Temat: co mam zrobic?

witam mam problem i nie wiem co mam zrobic...od jakiegos czasu jest mi strasznie smutno stracilam prace a teraz moge jeszcze faceta z ktorym mieszkam od 3miesiecy...wydaje mi sie ze mu na mnie nie zalezy i ze mnie nie kocha...chociaz czasem widze ze sie stara. gdy widze ze jestem smutna probuje mnie rozweselic, gdy mam problem moge mu sie zwierzyc...mowimy sobie o wszystkim..opowiadal mi nawet o swoich dawnych zwiazkach...o tym ze ta byla ladna tak byla glupia itp mam wielkie watpliwosci czy z nim nadal byc... wszyscy nasi bliscy byli przeciwko naszemu zwiazkowi i nadal sa...czuje sie przy nim bezpiecznie.wiem ten ze jest on niezdolny do uczuc a wzielo sie to z jego trudnego dziecinstwa. wczoraj rozmawialismy, powiedzialam mu ze moze powinnam sie wyprowadzic a on wtulil sie w poduszke i chyba zaplakal(a to twardy facet)mial szklane oczy...a gdy chcialam wstac i zaczac sie pakowac zatrzymal mnie reka i powiedzial zebysmy dali sobie jeszcze miesiac i sprobowali byc szczesliwymi...powiedzial jeszcze ze nawet gdybym sie wyprowadzila on by chcial sie nadal ze mna spotykac i napewno w tym roku nie bedzie nikogo sobie szukal... zastanawiam sie czy ci wszyscy nie mieli racji mowiac ze do siebie nie pasujemy...poradzcie cos!!
ostatnio balismy sie ze jestem w ciazy...powiedzial mi ze nie chcialby miec ze mna dzieci...i ze wydaje mu sie ze musialabym sie wtedy wyprowadzic a on placil by alimenty...;( no coz...jego matka ostatnio powiedziala mu zeby sie okreslil czy mnie kocha czy nie, czy chce ze mna byc w 100% i zeby nie marnowal mi zycia jesli mnie nie chce...tego tez sie dowiedzialam wczoraj od niego...tak naprawde jestesmy razem ale nikt nie cieszy sie z naszego zwiazku a nawet sa przeciwko temu...:( wiec nigdzie nie mamy zadnej pomocy...
my kobiety zawsze mamy jakies watpliwosci, te glupie zmiany humorkow...moj ostatnio powiedzial ze nie lubi jak ze mnie taka "harpia" (mialam okres i wszystko mnie wkurzalo)..haha...nie wiem czy jak bym odeszla to czy bym sie pozbierala..tymbardziej ze on chcialby sie spotykac to by dopiero bolalo...
Niefajnie się zachował... Tzn dobrze, że jest szczery- to się ceni u ludzi ale w takim razie z jakiego powodu z Tobą jest? Rozumiem, że jak ludzie są młodzi to nie muszą myśleć o przyszłości, dzieciach, zobowiązaniach ale żeby takie coś powiedzieć do swojej kobiety? Hmm, chyba, że jesteście krótko razem?
do tego czasu tez pracowalam... twoim zdaniem facet nic nie powinien robic w domu/ tylko rozwalac i wymagac? nie powiedziaalm ze nie moge mu robic kanapek czy obiadu tylko ze chcialabym czasami zeby on dla mnie tez cos zrobil...
Klaudynka001 Proszę zapoznaj się z regulaminem forum i dostosuj się do 5 punktu regulaminu.

5 punkt - Nazwa tematu powinna odzwierciedlać jego treść. Redaguj swoje listy klarownie i zrozumiale, aby inni użytkownicy nie musieli się głowić nad jego zrozumieniem.

Zwracaj również uwagę w jakim dziale zakładasz temat.


Klaudynka mój też czasem mnie tak określa jak jest po wszystkim hihi i też to zazwyczaj jest jak mam okres :P
jestesmy razem od roku a mieszkamy ze soba od 3 miesiecy... po tych slowach chyba pomyslal co ja poczulam...pozniej przyszedl do mnie i powiedzial ze napewno by mnie nie zostawil i jakos bysmy sobie poradzili skoro juz by bylo to dziecko...i ze nie wie czemu tak powiedzial...
hmnn...jakis czas temu jak wrocilam z pracy mialam jakis taki cudowny humor bylam usmiechnieta wesola zartowalam itp...moj powiedzial ze pierwszy raz od kad mieszkamy razem mam taki dobry humor...ze cieszy sie ze tak mi wesolo... tak naprawde to jedyny facet ktory potrafi naprawde mnie rozbawic i czuje sie przy nim bezpiecznie...nie wiem co bym bez niego zrobila...
w domu nie robi zupelnie nic..to ja wracalam z pracy do domu musialam ugotowac posprzatac itp nie wiem czy mu zalezy na mnie i na tym zebysmy byli razem...
mozliwe ze czuje ze jestem nieszczesliwa z powodu mojego humoru....ja juz taka jestem ze zazwyczaj przejmuje sie za wszystkich wkolo... 


i szczerze mowiac nie wiem co by bylo gdybym naprawde byla w ciazy...:(

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.