- Dołączył: 2009-08-15
- Miasto: cork
- Liczba postów: 419
16 stycznia 2012, 21:36
Co myślicie o zdradzie?? Czy jest do wybaczenia?? Czy to naprawdę niszczy związek? Zdradziłyście?? Zostałyście zdradzone??
- Dołączył: 2011-11-07
- Miasto: Gorzów Wielkopolski
- Liczba postów: 133
17 stycznia 2012, 09:51
kiedyś jak byłam w związku zostałam zdradzona- wybaczyłam
później z zemsty zrobiłam to samo- zdradziłam
Dziś nie jesteśmy razem...
teraz wiem że były to błędy młodości...
Mam męża którego nie zdradzę i zdrady nie wybaczę... ale to moje prywatne odczucia i przemyślenia.. wiem jak to jest być po obu stronach barykady.. nie polecam nikomu żadnej z nich :(
17 stycznia 2012, 09:58
Nie zdradziłam i nie zostałam zdradzona nie wybaczalna!!!
17 stycznia 2012, 10:00
cancri napisał(a):
Ja bym zdradę wybaczyła.Ludzie popełniają błędy,za
błąd nie warto wszystkiego przekreślać,bo ludzie z
powodów się zdrad dopuszczają.A wiem, co mówię.
Dokładnie
sama zdradziłam,pod wpływem alko i nark..yhhh;/ powiedziałam mu.Wybaczył...bylismy jeszcze 3 lata ze soba.Nigdy sie nie zgodze z twierdzeeniem,ze jak sie raz zdradziło ,bedzie to sierobiło juz cały czas.Jestesmy tylko ludzmi ,kazdy popełnia bledy...Natomiast nie wybaczyłabym,gdyby to był jakis np romans.Nie jednorazowy przypadek...
- Dołączył: 2010-05-01
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 1596
17 stycznia 2012, 10:01
Tak, byłam zdradzona, ale nasza sytuacja była wtedy dziwna i mimo wściekłości wręcz, wiem że on żałuje i zdaje sobie sprawę, że zawalił na całej linii.. Nie jesteśmy razem ale zapomnieć o nim nie mogę, choć boję się nawet oglądać jego zdjęcia, żeby to okropne uczucie nie wróciło. Odzywa się i kto wie czy jeszcze nasze drogi się nie zejdą. Najgorsze, że trudno pozbyć się nieufności, podejrzliwości.
Na początku myślałam, że czegos takiego nie można w ogóle wybaczyć, zostawić i więcej się nie odzywać, jak tu część dziewczyn twierdzi. Ale co innego gdybac co innego przeżyć.
- Dołączył: 2011-12-17
- Miasto: Łódź
- Liczba postów: 10
17 stycznia 2012, 11:17
no booger musze sie zgodzic z toba
17 stycznia 2012, 12:23
Nie zdradziłam nigdy.
A czy wybaczyłabym zdradę? Nie wiem... Zdaję sobie sprawę z tego, że człowiek nie jest maszyną, którą się programuje na dozgonną miłość oraz wierność i wiem, że różnie w życiu bywa. Taki jednorazowy przypływ głupoty skutkujący zdradą, seksem beż żadnego zaangażowania emocjonalnego, chyba jest do wybaczenia.Chociaż to musi być strasznie ciężkie. Gorzej, gdyby to był np. długi romans, wielka namiętna miłość, albo notoryczne zdrady.
Na wszelki wypadek nie zarzekam się, że nigdy bym nie zdradziła i że nigdy bym nie wybaczyła.
17 stycznia 2012, 13:00
nie zdradziłam i nigdy tego nie zrobię.. Nigdy go tak nie zranię i wierzę że on mnie też nie.