Temat: współne mieszkanie a wyprowadzka jednej osoby?


Nie wiedziałam jak nazwać temat. 

Otóż mam pytanie czy uważacie, że gdy para mieszka ze soba od ok. roku i nagle jedna strona się wyprowadzi - nie kończąc związku - np. dlatego ze przerastają ją obowiązki, albo inne tam sprawy - to czy związek ma szanse później przetrwać? 

Powiem na moim przykładzie - że strasznie załuje ze zamieszkaliśmy razem przed ślubem. Jest ogólnie cudownie, fajnie nam razem ale ... no własnie ale żałuje po prostu. Nie chodzi o obowiązki, bo dzielimy je wspólnie, dałam głupi przykład. Przeraża mnie to ze w dniu ślubu, czy tam dzien po wrócimy do domu i co... własnie i co, zycie będzie takie jakie było. żałuje cholera, a kocham mojego nad życie... 

Jeszcze powinnam zaznaczyć - że ja chyba nie dojrzalam do wspólnego mieszkania... ja mam 22 lata... mój ma 32... Zamieszkaliśmy razem po 3 miesiacach związku...
moja koleżanka sie wyprowadziła nie kończac związku, bo uznała że facet ją ograniczał. Są razem dalej. Widć nie dojrzałaś do takiego kroku, czy też nie nacieszyliście się sobą z osobna
Też znam parę, która mieszkała ze sobą przez rok na studiach, ale to było uciążliwe, pospieszyli się z tym i dziewczyna zaproponowała mieszkanie osobno- tak się stało i są razem nadal.

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.