- Dołączył: 2012-01-15
- Miasto: Wrocław
- Liczba postów: 165
17 stycznia 2012, 15:34
To mój pierwszy list. Jestem w drugim miesiącu ciąży, a mój chłopak mnie chyba zdradza. Fakt, to była wpadka. Obydwoje nie czujemy się gotowi na dziecko, nie szczególnie nam się układało. Wychodzi po nocach, zamyka komputer kiedy podchodzę i chcę zobaczyć co robi, jego zawsze pełna skrzynka SMS-ów nagle jest pusta, nie chce rozmawiać, na Facebook-u zmienił hasło. Przez przypadek usłyszałam kawałek rozmowy telefonicznej, umawiał się z kimś i to na pewno była kobieta. Wszystkie moje pytania zbywa stwierdzeniem, że buzują mi hormony. Sama nie wiem czy ma rację. Jeśli mam to czy warto dla dziecka mu wybaczyć?
15 lutego 2012, 14:45
malutka1820 napisał(a):
aguuniek19889 napisał(a):
jak oni brali slub to ja bylam za oceanem i wylecialam tam duzo wczesniej jak sie szykowalirobilam duzo innych rzeczy zeby sie osmieszyc przed facetami wiec taki slub to bylaby pestka.jeszcze tydzien temu szukalam lekow zeby je przedawkowac bo partner chcial zebym rozmawiala o swoich problemach z rodzina. a w tym tygodniu powiedzialam ze mu przy... rdole za to ze zaczal mnie krytykowac za balagan rok temu raz przedawkowalam leki, a raz grozilam ze kreta polkne, w obu przypadkach za to ze chcial zerwac, nie raz rzucalam rzeczami ost raz poszedl telefon w czwartek czy piatek zobacz co musi moj facet od 1,5 roku znosic.
Sorry ale jak dla mnie to jest dzicinada,facet ma być z Tobą na siłe?? i tak sobie nic nie zrobisz a nawet gdyby to chyba duzo osób za Toba by nie płakalo.Moja rada,idz do specjalisty bo masz zaburzenia. To Twoje życie i jak je przejdziesz zalezy od Ciebie. Ja na Twoim miejscu kopnełabym faceta,wiem ze ciezko ale jak chce odejść to Ty mu otwórz drzwi.... nie warto tak sie zachowywać.Fakt ciezko jest sie rozstać ale na świecie jest tyle facetów....;)Pomyśl bo to co piszesz innych rozśmiesza. Idz pogadaj z psychologiem lub z psychiatrą;)
jak mozesz komus rady dawac typu "zerwij" przeciez sama jestes/bylas w zwiazku nic nie wartym i nie skonczylas go ..
16 lutego 2012, 10:24
ja nie ale sie skonczylo....i wiesz co nie porownuj mojego zwiazku bo my mamy synka i to ja mialam faceta niedojrzalego ktory przestraszyl sie odpowiedzialnosci;/
16 lutego 2012, 11:48
to nie jest tak ze rozstalismy sie przez to ze on mnie nie kocha czy ja go,poprostu jego mamusia podjela taka decyzje....a on to mamisynek;(co mama powie to tak jest;/
16 lutego 2012, 11:49
raz chce byc tata a raz nie,mama mowi ze on musi sie wyspac a dziecko powinno isc spac tak jak tatus....paranoja.Szkoda slow;/
16 lutego 2012, 11:52
tata sie albo jest albo nie.. Malutka nie daj się omotać. Sąsź go o alimenty.. jezeli mu będzie zależeć to mimo to będzie tatą.. jak narazie to on chce się wymigiwać... bo przecież chce sie dogadac ale na dziecko ci nie daje kasy tak? nie czekaj bo pozniej bedzie ci jeszcze trudniej.
- Dołączył: 2010-01-30
- Miasto: Słupsk
- Liczba postów: 22630
16 lutego 2012, 12:14
nieznajomaaa88 napisał(a):
malutka1820 napisał(a):
ja nie ale sie skonczylo....i wiesz co nie porownuj mojego zwiazku bo my mamy synka i to ja mialam faceta niedojrzalego ktory przestraszyl sie odpowiedzialnosci;/
a co za różnica czy ma się dziecko czy nie?dziecko nie upoważnia do bycia z kimś na siłę. to nie jest inna sytuacja. jeśli ktoś cię nie kocha, nie możesz go trzymać, bo macie dziecko. honor trzeba mieć w każdej sytuacji.
