Temat: Rozstanie a dziecko...

Rozstałam się z chłopakiem,nigdy mi nie pomagał od początku jestem sama. W ciąży go nie było jak go potrzebowałam jednak dałam mu szanse,niepotrzebnie.Nic nie kupował dziecku a nasz synek ma 4 miesiące.
Jednak on teraz żąda widzeń tylko że ja nie chce znów na każde jego zawołanie spotykać się z nim.
Co ile powinien widzieć dziecko?
I ile powinien płacić na nie?
Chcemy to rozegrać bez sądu!
Był ktoś w takiej sytuacji??

Jutro się mam z nim spotkać i chcemy wszystko sobie wyjaśnić,więc proszę pomóżcie...
idź do sądu!! Inaczej będzie się to ciągnęło bez końca! Myśl tylko o dziecku i jego potrzebach i przyszłości!! On powie, że bedzie płacił, ale zobaczysz, że tak nie będzie dopóki nie będzie musiał!

Przed sądem udawał świętego i mówił że odwiedza, tylko, że nic o dziecku nie wiedział jak się pytała sędzina- więc już to się wydało dziwne. Równolegle w tym samym czasie miałam rozprawę z powództwa jego rodziców- wnioskowali o to, że chcą małego widywać- ale nie u mnie tylko oni do siebie będą zabierali. Cały czas twierdziłam i w jego w przypadku i w ich że nie widywali tyle czasu( 4 lata) i nie interesowali się. Miałam też badania na które skierowała sędzina, był badany mój syn i albo rodzice albo on na więzi emocjonalne. Dobrze że synek był dzielny i wiedział jak ma się zachować. Prawa zostały ograniczone łatwo, wystarczy że osoba, która ma być pozbawiona nie odwiedza i nie mieszka pod jednym dachem pewien odstęp czasu by zanikły te więzy emocjonalne. Rozprawy z jego rodzicami miałam dwie i dwie z nim o kontakty. Teraz nie odwiedza, nie odzywa się, nie mamy swoich numerów telefonu. Jak coś więcej to pisz do mnie wiadomość prywatną.

Ps. Ja do sądu wnioskując o alimenty miałam zrobioną dokładną rozpiskę co ile kosztuje, jakie potrzebuje tego ilości.

przykra sprawa

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.