Temat: Chłopak na studniówkę

Dziewczyny! Wiele razy już mi pomogłyście i teraz znowu proszę Was o poradę. Za tydzień moja studniówka. Miesiąc temu zaprosiłam na nią kolegę, był już na jednej próbie do poloneza, a w dniu Wigilii mi napisał, że nie może jednak na niej być, bo w sobotę z rana jedzie już na ferie. Prosił, bym się nie obrażała, bo mu jest strasznie głupio. Trudno, było mi przykro ale przebolałam myśląc, że kogoś znajdę. A dzisiaj niedziela a mi zostało 5 dni i nadal nie mam z kim iść. Prosiłam dwóch kolegów, ale niestety mają wtedy własne albo idą już na kogoś. Nie wiem po prostu kogo mam już zaprosić. Może to zabrzmi głupio, ale wstyd mi. Chociaż sama mam bardzo niską samoocenę wiem, że inni postrzegają mnie jako osobę, która zawsze się wszystkim podoba, której wszystko zawsze wychodzi i we wszystkim jest dobra. Nie wiem skąd to się bierze, ale nieważne. Koleżanka proponowała mi, bym wzięła jej chłopaka albo zatańczyła z tym lub tym. Ale mi się to wydaje takim aktem desperacji, że sama nie umiem kogoś sobie znaleźć. Każda z dziewczyn przychodzi albo ze swoim facetem albo z jakimś przystojnym kolegą  a ja po prostu nie mam z kim. Przystojnych chętnych kolegów brak, a wiem że jak przyjdę (przepraszam za określenie) x byle kim, to zacznie się gadanie innych i spędzę cały czas z łazience rycząc. Niestety jestem osobą przejmującą się opinią innych i do tej pory nie udało mi się tego zmienić. Skończyły mi się już pomysły kogo spytać czy ze mną pójdzie. Powiedzcie mi, mam po prostu zrezygnować ze studniówki?
ja poszlam sama a poloneza zatanczylam z kumpelą :D i bylo git  ;)
>>>>>>>>>>>>>>a wiem że jak przyjdę (przepraszam za określenie) x byle kim, to zacznie się gadanie innych i spędzę cały czas z łazience rycząc.

Jezus dziewczyno...po tym wyżej przytoczonym zdaniu stwierdziłam ze będzie dobrze dla ciebie jak będziesz musiała iść sama albo "z byle kim".Pójdziesz "z byle kim"a potem stwierdzisz ze "z byle kim" bawiłaś się najlepiej i może zrozumiesz jaką pustą dziewczyną okazałaś się przez te słowa.
Zreszta kim jest osoba klasyfikowana jako "byle kto"?ktoś mało przystojny/mało popularny w szkole/ktoś kogo nie beda ci zazdrościć?Daj spokój....
Pamiętaj też że Ty tez możesz być dla kogoś "byle kim".


Ja na twoim miejscu poszłabym z byle kim.Ważne żeby Ci sie nie schlał na studniówce,nie wymiotował w kiblu i zeby dotrzymywał ci towarzystwa.A takich kolegów/znajomych na pewno masz.
Nie przejmowałabym sie tez zdaniem koleżanek bo w ciągu najbliższych 5 lat i tak z wiekszoscia(o ile nie ze wszystkimi)stracisz kontakt.

a nie możesz poprosić jakiegoś kuzyna żeby ci potowarzyszył?
ja gdybym rzeczywiście nie miała z kim iść to pewnie bym wogóle na tą studniówke nie poszła
bo strasznie głupio być samą wśród tylu par .

lyyyna napisał(a):

Na 5 dni przed nie za bardzo możesz sobie tak
:) weź kogoś z kim przede wszystkim się dobrze czujesz,
nie kogoś przystojnego, a niekoniecznie ciekawego. Nie
tam po to, żeby się pokazać, a po to, żeby się dobrze
Chyba, że się mylę?

zgadzam sie


© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.