- Dołączył: 2011-01-22
- Miasto: Gdańsk
- Liczba postów: 8544
9 stycznia 2012, 22:25
Zawsze było tak, że nigdzie na dłużej niż kilka dni nie wyjezdzalam. nawet na kolonie nie jezdzilam bo dla mnie to bylo za dlugo. i ogolnie przyzwyczailam rodzicow ze caly czas siedze w domu, ze wyjde raz na jakis czas na impreze i raz gora dwa razy w tygodniu do kolezanki na godzine ewentualnie dwie i to na tyle. i teraz pojawil sie problem bo postanowilam wyjechac z kolezankami po maturze do pracy za granice na wakacje. moi rodzice sa przeciwni a ja sie strasznie napalilam a ten pomysl. oni twierdza ze sobie nie poradze, ze nie wytrzymam tam bez nich i takie tam. nie wiem czy brac pod uwage to czego chca moi rodzice (chca miec mnie caly czas pod reka zeby miec kontrole co gdzie i z kim robie bo strasznie kontroluja u mnie takie rzeczy) czy postawic na swoim. nauczylam ich ze o wszystko sie pytam, z kazda rzecza oczekuje ich zgody i oni nie zauwazaja ze doroslam i moge czasami sama cos postanowic. mam sie im sprzeciwic czy jednak znalezc takie wyjscie aby wszyscy byli zadowoleni? dla nich to bedzie szok ale przeciez ja mam 19 lat juz a oni traktuja mnie jakbym miala conajwyzej 9. jechac czy sobie odpuscic?
- Dołączył: 2011-01-22
- Miasto: Gdańsk
- Liczba postów: 8544
9 stycznia 2012, 22:40
doskonale wiem ze jestem sobie winna ale teraz juz tego nie zmienie niestety...
- Dołączył: 2010-07-27
- Miasto: D
- Liczba postów: 22983
9 stycznia 2012, 22:43
czas odciac pepowine jedz i zyj
- Dołączył: 2009-01-10
- Miasto: Jersey
- Liczba postów: 175
9 stycznia 2012, 22:45
Jedz jesli tylko masz tam pewne miejsce :) dla naszych rodzicow lepiej gdyby siedzialo sie tutaj w Polsce i zarabialo tysiac zlotych i na wszystko brakowalo ...ale najwazniejsze ze na miejscu . Jest ciezko bo sama wiem ze swojego doswiadczenia, jest tesknota za domem. Ale lepiej pomyslec o sobie i swojej przyszlosci oraz wykorzystac okazje w tak mlodym wieku :) Powodzenia :)
9 stycznia 2012, 23:02
moja siostra przedstawila rodzica przed faktem dokonanym o wyjezdzie za ocean, siedzi juz tam 8 rok
zauwazylam ze dorosli w polsce
czesto traktuja dzieci jak kaleki. nie uda ci sie, okradna cie, stracisz pieniadze. moja siostra nie zalozylaby wlasnego biznesu bo kazdy by ja krytykowal, a za granica zrobila to co lubila i bardzo dobrze sobie poradzila
ja chcialam sama wrocic z lotniska z wawy do cz-wy to tata sie bal ze mnie zgwalca albo okradna.
a moja siostra do niego : no to trudno. niech wroci sama, nie ma 5 lat
rodzice mojego partnera "wygonili" go spod gniazda do kawalerki :)
Edytowany przez agunieek19889 9 stycznia 2012, 23:06
9 stycznia 2012, 23:06
ja zawsze sucham Rodzicow i nawet nie jestem zbyt chyba dorosła wyjezdzac z dala od domku...tzn nie wiem jak teraz,wczesniej nie wyjezdzałam itd ze wzgledu na Mamusie ,byla do mnie a ja do niej strasznie przywiazana wiec wolalam byc przy niej,teraz jej juz nie ma:( wiec moze i bym gdzies wyjechala,,,raz sie zgodzila i wyjechalam na dwa tyg do Danii,ale dzwonilam do niej z placzem bo teskniłam..jesli czujesz ,ze dasz rade,chcesz tego itd to droga wolna:)
9 stycznia 2012, 23:07
ja zawsze sucham Rodzicow i nawet nie jestem zbyt chyba dorosła wyjezdzac z dala od domku...tzn nie wiem jak teraz,wczesniej nie wyjezdzałam itd ze wzgledu na Mamusie ,byla do mnie a ja do niej strasznie przywiazana wiec wolalam byc przy niej,teraz jej juz nie ma:( wiec moze i bym gdzies wyjechala,,,raz sie zgodzila i wyjechalam na dwa tyg do Danii,ale dzwonilam do niej z placzem bo teskniłam..jesli czujesz ,ze dasz rade,chcesz tego itd to droga wolna:)
9 stycznia 2012, 23:07
ja zawsze sucham Rodzicow i nawet nie jestem zbyt chyba dorosła wyjezdzac z dala od domku...tzn nie wiem jak teraz,wczesniej nie wyjezdzałam itd ze wzgledu na Mamusie ,byla do mnie a ja do niej strasznie przywiazana wiec wolalam byc przy niej,teraz jej juz nie ma:( wiec moze i bym gdzies wyjechala,,,raz sie zgodzila i wyjechalam na dwa tyg do Danii,ale dzwonilam do niej z placzem bo teskniłam..jesli czujesz ,ze dasz rade,chcesz tego itd to droga wolna:)
9 stycznia 2012, 23:07
ja zawsze sucham Rodzicow i nawet nie jestem zbyt chyba dorosła wyjezdzac z dala od domku...tzn nie wiem jak teraz,wczesniej nie wyjezdzałam itd ze wzgledu na Mamusie ,byla do mnie a ja do niej strasznie przywiazana wiec wolalam byc przy niej,teraz jej juz nie ma:( wiec moze i bym gdzies wyjechala,,,raz sie zgodzila i wyjechalam na dwa tyg do Danii,ale dzwonilam do niej z placzem bo teskniłam..jesli czujesz ,ze dasz rade,chcesz tego itd to droga wolna:)
