Temat: Dzowna Teściowa??!!;/

Mampewien problem,mama mojego chlopaka jest troszke falszywa,gdy bylam u niej na swieta byla mila,gadałysmy,pilysmy drinki i tak do rana...po kilku dniach doszło do klotni z moim M i mnie uderzyl w buzie;( postanowilam jej napisac jakiego ma synusia...napisalam jej sms o tresci; niech Pani ogarnie tego swojego syna,bo mnie bije..a ona odp: trudno,wasza sprawa;/ to jest madra baba;/ kilka dni pozniej wyslalam jej zaproszenie na urodzinki Coreczki,odpisala ze beda itd,znow po jakims czasie napisalam,ze nie wiem jakie te urodzinki zrobic,ze bym chciala takie wieksze itp a ta pipka do mnie odp ze dziecko nie musi miec urodzin bo i tak ich nie bedzie pamietac;/ az mnie zabolalo;/ teraz 13go o1.ma byc u nas na urodzinkach...aaa jeszcze jedno kiedys dgy ze swoim sie poklocilam i powiedzialam mu ze ma sie wyprowadzic (mieszkamy narazie u mojego Taty) a jego Mama mieszka jakies 70km od nas i on zadzwonił do swojej Mamusi i powiedzil ,ze wraca do domu bo i ze nie jest zemna i ze weznie nasza Coreczke do niej na kilka dni,a ona na to,ze moze przyjechac ale sam bez małej;/////// podla baba! nie dlugo bede sie z nia widziec,jak byscie z nia rozmawiali itd na moim miejscu???jak mam sie zachowac????sama nie wiem...

Po za tym gdybyście mieszkali bliżej to pewnie i wasze kontakty były by częstsze i nawiązała by się miedzy
wami ciepła wieź .Na odległość zawsze jest chłodniej.
Widac ze ona nie akceptuje ani Ciebie ani Waszego dziecka.Nigdy Cie nie lubila a teraz dala temu wyraz.Normalna i kochajaca babcia z utesknieniem czekalaby na wnuczke.Moja tesciowa tylko czeka i dzwoni i pyta czy nie mamy przypadkiem jakis spraw do zalatwienia zeby mala przywiezc i zawsze chetnie ja bierze a jakby mogla to by codziennie z nia siedziala.To nie jest obowiaze babci zeby sie wnuczka opiekowac ale jak ktos ma dla dziecko choc troche uczucia to sam cieszy sie na spotkanie.Jak juz pisalam ta kobieta nie lubi Ciebie i przez to tez nie akceptuje dziecka.Mysle ze powinnas nie odzywac sie do niej i tyle a jak ona bedzie cos chciala to sama sie odezwie.Miej swoj honor i pokaz jej to.

Jeśli uniósł rękę raz na Ciebie zrobi to ponownie... Przemyśl, czy chcesz być z takim facetem. Nie wyobrażam sobie, żeby mój mąż mnie uderzył. Gdyby jednak to zrobił to byłby pierwszy i ostatni raz. A z teściową uważaj. Dowcipy o teściowych nie powstały bez powodu. Ja z moją szanuję, ale nie pozwalam jej wchodzić z butami w nasze życie.

radykalna napisał(a):

Wiesz co, źle zrobiłaś z tym smsem. Po pierwsze
to dość niegrzecznie, a to przecież nie ona cię nie uderzyła i nie mowi sie o tym przez sms

Może i jej nie uderzyła,ale ona jest winna za wychowanie syna.Skoro nie potrafiła wychowac swojego synalka to własnie tak sie zachował.I powinno byc jej głupio.Bardzo głupio.I powinna sie tego wstydzić.
Zawsze mówie ze synów powinny miec tylko mądre kobiety.Bo syna wychowujesz dla innej kobiety.Z córką jest troche inaczej,wiekszosc kobiet sama dojrzewa w odpowiednim czasie,bo tego wymaga od nich świat i nasza kultura.
A ze nie mowi sie tego przez sms-moze i sie nie mowi,ale co miała tam jechac i powiedziec ze ja uderzył?W dzisiejszych czasach nawet zyczenia sie składa przez sms,to czemu nie powiedziec teściowej przez sms ze sie nie sprawdziła w wychowaniu synalka?