W sumie ja też tak myślę.. I mój facet twierdzi tak samo.
16 lutego 2012, 15:23
ja wiem ze oboje nie jestesmy dojrzali na to aby zalozyc rodzine ale stanowimy zwiazek ,chcemy isc razem przez droge,
co z tego ze sie rozstaniemy jak z innym facetem tez nie zaloze rodziny ani moj z inna?
zeby stworzyc zwiazek powinny dwie strony akceptowac warunki umowy i zadania drugiej strony, my mamy taka umowe, i wiemy kto o kim/o czym marzy. w pierwszej kolejnosci chcialabym zabrac faceta na wakacje anizeli zbombardowac go pielucha, bo kazdy tak robi to my tez
mowisz ze mialasfaceta niedojrzalego i przestraszyl sie odpowiedzialnosci, ale czy rozmawialas z nim o wpadce(dziecku)?
czy mysleliscie w przyszlosci o zalozeniu rodziny? czy to bylo - stalo sie i teraz musimy oboje przez to przejsc?
najwiekszym bledem jest z gory okreslenie kogos ze ktos podola bo kazdy moze podolac. kazdy to zycie uklada po swojemu i nalezy sluchac drugiej strony
- Dołączył: 2010-01-30
- Miasto: Słupsk
- Liczba postów: 22630
16 lutego 2012, 17:10
aguuniek19889 napisał(a):
ja wiem ze oboje nie jestesmy dojrzali na to aby zalozyc rodzine ale stanowimy zwiazek ,chcemy isc razem przez droge, co z tego ze sie rozstaniemy jak z innym facetem tez nie zaloze rodziny ani moj z inna?zeby stworzyc zwiazek powinny dwie strony akceptowac warunki umowy i zadania drugiej strony, my mamy taka umowe, i wiemy kto o kim/o czym marzy. w pierwszej kolejnosci chcialabym zabrac faceta na wakacje anizeli zbombardowac go pielucha, bo kazdy tak robi to my tez mowisz ze mialasfaceta niedojrzalego i przestraszyl sie odpowiedzialnosci, ale czy rozmawialas z nim o wpadce(dziecku)?czy mysleliscie w przyszlosci o zalozeniu rodziny? czy to bylo - stalo sie i teraz musimy oboje przez to przejsc?najwiekszym bledem jest z gory okreslenie kogos ze ktos podola bo kazdy moze podolac. kazdy to zycie uklada po swojemu i nalezy sluchac drugiej strony
O tutaj się trochę muszę zgodzić.....
16 lutego 2012, 17:22
my z gory powiedzielismy ze nie nadamy sie na rodzicow, nie lubimy dzieci, ja nie uiem z nimi rozmawiac bawic sie, dziecko mnie prosi o zabawe a ja na niego patrze jak na d*bila. dobra... ksiazke to kazdy przeczyta ale jak skonczylam to mysle, spadaj dziecko
- Dołączył: 2011-07-15
- Miasto: Elbląg
- Liczba postów: 13662
16 lutego 2012, 20:55
"co z tego ze sie rozstaniemy jak z innym facetem tez nie zaloze rodziny ani moj z inna?"- napisała aguniek
to Was łaczy tylko to, ze nie chcecie miec dzieci, a raczej - on nie chce, bo aguniek chce to co facet chce
"czy mysleliscie w przyszlosci o zalozeniu rodziny? czy to bylo - stalo sie i teraz musimy oboje przez to przejsc?
najwiekszym bledem jest z gory okreslenie kogos ze ktos podola bo kazdy moze podolac. kazdy to zycie uklada po swojemu i nalezy sluchac drugiej strony "
jest róznica między swiadomym i dojrzałym wyborem - zyjemy bez dzieci, bo tak chcemy o konsekwentnie sie zabezpieczamy (ale jesli mimo 100 raznych rodzajów antykoncepcji następuje wpadka to odpowiedzialnie do tego podchodzimy, czyli podejmujemy przemyslane, nikogo nie krzywdzace decyzje)
a uprawianiem seksu bez zabezpieczenia, byciem gotowym na konsekwencje tego czyli skrobankę i oskarzaniem kazdej kochajacej sie rodziny, z DZIECMI, ze udaja, ze sa na siłę ze soba, bo tak naprawde ta matka to darmozjad za dyche, a bachor srajacy w pieluchy przeszkadza w ostrym rznieciu i piciu drinków na plazy