Temat: Jak wam sie układa w zwiazku czy w małżeństwie????

Kochane tak jak w temacie piszcie jak wam sie uklada  w zwiazku czy w małżenstwie co sie zmieniiło czy dalej jest tak cudownie jak na poczatku???? Co was boli i dreczy???? Piszcie
u mnie paradoksalnie jest lepiej niż rok temu. ale ja mam o wiele większy dystans do faceta więc nie wiem czy będzie tak kolorowo w niedalekiej przyszłości..
Macchiato a ile juz z nim jestes?

Bywaly gorsze dni, ale ogolnie jest lepiej niz na poczatku. :)
Jestem w 3 letnim związku. Praktycznie po pół roku bycia razem on u mnie pomieszkiwał, od 1,5 mies. mieszkamy już "legalnie" razem. Zmieniło się na pewno wiele- na plus to, że wiem, że go kocham i to jest ten jedyny z którym chcę być :)
Wiadomo, nie jest tak jak na początku, nie chodzą wymalowana i ładnie ubrana jak tylko on mnie widzi, nie udaję, że coś jest ok, mimo że coś mnie wku*wia. Kłótnie są inne- czasem o błahe sprawy- kto dzisiaj pozmywa, kto poodkurza.
Gdybym mogła wrócić do początków, to pewnie bym wróciła, ale na chwilę, by poczuć motyle w brzuchu :) Dzisiaj jest lepiej- bo wiem że go kocham tak naprawdę, mimo wszystko, wiem że mogę mu ufać w stu procentach. Wiem, że nie rzucił mnie mimo że przytyłam 25 kg i to jest dla mnie piękne :)
Pasek wagi
my jestemy 1,5 roku ze soba i mamy gorszy rok przez rozne sytuacje, nie wiem jak to przejdziemy,
moze sie gdzies oboje zacpamy

jesteśmy 1,5 roku po ślubie, kryzys mieliśmy 3 miesiące po - jak zamieszkaliśmy razem, ale to było po prostu docieranie się. Jeśli można powiedzieć, że po ślubie jest inaczej, to w naszym przypadku teraz tylko lepiej :)

Rożnie to bywa, oboje jesteśmy dość "wybuchowi", więc czasami nawet nasz zły humor doprowadza do kłótni. Ogólnie kłócimy się często, ale zawsze jakoś z tego wychodzimy, ale ostatnio jest wszystko super, aż jestem pełna podziwu dla nas :)
Ja mam 24 lata jestem juz po slubie 4 lata  plus 3 lata chodzenia,mamy 3,5 letnie dziecko i smialo moge powiedziec ze wszystko jest do DUPY nie wiem  jak dlugo jeszcze bedziemy razem i jak to sie nam potoczy ale nie jestem szczesliwa:((((
W maju będziemy mieli 8 rocznice ślubu,razem jesteśmy od 10 lat + 6 letni urwis.

Dla mnie się nic nie zmieniło.
Jest dobrym mężem i ojcem.I tu muszę chyba podziękować teściowej bo w końcu to jej zasługa że tak dobrze wychowała swojego syna.
Już parę lat jesteśmy ze sobą i nadal jestem szaleńczo zakochana  - mamy o czym ze sobą rozmawiać,nadal czuję się miło zaskakiwana przez męża,dostaję upominki bez okazji,rozumiemy się bez słów   itd.
Myślę że mamy szansę przeżyć złote gody :D

A co mnie dręczy?
Myślę że mogłabym być lepszą żoną.

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.