19 stycznia 2012, 21:37
mam mały problem, a tyczy się on mojego chłopaka.
jesteśmy razem od 10 miesięcy, wszystko jest wręcz idealne, po raz pierwszy czuje, ze kogoś naprawdę kocham. zrobiłabym dla niego wszystko. zdarzyła się niedawno pewna sytuacja: on opowiedział mi o swoim problemie (jest to dość poważna sprawa, jestem jedyną osobą której odważył się to powiedzieć) i wymusił na mnie obietnicę, ze nikomu o tym nie powiem. obiecałam i cała sprawa ucichła. jednak jakieś 4 miesiące temu on dowiedział się, ze jednak komuś o tym powiedziałam. byłam w szoku, nie mogłam sobie przypomnieć komu. a więc to była moja najlepsza przyjaciółka. wiem NIC mnie nie usprawiedliwia, postąpiłam okropnie ale przyznam, że sama nie mogłam sobie z tym poradzić i potrzebowałam rozmowy z kimś zaufanym. chciałam zeby ktoś mi doradził jak mogłabym pomóc mojemu ukochanemu. jakoś mi wybaczył, ale długo powtarzał, że stracił do mnie całe zaufanie. teraz minęły te 4 miesiące i on przyznał się, że nadal nie daje mu to spokoju, nadal nie umie mi zaufać i wpada w paranoję bo wydaje mu się, że ciagle go okłamuję.
jak mogę odbudować jego zaufanie? i czy jest w ogóle w tym sens? nie chce żeby cierpiał, może będzie lepiej jeżeli się rozstaniemy.
- Dołączył: 2011-01-23
- Miasto: Biały Bór
- Liczba postów: 3877
20 stycznia 2012, 13:06
Bardzo nie fer postąpiłaś, bo powiedzieć coś komuś to zawsze można zaprzeczyć, a tak ta koleżanka czarno na białym ma Twoje słowa i jej ktoś tez może ta wiadomość na fb zobaczyć i się rozniesie. Zachowałaś się mało dojrzale.
Edit: Widzę, że jesteście w tak cudownym wziązku, że aż się w nim kisicie.
myszaczek000 napisał(a):
przepraszam, zapomniałam napisać, ze to nie przyjaciółka zdradziła sekret. trafił przez przypadek na rozmowę, bodajże na facebooku, w której jej o tym pisałam
Edytowany przez mrovvka 20 stycznia 2012, 13:08
- Dołączył: 2011-07-15
- Miasto: Elbląg
- Liczba postów: 13662
20 stycznia 2012, 15:04
skoro on otworzył sobie bez pytania Twoja korespondencję to jestescie kwita i niech juz przestanie robic z siebie biednego zuczka. Sam jest nie lepszy. Powiedz mu, ze jak chce na siłę sie z Toba kłócić to niech powie wprost, a nie kombinuje próbując Cię wpedzac w poczucie winy