5 stycznia 2012, 20:54
witam.
Mój brat ma 22 lata,a nadal mieszka z mamą,facet który powinien już się usamodzielnić ciągle jest pod garnuszkiem u mamy...
w ogóle nie ma pracy, wlasciwie to ma ale chodzi np. co dwa - trzy tygodnie... zwala wszystko na kierownika ze nie dzwoni do niego,a tak na prawde nie chce mu się pracowac, na nic nie ma pieniedzy, jedzenie wyjada z mojej lodowki... cały czas chce pozyczac pieniadze, a jak mu odmawiam to się bulwersuje,wyzywa mnie i trzaska drzwiami. do mojego faceta przychodzi cały czas po papierosy,albo żeby go gdzieś woził. cały czas się kłóci z mamą o pieniądze, że ona nie ma żeby mu pozyczyc a sobie kupuje kartony papierosów, własciwie gów no jego to obchodzi, ona je zarabia wiec wydaje na co chce. nie wkurzaloby mnie to gdyby nie to że moja mama czesto placze przez niego że ma same problemy przez niego, nabrała duzo pozyczek bo przekonywał ją że pomoże jej spłacać i nic, ani nie pracuje i tylko sprawia problemy ... jak porozmawiać z moja mamą? postawić może warunek że ma jakiś czas na znalezienie pracy a jak nie to po prostu się bedzie musiał wyprowadzić? mój brat jest chamski i arogancki . nie ma szacunku do niego, nawet do własnej matki.
- Dołączył: 2006-03-09
- Miasto: ----------
- Liczba postów: 3292
5 stycznia 2012, 22:46
22 lata to nie dużo, ale skoro nie uczy się, jest arogancki dla matki, nie pomaga w domu i nie szuka pracy a do tego ciągnie od was pieniądze na używki to już to nie jest OK, najlepiej dajcie warunek tak jak mówisz żeby znalazł prace, dopiero wtedy może się otrząśnie jak wystawicie mu walizke za drzwi...
6 stycznia 2012, 11:20
to wina twojej matki, ze on taki jest. gdyby wiedział od początku, że kończy szkołę, to od razu idzie do pracy i ma łożyć na swoje utrzymanie, to by do takiej sytuacji nie doszło. postawić mu ultimatum, że albo zabiera się z domu, albo płaci za to, ze mieszka tam, za jedzenie i za media. nie ma nic za darmo. twoja matka swoim zachowaniem krzywdzi go, bo jemu ta sytuacja pasuje. jej najwyraźniej też, bo nic nie robi. ci, co tak sie zachowują sami sobie zasłużyli na to.
- Dołączył: 2010-10-04
- Miasto: Nieznano
- Liczba postów: 5421
6 stycznia 2012, 15:11
też mam 22 lata, może to nie dużo ale dziękuję za określenie "gówniarz" ^^ a nie uważam się za niego....
od 17 roku sama się żywiłam mimo że miałam szkołę, więc widać jakoś można to pogodzić. a z tego co piszesz on nawet nie studiuje więc postawić mu warunek, że np karmicie go do jakiegoś tam czasu, opłacacie wszytsko (karta miejska etc) a potem to niech sam sobie radzi...jak nie weżmie tego na poważnie a potem zoabczy że naprawdę tak sięstało trochę chłopak się może ogarnie....