- Dołączył: 2012-01-07
- Miasto: Dom
- Liczba postów: 112
8 stycznia 2012, 17:28
Cześć wszystkim! ;)
Być może taki temat już wystąpił, jeśli tak, wybaczcie.
Mianowicie, chodzi o moją przyjaciółkę. Odchudzałyśmy się razem (przez wakacje). MI się udało, jej nie. Więc przestała biegać, przestała dietkować. Minęły 4 miesiące a ona doszła do wagi..90 kg! Przy wzroście 1.65 i w wieku 15 lat. Próbowałam z nią jakoś delikatnie porozmawiać, aby się "ogarnęła". Ale ona jakby na to nie patrzy, a wiem, że to tylko pozory. Nie ma znajomych, nikt jej nie lubi, wyśmiewają ją. Ona jednak, dzięki (a tak naprawdę, PZREZ) rodziców, mówi, że wszystko z nia dobrze. Że przecież, gdy zje kilka kawałków ciasta dziennie, czy czipsy od czasu do czas (4 razy w tygodniu) to normalne. Mówi mi, że "wszystko dla ludzi". Bo właśnie to do głowy wbili jej rodzice! Owszem, na takie rzeczy może sobie pozowlić dziewczyna z dobrą przemianą materii, chociaż to i tak nie zdrowe. Ale nie ona, niszczy tym swój organizm. pytanie brzmi, jak jej pomóc? Jak pokazać jej problem, albo raczej..dotrzeć do niej? Terapia "szokowa"?
- Dołączył: 2011-09-15
- Miasto: Za Miedzą
- Liczba postów: 2381
8 stycznia 2012, 17:42
pewne nawyki, zachowania wynosi się z domu i osobie postronnej ciężko jest z tym walczyć, nie osiągnęło dziewczę wymarzonych efektów, więc nie widzi sensu w dalszym "katowaniu" się, rozmawiaj z nią, może zapiszcie się razem na basen, siłownię :)
- Dołączył: 2011-06-13
- Miasto: Gościcino
- Liczba postów: 706
8 stycznia 2012, 17:46
nie znam jej trudno powiedzieć jak zareaguje na terapie szokową ale wydaje mi się to dobrym rozwiazaniem.tylko ja mam 35 lat i dużo dam sobie powiedzieć a ona ma 15 lat i nie wiadomo czy się nie obrazi
- Dołączył: 2011-09-15
- Miasto: Za Miedzą
- Liczba postów: 2381
8 stycznia 2012, 17:49
nawróci albo i nie, czasem tylko choroba jest w stanie przekonać człowieka do zmiany stylu życia a i to nie zawsze...
- Dołączył: 2011-10-10
- Miasto: Rovaniemi
- Liczba postów: 2028
8 stycznia 2012, 17:49
Sama musi do tego dojrzeć. Może jak przytyje kolejne x kilogramów, to się obudzi.
8 stycznia 2012, 17:51
ooo ja miałam podobne nawyki żywieniowe... aż się upasłam do 90 :/ nie widziałam w tym nic złego bo jeden kilogram więcej raczej nie da się zauważyć. I się zatraciłam... a to tylko jeden kg, jeden kg i buch 15 :) Myślę, że zaproponuj jej wspólną dietę, albo coś w stylu wyzwania niejedzenia słodyczy, wspólny ruch.
8 stycznia 2012, 17:52
wiesz jeżeli ona nie chce to jej nie pomożesz...
a miałyście wcześniej podobną wagę ?
- Dołączył: 2011-01-27
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 1108
8 stycznia 2012, 17:55
Tutaj by raczej trzeba dotrzec do przyczyny roblemu czyli rodziców i to im wytłumaczyc, ze robią dziecku krzywde..
- Dołączył: 2009-11-13
- Miasto: Dobra
- Liczba postów: 1896
8 stycznia 2012, 17:58
A ja uważam że to jej sprawa i jeśli jesteś jej przyjaciółką to powinnaś ją wspierać, spotykać się, po prostu "być" - nie jesteś jej mamą żeby ją pouczać - każdy żyje po swojemu. Jeśli zechce się odchudzać to będziesz jej pomagać ale na siłę nie powinnaś jej namawiać bo odsunie się od Ciebie również. Powiedz jej swoje zdanie raz i drąż tematu - powiedz że uważasz że źle robi i chętnie jeśli zechce pomożesz jej w odchudzaniu i zakończ temat. I czekaj - bo nikt za nią tego nie zrobi bez jej chęci.