10 stycznia 2012, 23:07
Mampewien problem,mama mojego chlopaka jest troszke falszywa,gdy bylam u niej na swieta byla mila,gadałysmy,pilysmy drinki i tak do rana...po kilku dniach doszło do klotni z moim M i mnie uderzyl w buzie;( postanowilam jej napisac jakiego ma synusia...napisalam jej sms o tresci; niech Pani ogarnie tego swojego syna,bo mnie bije..a ona odp: trudno,wasza sprawa;/ to jest madra baba;/ kilka dni pozniej wyslalam jej zaproszenie na urodzinki Coreczki,odpisala ze beda itd,znow po jakims czasie napisalam,ze nie wiem jakie te urodzinki zrobic,ze bym chciala takie wieksze itp a ta pipka do mnie odp ze dziecko nie musi miec urodzin bo i tak ich nie bedzie pamietac;/ az mnie zabolalo;/ teraz 13go o1.ma byc u nas na urodzinkach...aaa jeszcze jedno kiedys dgy ze swoim sie poklocilam i powiedzialam mu ze ma sie wyprowadzic (mieszkamy narazie u mojego Taty) a jego Mama mieszka jakies 70km od nas i on zadzwonił do swojej Mamusi i powiedzil ,ze wraca do domu bo i ze nie jest zemna i ze weznie nasza Coreczke do niej na kilka dni,a ona na to,ze moze przyjechac ale sam bez małej;/////// podla baba! nie dlugo bede sie z nia widziec,jak byscie z nia rozmawiali itd na moim miejscu???jak mam sie zachowac????sama nie wiem...
- Dołączył: 2011-12-30
- Miasto: Alicante
- Liczba postów: 1665
10 stycznia 2012, 23:16
Wiesz co, źle zrobiłaś z tym smsem. Po pierwsze zabrzmiało to dość niegrzecznie, a to przecież nie ona cię uderzyła, a po drugie o takich rzeczach nie mówi się przez sms.
Naprawdę chcesz być z facetem, który cię bije?! : O
10 stycznia 2012, 23:19
Nie szukaj przyjaciółki w matce swojego faceta, nie bądź przy niej zbyt wylewna. Moim zdaniem zazwyczaj teściowa jest dla dziewczyny syna miła ale jeśli dojdzie do spięć to i tak będzie synka bronić bo przecież sama go wychowała.
10 stycznia 2012, 23:19
jak dla mnie to ona ma Cie gdzieś (nie jest zainteresowana ani Tobą ani Twoją córką) -.-, a odpisuje Ci na smsy z grzeczności
piła sobie z Tobą drinki tylko dla towarzystwa (ja też pije z ludzimi za którymi nie przepadam, ale po alkoholu jak widac mozna znieśc kogos towarzystwo)
Na Twoim miejscu nie zapraszałabym jej na urodziny i pisała z niąTYLKO wtedy gdy to jest konieczne
10 stycznia 2012, 23:19
zle to zrozumialas...nie bij mnie dzien w dzien,zrobil to raz dlatego napisalam jej sms zeby z nim pogadala,to jest jego matka ,ma na niego wplyw jakis...a gdyby doszlo do rozwalenia sie naszego zwiazku to by padla wina na mnie ,bo on dobry,kochany dlatego wolałam jej napisac co zrobil eby nie myslala ze on wielce swiety:) zapytalam o tesciowa:)
- Dołączył: 2010-11-17
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 16220
10 stycznia 2012, 23:19
bądź miła, uprzejma i kulturalna ale nic od niej nie chciej, sama nie zagaduj, nie szukaj z nią kontaktu, nic jej nie opowiadaj póki sama nie zapyta.
a tak swoją drogą, co miał na celu Twój sms do niej? nie jesteście dziećmi i ona ma rację, to była sprawa między wami i między wami było to załatwić, a nie ją angażować. a co do urodzin i tego, żeby nie przywoził waszej córki do niej: może nie akceptuje Ciebie, tego ze jej syneczek malutki ma z Tobą dziecko i już nie jest z nią i nie chce mieć za wiele kontaktu z wnuczką?
