- Dołączył: 2009-11-30
- Miasto: Daleko
- Liczba postów: 576
27 stycznia 2012, 20:54
Dziewczyny doradźcie! Jestem z chłopakiem ponad rok. Ostatnio dowiedziałam się że mnie zdradził. Podeszłam go i sam się przyznał. Od razu powiedziałam że to koniec, strasznie mnie to zabolało chciałam odejść. Ale prosił mnie żebym została, płakał (!), mówił że jest głupi ze nie wie co mu strzeliło do głowy i po rozmowach postanowiłam dać mu szansę. On wie że mu nie ufam, stara się, ale coś we mnie jakby pękło. Wcześniej to ja się bardziej starałam, dzwoniłam, byłam po prostu "dla niego", a teraz jest całkiem odwrotnie. Zastanawiam się cały czas czy dobrze zrobiłam dając mu tą szansę. Zrobił TO dwa razy ze swoją byłą dziewczyną ( raz po kilku piwach, a drugim razem już na trzeźwo spotkali się tylko po to). Ona o mnie nie wiedziała, ale po tym drugim spotkaniu mój M się przyznał że się ze mną spotyka i od tego czasu się już nie spotkali. Kocham go ale nie chcę jeszcze raz przez to cierpieć, dlatego doradźcie czy dobrze zrobiłam dając mu tą szansę?Co byście zrobiły na moim miejscu? I czy któraś z dziewczyn wybaczyła zdradę i jak wyglądał jej związek po tym incydencie.
Edit: Zdradził mnie po 8 mies. spotykania się ze mną. A ja o tym wyskoku dowiedziałam się dopiero teraz (czyli 4 miesiące później)
Edytowany przez Cikita1989 27 stycznia 2012, 20:55
28 stycznia 2012, 00:31
Ja bym nie wróciła. Zdrada to zdrada, ale rób jak uważasz...
- Dołączył: 2011-01-24
- Miasto: Sopot
- Liczba postów: 2302
28 stycznia 2012, 00:51
Skoro zrobił to raz, drugi to pewnie zrobi to trzeci i nic go nie powstrzyma. Ja nie potrafiłabym zaufać swojemu facetowi po czymś takim. Strach przed tym, że zdradzi mnie po raz kolejny, nie pozwoliłby mi na bycie szcześliwą. Ale z tego co piszesz wynika, że kochasz go i zależy Ci na nim, więc wątpię, że odejdziesz. Kobieta z miłości jest w stanie zrobić wiele, nawet wybaczyć zdradę. Ale spójrz na to racjonalnie, jesteś młoda, masz szanse na udany związek.
- Dołączył: 2010-08-22
- Miasto: Koko
- Liczba postów: 59
28 stycznia 2012, 01:51
Jak już raz zdradził, to całe życie będziesz żyła w niepewności czy nie zrobi tego znowu. Znajdź sobie kogoś, kto będzie Ciebie wart.
- Dołączył: 2011-09-08
- Miasto: Kiełbasówka
- Liczba postów: 199
28 stycznia 2012, 03:36
Nie wiem jak dla Ciebie, ale jak dla mnie zdrada = skończony związek!! Zawsze powtarzałam to mojemu facetowi- juz teraz mężowi;p;p Nie ma co tkwić w takim związku, wkońcu facet który raz zdradził będzie to robił nadal!!!! nie warto byc z kimś takim!!!
- Dołączył: 2006-04-22
- Miasto: Ny
- Liczba postów: 3493
28 stycznia 2012, 06:41
moim zdaniem kluczowe jest to, ze to jego BYŁA DZIEWCZYNA! i że zrobił to z nią DWA RAZY. i być może robiłby to dalej, gdyby ona się o tym nie dowiedziała! moim zdaniem, powinnaś go rzucić i to szybko! najwyraźniej nie uporządkował jeszcze swoich spraw z przeszłości
- Dołączył: 2012-01-09
- Miasto: Pod Bukami
- Liczba postów: 118
28 stycznia 2012, 07:27
dziwię ci się bo ja choć wiele umiałabym wybaczyć facetowi to zdrady nigdy w życiu!! U mnie nawet jednej szansy by nie dostał a ty mu dałaś już dwie. Jak długo jeszcze????
- Dołączył: 2011-05-05
- Miasto: Tarnów
- Liczba postów: 1796
28 stycznia 2012, 08:43
wezzz;/ po pijaku to jeszcze...ale na trzezwo i specjalnie na sex?? kobieto on jeszcze z niejedna mozee cie zdradzic nie wystarczasz mu poprostu..swinia..;/ odejdz.. nie zastanawiaj sie..
28 stycznia 2012, 09:13
Napisałaś że twój chłopak płakał jak się tłumaczył. Jakbyś sobie poszukała tutaj tematów o zdradzie to w co drugim znalazłabyś to samo. Ten sam scenariusz...
Jeszcze gdyby to było po alkoholu, z jakąś łatwą panienką...
a tu 2 razy, z byłą dziewczyną, którą również okłamywał że jest wolny. Widocznie kombinował, czy by nie wrócić do niej, ale pewnie ona się nie zgodziła i sprawa się rypła...
- Dołączył: 2007-08-28
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 12398
28 stycznia 2012, 10:06
Wątek się rozrosł, nie przeczytalam wszystkich wypowiedzi...ale z tego co widzę większość jets na nie i nie wybaczylaby. Ja Ci powiem tak: Ja nie przezylam podobnej sytuacji i bardzo Ci wsolczuje bo jakby mnie chlopak w ten sposob zranil ktorego kocham to chyba mimo tej milosci nie dalalbym rady podjac się odbudowy tego zwiazku i nie chodzi o wybaczenie czy fakt, zeby go specjalnie ukarac ale po prostu psychicznie nie moglabym mu juz zaufac i mialabym ciagle podejrzenia, ten brak spokoju i poczucie zalu bylyby bardzo destrukcyjne. Przemysl to...moim zdaniem powinnas sobie dac wiecej czasu a nie od razu dawac mu druga szanse...on powinien teraz latami odbudowywac Twoje zaufanie, starac sie i udowadniac ze mu zalezy...niestety taka jest smutna prawda.