZIECKO!! Ma rację że ma pretensje że zależy Ci bardziej na szwagrze niż na nim, to nie jest fair:/ pewnie o coś im poszło, ale ludzie sa różni i może po prostu nie lubi go od tak.. Ja nienawidzę żony brata mojego męża i jak ją widzę to mam odruch wymiotny.. jest między nami wojna, i jakoś każdy o tym wie, nikt tego nie próbuje zmienić i jakoś żyjemy. Poza tym nie wyobrażam sobie żebyśmy kiedyś rozmawiały normalnie ze sobą.. Także daj sobie z tym spokój, i nie zmuszaj go do niczego bo ja na jego miejscu to jeszcze bardziej bym się opierała jakby mnie ktoś na siłę uszczęśliwiał.
- Dołączył: 2011-12-01
- Miasto: Lublin
- Liczba postów: 510
14 lutego 2012, 22:52
hahah mam identycznie!!!!! ale to na szczęście nie zona a dziewczyna i miejmy nadzieje opamieta sie jego brat:DD ale tej mojej nikt nie lubi w rodzinie wiec ja bardzo lubie spotkania rodzinne ona gorzej ;ddd