- Dołączył: 2010-11-17
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 16220
10 stycznia 2012, 23:21
DobraDziewczyna napisał(a):
zle to zrozumialas...nie bij mnie dzien w dzien,zrobil
raz dlatego napisalam jej sms zeby z nim pogadala,to
jego matka ,ma na niego wplyw jakis...a gdyby doszlo do
sie naszego zwiazku to by padla wina na mnie ,bo on
dlatego wolałam jej napisac co zrobil eby nie myslala
on wielce swiety:) zapytalam o tesciowa:)
i tak tak będzie myślała, bo to jej synek ukochany i będzie go zawzięcie broniła, a nawet stwierdzi, że skoro Cię uderzył to widocznie Ci się należało...
10 stycznia 2012, 23:22
po pierwsze czytajac twoj wpis
mysle
- wpadlas z nim? bo jak widac : tak, a jego mamie nie podobalo sie ze syn bedzie mial rodzine i taka kobiete
jego mama nie jest jakims mediatorem. ja sie przyszlej tesciowej nie zale jak mnie moj nazywa i jak. jestes dorosla to powinnas sama te sprawy zalatwiac
jego mama nie ma obowiazku przebywania z waszym dzieckiem jesli nie wyraza takiej woli.
- Dołączył: 2009-07-25
- Miasto: Aha
- Liczba postów: 4104
10 stycznia 2012, 23:22
radykalna napisał(a):
chcesz być z facetem, który cię bije?! : O
dokladnie, zrobil to raz, zrobi i drugi
- Dołączył: 2011-05-12
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 746
10 stycznia 2012, 23:23
"Mampewien problem,mama mojego chlopaka jest troszke falszywa,gdy bylam u
niej na swieta byla mila,gadałysmy,pilysmy drinki i tak do rana...po
kilku dniach doszło do klotni z moim M i mnie uderzyl w buzie;(
postanowilam jej napisac jakiego ma synusia...napisalam jej sms o
tresci; niech Pani ogarnie tego swojego syna,bo mnie bije..a ona odp:
trudno,wasza sprawa;/ to jest madra baba;/ kilka dni pozniej wyslalam
jej zaproszenie na urodzinki Coreczki,odpisala ze beda itd,znow po
jakims czasie napisalam,ze nie wiem jakie te urodzinki zrobic,ze bym
chciala takie wieksze itp a ta pipka do mnie odp ze dziecko nie musi
miec urodzin bo i tak ich nie bedzie pamietac;/ az mnie zabolalo;/ teraz
13go o1.ma byc u nas na urodzinkach...aaa jeszcze jedno kiedys dgy ze
swoim sie poklocilam i powiedzialam mu ze ma sie wyprowadzic (mieszkamy
narazie u mojego Taty) a jego Mama mieszka jakies 70km od nas i on
zadzwonił do swojej Mamusi i powiedzil ,ze wraca do domu bo i ze nie
jest zemna i ze weznie nasza Coreczke do niej na kilka dni,a ona na
to,ze moze przyjechac ale sam bez małej;/////// podla baba! nie dlugo
bede sie z nia widziec,jak byscie z nia rozmawiali itd na moim
miejscu???jak mam sie zachowac????sama nie wiem..."
Po lekturze nie jestem pewna, czy nie jesteś i Ty bez winy. Ponadto nie potrafię się doszukać czegoś szczególnego w zachowaniu teściowej. Kobieta nie chce się wtrącać w Wasze życie prywatne, to chyba dobrze. A jak Cię facet bije, to powinnaś policję powiadomić, nie jego matkę. Swoją drogą fajny partner, nie ma co. A teściowa dobrze poradziła synalkowi, by nie brał dziecka- to raczej na Twoją korzyść, aniżeli jego. A co do urodzin- to nie wiem, o co raban. Każdy może sowje zdanie wyrazić- ja też uważam, iż przesadą jest wyprawianie maluszkom (w pierwszych latach życia) gigantycznych przyjeć i to nie jest nic skierowanego do konkretnej osoby. Może problem tkwi w sposobie wyrażania tych myśli i to Cię irytuje? Bo jak dla mnie, a jestem po lekturze Twego posta, to problemów wielkich nie ma. Być może pogadać z nią wystarczy i tyle.