Wkurzaja mnie takie głupie baby,wielkie "drugie mamusie"dla kobiety swojego syna.
W rzezczywistosci cokolwiek sie stanie,to wiekszosc matek jest i tak za swoim synem,nawet jakby ci siekierą głowe odrąbał.Takie sa w wiekszosci teściowe.
Nic nie poradzisz.Dlatego tesciowa/teść to sa najlepsi na obrazku,albo jak najdalej od ciebie.

Nie wiem jak sytuacja z twoją mama,ale w sprawie urodzin i innych ważnych sprawach najlepiej dzwonic do swoich rodziców,a nie do obcych bab,które tylko z teorii przestaja byc obce.Jeśli z jakiegos powodu nie mozesz liczyc na swoich rodziców pozostaja tylko bardziej zaufane kolezanki bądz musisz liczyc sama na siebie.


Nie rozumiem jeszcze czepiania sie DobrejDziewczyny-jest zdenerwowana no to dała tu odpust używajac takiego słownictwa a nie innego.Mogła sie powstrzymac,ale ja tez bym nie szanowała kobiety która nie szanuje mojego dziecka i swojej wnuczki.Dajcie spokój-ma w nosie czy jej wnuczka bedzie miała urodziny czy nie,nie chce jej widziec w swoim domu itd.to jest normalne?a wy wymagacie zeby ona miała do niej szacunek?
NA SZACUNEK SIE ZAPRACOWUJE.
Samym urodzeniem jej faceta nie zasłużyła na ten szacunek.Tym bardziej ze zle go wychowała skoro podnosi na nia reke.
Dodatkowo dlaczego na tesciów mówi się "mamo,tato,moi drudzy rodzice"????Bo tak powinno byc.Ja tez od swoich tesciów wymagam zeby traktowali mnie chociaz w połowie jak swoja córkę.


Nona30 napisał(a):

Nie rozumiem jeszcze czepiania sie DobrejDziewczyny-jest zdenerwowana no to dała tu odpust używajac takiego słownictwa a nie innego.Mogła sie powstrzymac,ale ja tez bym nie szanowała kobiety która nie szanuje mojego dziecka i swojej wnuczki.Dajcie spokój-ma w nosie czy jej wnuczka bedzie miała urodziny czy nie,nie chce jej widziec w swoim domu itd.to jest normalne?a wy wymagacie zeby ona miała do niej szacunek?
NA SZACUNEK SIE ZAPRACOWUJE.

A Ty wiesz co to znaczy szacunek? Ona była obojętna, nie zmieszała nikogo z błotem, nie obraziła. W przeciwieństwie do autorki - to autorka pokazała brak szacunku.  
tesciowa to tylko szybka nazwa a autorka jest tylko zwiazana z ta kobieta ze wzgledu na dziecko. kobieta nie trawi jej jako przyszlej synowej moze uwaza ze syn sobie zmarnowal zycie zakladajac rodzine. i byc moze to jest odpowiedz na przyjazd syna z wnuczka po klotni z autorka (umoczyles rece w gownie to teraz sie zajmij dzieckiem i ureguluj sprawy z nia, a mnie zostaw w spokoju)

on nie zadeklarowal sie pierscionkiem jak wnioskuje. on wymieni autorke na inny model a ta kobieta nie musi byc przyjaciolka autorki tylko dlatego ze urodzila jej wnuczke.

Gabryska27 napisał(a):

Widac ze ona nie akceptuje ani Ciebie ani Waszego
Cie nie lubila a teraz dala temu wyraz.Normalna i
babcia z utesknieniem czekalaby na wnuczke.Moja
tylko czeka i dzwoni i pyta czy nie mamy przypadkiem
spraw do zalatwienia zeby mala przywiezc i zawsze
ja bierze a jakby mogla to by codziennie z nia
nie jest obowiaze babci zeby sie wnuczka opiekowac ale
ktos ma dla dziecko choc troche uczucia to sam cieszy
na spotkanie.Jak juz pisalam ta kobieta nie lubi Ciebie
przez to tez nie akceptuje dziecka.Mysle ze powinnas
odzywac sie do niej i tyle a jak ona bedzie cos chciala
sama sie odezwie.Miej swoj honor i pokaz jej to.


