Temat: Dziwny problem z facetem.

 Jestem emocjonalnym żarłokiem. tak rolą wstępu. Ostatnio miałam bardzo stesujący okres (w tym problem z facetem ,ktory zaraz opisze). Przytyłam jakies 3-4kg. Wydawalo mi sie,ze jem przez pozostale problemy ale wiekszosc z nich ,,odeszla'' albo zmalala. Zostal ten głowny-z facetem. Ta wypowiedz bedzie troche jak przyglupawej nastolatki no ale trudno. Jak widzicie na pasku, bylam grubsza. Nie akceptowalam siebie z waga 80+ nie moglam schudnac bo nie lubilam siebie. Pozniej zaczelam sie zastanawiac jak czuja sie dziewczyny kolo 100kg ,ktore schudly do 80kg,ze na pewno sie ciesza itp.,jakos siebie zaakceptowalam a waga sama zleciala do 72-73 kg. Zakochalam sie w facecie i tu jest moj problem. Na poczatku naszej znajomosci mnie bajerowal (sciemnial) wtedy nawet nie myslalam,ze moglabym z nim byc. Teraz niby mowi mi bardzo duzo ale ja ciagle go o cos podejrzewam co doprowadza mnie do zlosci i w rezultacie jem. Czesto tez sie czepiam (czyt. on jest niewinny ale ja zdaje sobie sprawe z tego dopiero po czasie) . Niby mi mowi,ze mnie kocha i jego uczucie nie zmalaloby gdybym wazyla 120kg ,milo to slyszec ale mu w to nie wierze. Czasem mowi bardzo mile rzeczy ale czasem mi sie wydaje,ze wcale mnie nie akceptuje i czeka tylko na to az schudne (wie,ze zazwyczaj potragie trzymac sie diety i ,ze jem w emocjach). Np nie dawno powiedzial do mnie tak: ,,

A czemu Ty nie biegasz leniuszku mój kochany;>??''

doprowadzilo mnie to do furii ale nie dalam po sobie poznac. Wydaje mi sie,ze gdyby mnie akceptowal to by tak nie mowil ale kiedy sie uspokajam mysle,ze poprostu mnie motywuje do schudniecia.. Nie wiem, zalezy mi na nim ale czuje taka niepewnosc i to sprawia,ze nie akceptuje siebie co za tym idzie-jem. Nie wiem co mam z tym zrobic.

Yandelka napisał(a):

milkcoffe napisał(a):

jesteś durna :Dchłop kiedyś nie wytrzyma i ucieknie.chciał cie kilka kilo temu to teraz mu nie wierzysz, ej babo babo.
no jak bylam szczuplejsza to raz, a dwa, on jest niesmialy i mam wrazenie,ze chce byc ze mna tylko dlatego,ze ja sie nim zainteresowalam.

o mój boze to go zostaw skoro tobie się wydaje że on nie chce z tobą być 
wiesz nie przejmuj się faceci mają takie 'głupie zagrywki' mój jakiś czas temu jak mnie podniósł no to było dawno temu ale pamiętliwa bestia jestem;D to powiedział ooo leciutka jesteś, a ja myślałem, że trochę nie po prostu paplają i pewnie z ciekawości spytał Cię i to tak miło czy Ci się nie znudziło a Ty niepotrzebnie źle to interpretujesz ;) nie przejmuj sie

manru napisał(a):

a mojego bym kochała gdyby miał 40kg wiecej ale juz by mi sie nie podobał, podobają mi sie szczupli faceci i tyle.

no to jednak nie szukanie dziury w calym. Czyli mu sie nie podoba i poki nie schudne nie bedzie chcial sie ze mna kochac ;p

aaaaa gadanie. Schudnij dla siebie, jeżeli tego chcesz. Faceta zawsze można zmienić, możesz się odkochać, albo zwyczajnie ktoś inny cię zafascynuje. Jeżeli by mnie mój facet nie akceptował to raczej nie chciałabym z nim być. Życie w presji a co gorsze odchudzanie się pod presją nie daje dobrych rezultatów, a wręcz może wpędzić w chorobę. Otrząśnij się i pogadaj z nim, jak ci na nim zależy.

Yandelka napisał(a):

manru napisał(a):

a mojego bym kochała gdyby miał 40kg wiecej ale juz by mi sie nie podobał, podobają mi sie szczupli faceci i tyle.
no to jednak nie szukanie dziury w calym. Czyli mu sie nie podoba i poki nie schudne nie bedzie chcial sie ze mna kochac ;p

jeśli tak jest rzeczywiście to niech spada na bambus, nie po to się bierze dziewyczynę żeby ją potem przerabiać według własnych upodobań

ja zawsze miałam facetów, którzy świata poza mną nie widzieli, uważam że tak powinno być
Wyluzuj :)
manru
Nie stresuj się tak, staraj się myśleć pozytywnie bd dobrze ;)
dołącze sie do tematu, mam tak samo jak autorka.
Ważyłam 80 kg, czułam sie--- fakt--- fatalnie-> (po porodzie), schudłam juz 14 kg i dalej sie tak czuje.
To jednak jest problem w głowie;/


Pasek wagi
Faceci sa wzrokowcami i to normalne że będziesz mu się bardziej podobać jak będziesz szczupła, będzie Cię bardziej porządał itp ale kocha Cie nie za wygląd  tylko za to kim jesteś. gdyby Cię kochał tylko za szczupłość to już by z Tobą nie był. Chudnij dla siebie nie dla faceta , jak sie będziesz sobie podobac , wzrośnie Twoja pewnośc siebie to wiele z tych problemów zniknie samoistnie. Mój dla przykładu oświadczył mi się kiedy wazyłam najwięcej w swoim zyciu i wyglądałam jak SUMO , ale teraz jest między nami o niebo lepiej kiedy jestem szczuplejsza, bo podobam się sobie dzieki temu jestem weselsza, mniej kłótliwa nie miewam nastrojów jak wczesniej no i w łóżku bardziej się stara mając tam szczupłą sexy laske a nie wieloryba jak przedtem:)
Pasek wagi

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.