- Dołączył: 2011-03-08
- Miasto: Bytom
- Liczba postów: 778
20 stycznia 2012, 22:45
Dziewczyny jestem taka wkurzona i chciałam się wyżalić. nie wiem czy przesadzam.
Gadałam na facebooku z facetem. Ja sie rozpisuję jak głupia na ważny dla mnie temat a ten do mnie: hehe, no
Zawsze tak odpisuje jak gada ze swoim przyjacielem na Skypie. I pytam się go czy gada z Dominikiem na Skypie a on, że noo zadzwonił do mnie, Ja napisałam: no to ok, w takim razie ja lecę.
Myślałam, że się zorientuje i napisał, ze on tez leci i bedzie za godzine. To było pół godziny temu.
Patrze sie a tu 5 minut temu polubił zdjęcie koleżanki.. czyli jednak siedzi.. ukryty na facebooku byleby mógł z przyjacielem pogadac.
Powiedzcie czy przesadzam? wkurzona jestem, że olewa mnie. Ja się rozpisuje jak głupia.a on...
20 stycznia 2012, 23:01
żeby rozmawiać na takie tematy z facetami trzeba stworzyć odpowiedni nastrój lub po prostu trafić na moment. Chwila kiedy on wlaśnie ogląda mecz real madryt vs, fc barcelona, lub gada z kumplem na temat ostatniego el clasico nie jest odpowiednia, nie masz po prostu szans.
- Dołączył: 2011-03-08
- Miasto: Bytom
- Liczba postów: 778
20 stycznia 2012, 23:04
on sie nie interesuje sportem. Bardziej ja. Wiem, że to nie ma
znaczenia. Ale ja dokładnie czuje się okłamana i tak jakby miał mnie
gdzies dosłownie. Przeciez to wazna rzecz dla mnie. Ja bym go nie olała.
Napisałabym do niego to ale widze ze wiekszosc z was uwaza ze
przesadzam ;/;/
Czemu tak uwazacie? ma po mnie to spłynac? naprawde nie przejełybyscie sie tym na moim miejscu? nie dotknełoby to was?
- Dołączył: 2011-02-19
- Miasto:
- Liczba postów: 2347
20 stycznia 2012, 23:05
A ja uważam, że nie przesadzasz. Nie lubię, gdy ktoś mnie ignoruje, a tym bardziej okłamuje.
- Dołączył: 2011-09-01
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 465
20 stycznia 2012, 23:05
Ja uwazam ze nie przesadzasz bo wlasnie na takie eseje co pisałaś mnie nachodzi czasem nawet w takim momencie ze nie ma mozliwosci sie spotkac albo gdy dopiero co sie pozegnalismy wtedy lece szybko na komputer albo produkuje sie w smsie (czesto tez na taki temat jak Ty) i dla mnie jest to oczywiste że wyrazi swoje zdanie co o tym mysli i może cos doradzi, pomoze no i rzecz jasna potraktuje temat powaznie.
Byłabym zawiedziona gdyby mi odp "hehe no" albo "jak chcesz" itd, a gdybym wiedziala ze jeszcze w tym momencie gada z kolega i ma mnie zwyczajnie gdzies to też bym sie wkurzyła.
W każdym badz razie rozumiem Cie i to nie jest przesada.
20 stycznia 2012, 23:09
fruttina napisał(a):
on sie nie interesuje sportem. Bardziej ja. Wiem, że to nie ma znaczenia. Ale ja dokładnie czuje się okłamana i tak jakby miał mnie gdzies dosłownie. Przeciez to wazna rzecz dla mnie. Ja bym go nie olała. Napisałabym do niego to ale widze ze wiekszosc z was uwaza ze przesadzam ;/;/ Czemu tak uwazacie? ma po mnie to spłynac? naprawde nie przejełybyscie sie tym na moim miejscu? nie dotknełoby to was?
Pisałam o ogólnych przykładach, a jeśli czujesz się z tym źle porozmawiaj z nim o tym. Ale moim zdaniem po prostu źle dobrałaś porę.
20 stycznia 2012, 23:10
też mnie to denerwuje i nie wiem wtedy co jest grane;/