Dokładnie tak jest.
Jak dziadkowie pragną wnuka, wyczekują , to później widać w relacjach - dziadkowie - wnuczęta.
Moja mama jak przychodzi to jest taka radość z obu stron ,że szok.
To się bawią, to szaleją, to siedzą przytulone...
Teściowa podobnie, śmiejemy się ,że nie przyjeżdża do nas, tylko do małej ;-), bo jak śpi o tej i o tej, to teściowa przyjedzie o tej godzinie o której mała wstaje. 
Teść ma totalnego bzika na pkt. małej, tylko ona trzyma dystans do niego.. :(
Jak tak słucham o teściach, jacy nie raz są, to bardzo się cieszę ,że ja mam takich kochanych, ciepłych, szczerych i dobrych.
Pasek wagi
Moim zdaniem umoczyłaś tym smsem..Jeżeli dosłownie tak napisałaś jak zacytowałaś to na 100%  uciełaś tym jakiekolwiek dobre zdanie jakie tesciowa mogła mieć o tobie.W ogóle smsy to mozna do koleżanek wysyłać a nie do teściowej. Na jej miejscu też by mi odeszła ochota na zaprzyjaźnianie sie z kims kto mając do mnie sprawe nie ruszy dOOpy i zadzwoni tylko sms pisze ( a wiadomo smsy postrzegane sa przez niektórych jako "na odwal sie").
Nie wiem jak na codzien odnosisz sie do niej więc trudno mi w sumie to wszystko ocenic. Bo zawsze może być tak że robisz cos głupiego\obrazliwego co zraża ja do ciebie a ty nie widzisz swoich błędów tylko już to jaka to ona zła.(Wnioskując po tym że nie widziałaś nic złego w sms o "ogarnianiu jej syna" można by wnioskować że takie sytuacje masz często)
Drugi wniosek co do twojego zachowania można wyciągnąć po tym co sama mówisz. Skoro to był jednorazowy chlast w twarz i zapierasz sie że facet nie jest z damskich bokserów a z tych "świętych" to nasuwa sie pytanie ,co takiego musiałaś zrobić/zaleść mu za skórę że aż ręka sama mu wystrzeliła do ciebie.

Co do pytania to na twoim miejscu przestałabym oczekiwać,wymagać, zajełabym sie sprawą chlasta w twarz predzej niz tesciową bo akurat teściowe sa tylko obowiazkowym dodatkiem do męża.
To że ci sie wydaje że POWINNA bo tak zostało przyjete w społeczeństwie nie znaczy że ona ma taki pogląd,co więcej nikt nie powiedział że ona lubi dzieci. Może ci sie to w głowie nie mieścic ale sa ludzie któży po prostu ich nie lubią, albo nie lubia synowej więc i jej części w dziecku,albo tego że przymusza sie ich do bycia przeszkolem albo obowiazkowa niańką.

Ja z teściowa jestem na stopie pół koleżeńskiej. Nie raz ochrzaniła swojego synka za zachowania jak cos nabroił ale nigdy sie nie skarżyłam. Pijemy często drinki ,chodzimy razem na zakupy,w sumie to traktuje mnie jak jedno ze swoich dzieci,ale staram sie zachować dystans w pewnych sprawach i zdaje sobie sprawe że jakby co to weźmie jego strone i nawet nie będe miec o to pretensji bo nic od niej nie wymagam.
Miała rację. To jest sprawa pomiędzy Tobą a Twoim facetem. A mieszkanie kogoś w nią świadczy tylko o Twoim niedojrzalstwie.
Pasek wagi
Miała rację. To jest sprawa pomiędzy Tobą a Twoim facetem. A mieszkanie kogoś w nią świadczy tylko o Twoim niedojrzalstwie.
Pasek wagi

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.