- Dołączył: 2008-01-29
- Miasto: Torino
- Liczba postów: 2853
13 lutego 2012, 11:48
Edytowany przez cucciolo 16 lutego 2012, 09:56
- Dołączył: 2011-03-08
- Miasto: Chococity
- Liczba postów: 1983
13 lutego 2012, 15:01
Flirt - ten odpowiedni, nie przekraczający żadnych granic jest potrzebny w związku. Zarówno dla kobiety, która chce się poczuć atrakcyjna nie tylko w oczach Faceta Swojego Życia, ale i tryskać pewnością siebie wobec wszystkich wokół. Flirt wzbudza też delikatną zazdrość, co dodaje pikanterii w związku o ile partnerzy mają do siebie zaufanie. Ja flirtuje tylko ze znajomymi - szczególnie z przyjaciółmi, gdzie wiem na ile mogę sobie pozwolić, a nawet ostrzejszy żart będzie odebrany z humorem, a nie jako nieprzyzwoita propozycja. Przyjaźnię się z wieloma chłopakami/mężczyznami - zazwyczaj to przyjaźnie trwające 10-15 lat jeszcze z dzieciństwa. Mamy do siebie zaufanie i pewność, że druga strona nie zrobi nic wbrew partnerowi pierwszej. Z drugiej strony, spełniam się jako kobieta i czuję się bardziej atrakcyjna... a na tym korzysta mój Ukochany.
- Dołączył: 2010-01-06
- Miasto: P
- Liczba postów: 3284
13 lutego 2012, 15:04
tak jak jedna z poprzedniczek napisała: poflirtować to można z facetem ze stacji paliwowej, albo nowo poznanym typem w lokalu. Tu jednak sytuacja się troszkę ciągnie. Jestem pewna, że czekasz niecierpliwością na odpowiedz mailową od niego.Prawda?No właśnie...więc sama musisz sobie odpowiedzieć na pytanie, czy to coś poważniejszego, czy nadal niewinny flirt...
- Dołączył: 2012-01-09
- Miasto: Kielce
- Liczba postów: 511
13 lutego 2012, 15:05
Flirt to nic złego ...Ale:
1. Musisz wiedzieć kiedy przestać
2. Druga osoba może się bardziej zaangażować i widzi w tym e-mailowaniu coś innego niż TY
3. Po co szukasz odpowiedzi - wystarczy wyobrazić sobie Twojego faceta zachowującego się w pracy tak jak Ty - czy tego właśnie chcesz???
13 lutego 2012, 15:06
a ja sobie dam ręce uciąć że tego nie zakończysz :)
bo ten dreszczyk emocji i niepewność co przeczytasz będzie silniejsza
- Dołączył: 2008-01-29
- Miasto: Torino
- Liczba postów: 2853
13 lutego 2012, 15:07
Nie jestem zla o to kto jak odbiera moj flirt. Ja doskonale WIEM jaki jest i na jakim etapie sie znajduje.
Jestem zla o nieumiejetnosc czytania ze zrozumieniem, interpretacje faktow i poglad na swiat na poziomie dzisieciolatki. Jesli jeszcze do tej pory nie udalo Ci sie zrozumiec celu mojego watku to powtarzam. INTERESUJA MNIE WASZE DOSWIADCZENIA a nie ocena mnie. Z racji tego, ze owa sytuacja nie zdarzyla mi sie nigdy wczesniej, bylam ciekawa, czy Wam sie cos takiego przytrafilo. Tyle w temacie...
Tzn. nie - na pewno juz nigdy wiecej nie zaloze zadnego watku! :-)
- Dołączył: 2011-04-26
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 1260
13 lutego 2012, 15:08
Moim zdaniem nie powinnaś pytać o takie rzeczy na V.. ja już dawno orzekłam, że tutaj wszystko jest albo ok, albo godne potępienia ... Powiem Ci z własnego doświadczenia, że nie wszyscy przechodzą przez życie w takich idealnych i niezarysowanych związkach jak (odnoszę wrażenie ) większość Vitlaijek, kobiety już takie są. Ja kiedyś też rzucałam sloganami typu" Flirt nigdy", "mój facet czyni mnie przeszczęśliwą", jednak życie bywa często bardzo skomplikowane, wyobraź sobie prostą sytuacje:
Jesteś atrakcyjna (jeśli się nie jest to już trochę dróg samo się zamyka, ale lepiej zawsze mówić, że to dla zasady:)), masz problemy w związku, najpierw drobne w końcu poważne, lądujesz w jakimś dziwnym punkcie z zachwaną samooceną, zaczynasz się zastanawiać jakby to było móc mieć oparcie w kimś i wtedy ta osoba pojawia się...!
Nie wierzę, że naprawdę tyyle osób ile deklaruje się na V powiedziałoby " jeśli zgodzę sie na flirt to znaczy, że nie kocham swojego faceta".
Miłość bywa skomplikowana..
- Dołączył: 2008-01-29
- Miasto: Torino
- Liczba postów: 2853
13 lutego 2012, 15:12
eternaldietdiary masz calkowita racje...
- Dołączył: 2012-01-23
- Miasto:
- Liczba postów: 184
13 lutego 2012, 15:40
Powiem Ci tak, gdyby moj facet tak sobie niewinnie pisal to bym sie wkurzyla, to dziala w druga strone tak samo, więc uważam ze to nie jest niewinny flirt, mi starcza moj facet, nie musze sie dowartościowywac wiadomosciami od jakiegos kolesia z pracy, czy z innego miejsca;.
wiadomo ze na kazdym kroku dokonujemy malych flirtow, czy stacja ,czy jakis sklepik,czy inne miejsce z calkowicie obcymi ludzmi, to owszem jest niewinne, i nie mam problemu ze moj facet sie usmiechnie do kogos, jednak pisanie nei jest fajne, kiedy wiesz ze to bedziesz urywać,więc fakty mówia same za siebie.
ja tam nie lubie takiego zachowania, bo nie lubie nic ukrywac, i tyle,
ale ile ludzi tyle charakterów, więc zebyś na mnie nie skoczyła za chwile-wyrażam tylko swoje zdanie;)
Edytowany przez Angeelinaa 13 lutego 2012, 15:42
13 lutego 2012, 15:44
a moim zdaniem niech każdy robi co chce. Ja jestem w takim punkcie w życiu 22lata jak i związku 3 lata( + mieszkanie razem) że flirt z innym niewinny czy nie do niczego nie jest mi potrzebny. Ale jeżeli Ty napisałaś że ręce zaczynają Ci sie już pocić to znaczy że zaczynasz podchodzić do tego zbyt emocjonalnie i jak już sama napisałaś lepiej to kończyć.
edit. po 2 nie mogłabym takiego pisania ukrywać przed moim mężczyzną czułabym się co najmniej źle.
Edytowany przez 74443ca0cbbe517c84691b4837728f89 13 lutego 2012, 15:47
- Dołączył: 2010-01-05
- Miasto: Sanok
- Liczba postów: 2204
13 lutego 2012, 15:51
uważaj, bo przez moj taki niewinny flirt rozpadł sie moj związek ( na tydzien, ale jednak. w zyciu nie chciałabym tego przechodzic jeszcze raz)